[DT] liona

Działamy, działamy. Tylko trochę się boje jak to będzie wyglądać w kwestii filmików - muszę chyba zacząć nagrywać całe treningi i nauczyć się z nich wycinać co wartościowe. Teraz na tych zajęciach w tygdniu co będę chodzić to jest w ogóle zakaz używania telefonów.


Zmieniony przez - liona w dniu 1/9/2018 2:19:25 PM

Nie mam niestety ostatnio za dużo czasu na treningi, trochę mnie to boli, ale nic nie zrobię - cierpi na tym siłownia na której już dość długo nie byłam. W tym tygodniu mam szansę na trening w piątek - stretching, exotic, a w sobotę regularny poranny trening 2 rurki, 1h stretchingu, a później warsztaty exotickowe 4,5h mam nadzieję że przeżyję. W niedzielę wyjeżdzam i wrócę dopiero w środę.

Mam za to co nieco dla was (obiecuję poprawę jakości filmików i fotek w przyszłości chociaż nie wiem jeszcze jak to ogarnę)

Zeskoczki z shoulder mounta - muszę dołożyć jeszcze na koniec zeskok na ziemię.




Pierwsze próby opuszczania się z iguany - chciałabym docelowo opuszczać się do poziomu i podnosić z powrotem ale jeszcze daleka droga do tego.




Obecny stan zaawansowania szpagatowo sznurkowewgo. Bedę co jakiś czas robić foty i sprawdzac progress.











Zmieniony przez - liona w dniu 1/15/2018 11:40:28 AM

O kurcze - nieźle. ja bym spadł jak kamień na bank - albo połamał rurę

Fajne te filmy, strasznie mi się pole dance podoba

Dzięki Night więcej wiary w siebie Połamanej rury jeszcze nie widziałam, ale potrafią się przewrócić jak są źle zamontowane.
Viki jak już pisałam polecam spróbować

Wrzucaj wrzucaj. Oglądam takie zdjęcia i filmiki z tęsknotą :D Zwłaszcza, że to już fajny poziom to wpisuje się w tematykę sportową forum :D

No właśnie fajnie by było tu zrobić teki zakątek dla pań trenujących pole dance - niestety ja się na tym ni w ząb nie znam i nie będę udawał że jest inaczej. Gdybyście chciały się podzielić jakimiś poradami w tej materii to zachęcam. Sam bardzo chętnie poczytam bo dla mnie to "ziemia nieznana" i bym się chętnie dokształcił chociaż do jakichś podstaw.

uu ładnie :) to ja takich rzeczy jeszcze nie umiem. ostatnio miałam przyjemnosc brac udzial w warsztatach z PD i kazano mi tam robic takie figury ze o mamo, sama bym w nie nie weszla, ale z pomoca jakos sie udalo. najtrudniej bylo mi zapamietac gdzie ktora konczyne przelozyc zeby sie w koncu usadowic :)

A ja miałam zawsze problem z przełożeniem tego co ktoś pokazuje na swoje ciało- która ręka, która noga... Czasem prosiłam, żeby podejść i poprowadzić mi kończyny :P A potem już szło :D

ja też właśnie potrzebuję żeby mnie ktoś poprowadził, wtedy ciało zapamięta. czasami wystarczy, że ktoś mi pokaże, ale to zależy od figury. generalnie dużo frajdy