Co do Egiptu to nawet widzialem efedryne w tab poakowane po 200tab...cena jakas niska byla ale nie bralem bo na granicy moze by byla lipa...
Jak w jednej aptece uslyszalem ze za nolvadex chce 25 $ to myslalem ze sie przewroce...ale to byla apteka hotelowa a wiec ceny kosmos...
I spod lady w Egipcie wycioagaja ich undery a tam tren,deka,susta itp...ceny drozsze niz nasze rodzinne pmp a wiec nie warto brac underow od ciapatych...
<<<Champions
are Made
Not Born>>>