Jak w temacie mam problem z siłą na prostej.
To jest tak, że w każdym ćwiczeniu dokładam coś ciężaru i nie chodzi tu tylko o klatkę a na prostej zero progresji.
Ćwiczę od stycznia tylko, że w maju zrobiłem przerwę bo siłownię mi zamknęli i nie mogłem się poźniej zebrać i poszukać innej.
Od dwóch miesięcy znów ćwiczę, dietka jest i po woli waga idzie w górę ale skupmy się nad tą siłą..
Jak wróciłem na siłownię wyciskałem 45 i do teraz tyle wyciskam, wtedy jak ćwiczyłem od stycznia do maja to też miałem ten problem tylko, że coś tam poszło w górę a teraz nic, kompletnie nic, nawet na skosie w górę jest progres.Czy to może być spowodowane tym, że mam barki wysunięte do przodu czy tym, że może źle to robię no ale to jest niemożliwe bo technikę mam opanowaną a nawet jeśli nie to ktoś by mi zwracał na siłowni uwagę, że to źle robię.
Już nie wiem co robić, proszę o pomoc i przepraszam za to bo być może pomyliłem działy.
Jeśli potrzebna będzie waga, wzrost wiek itp to napiszę.