18.07.2023 Planowany leń spacerowy 19.07.2023 DT Siłka była. Poszłam zgodnie z planem piechotką i tak też wróciłam, dzieki czemu nazbierało się ponad 12 tysi kroczków. Przy okazji odsłuchałam jakieś "książki" w formie audiobooków i stwierdzam, że książek dużo, a literatury mało... No może tylko mi publio i yt takie głupoty w bezpłatnych [...]
02.08.2023 DT W poniedziałek tylko fikałam i rolowałam czwórki. Wtorek leń, a w środę siłka. W teorii byłam najedzona i pospana - zregenerowana też - powinno iść. A wlokło się niemiłosiernie i ciężko było. Już muszę za tydzień coś przy tym planie podłubać bo mi nudą zawiało. No i 45-50kg na maszynie do HT to wykańcza mnie psychicznie. A teraz [...]
12.10.2023 DT W środę był leń, to w czwartek trzeba było pójść. Myślałam, że od poniedziałku góra będzie gotowa na trening, a powiem szczerze, że uczucie "rozgrzania" poczułam na ostatnim ćwiczeniu... OHP bez cudów, wyciskanie zza karku bez cudów, trzymanie sztangi nad głową - fajnie wyszło 40kg (stabilnie, bez strachu). Wiosło nachwytem - kiepsko [...]
8.12.2023 - LEŃ I zupełnie nie pamiętam co robiłam.... 9.12.2023 DT Dziwny trenio.... Najedzona, w miarę pospana, w miarę chętna do działania. Poszłam wreszcie zrobić te siady z nadzieją że będę miała więcej ochoty do walki niż poprzednim razem. I nawet motywacja była. Robiłam sobie serie rozgrzewkowe - nie przesadzałam z objetością 5-8p. I po [...]
07.02.2024 DT Zaplanowany Leń 08.02.2024 DT Trenio z przysiadami... Mój "ulubiony" wrrr.. Specjalnie, zeby nie było żadnych dramatów zrobiłam sobie dzień przerwy. No, ale w ramach zdrowej diety, bogatej w błonnik Mama mnie skarmiła brokułem, a ja w pracy zjadłam potrawkę z grzybami i tofu. Nie wiem czy brokuł winny czy tofu, ale brzuch na godz [...]
11.02.2024 DT To gwoli formalności zapiszę co tam porobiłam w niedzielę. W sobotę był leń, żeby jakoś te ciągi pociągnąć:) Kalkulator średnio zachwycony, powinnam zrobić jeden więcej, ale już mi sztanga z rąk leciała. Albo paski, albo magnezja - must have na następny raz. Zachwyt w maszynie do wyciskania bo wreszcie drgnęło 37.5kg i dałam radę [...]
02-07.02.2019 nieformalne L4 08.02.2019 próba powrotu do żywych i aktywnych Pompki do niskiego stołu, ciągi z kettlem, swingi. Zlana potem, zziajana - ale szczęśliwa, ze po tygodniu przerwy cokolwiek zrobiłam. Ostra faza wirusa poszła sobie w środę, od czwartku walczę z potężnym osłabieniem. Wkrada się łasuch i leń i trzeba ich pogonić. Zmieniony [...]
14.02.2019 DT Z okazji walentynek wpadły lody i zaczął się wkradać leń. Nim się na dobre rozsiadł - uciekłam na osiedlową siłkę. Tam przypomniałam sobie o powyższej wymianie zdań z Viki i Brannem co do adaptacji organizmu i stąd pomysł "zaskoczyć głowę i ciało":) Było mniej więcej tak: 1 obwód: 3min orbitek/10x wejscie na schody i zbieg z kolanami [...]
Brann - głupota zwykle jest odważna... Viki - "szybki trening" - znaczy się, uwijałam sie zeby się wyrobić przed wyjazdem. Z rana to zawsze chęci są, a pod koniec dnia to kolega Leń przytula na kanapie... Nikt nie docenia, ze Panią recepcjonistkę przekonałam, żeby dobę nam za free przedłużyła. Zjadłam śniadanie, odpoczęłam i poleciałam ćwiczyć - a [...]
12.06.2019 DT plus/minus Powinnam wrzucić zdjęcie i hasło - było po szwedzku:) Ale opiszę trochę. Po kolejnym 30 stopni w robocie i w oczekiwaniu na @ co mi był łaskaw Gremlin przypomnieć specjalnym komunikatem (jakbym sama nie czuła) - pojechałam na siłkę. Logistycznie kombinowane, bo bilety do kina w innym miejscu kupione i jeszcze Młodemu [...]
08.07.2019 LEŃ SAMOLOTOWY 6 godzin lotu, 1,5 godziny autokaru. Wykończona, starczyło sił na wędrówkę po okolicy i przypomnienie topografii hotelu, ale 20tys. kroczków zaliczone. /SFD/2019/7/10/2a3ffea4855448e7b72321e138f139c9.jpg /SFD/2019/7/10/e4e3ad93e61648589d19f46557e28916.jpg
11.02.2020 AEROBY Jakoś przez te imprezy nie mogę wejść w właściwy rytm ćwiczeń. Inna sprawa, ze mam ogólne wrażenie, ze przeciążona w sensie siłowym byłam i powoli stawy odpuszczają - więc aż tak bardzo nie żałuję tych 2 treningów siłowych, które powinnam mieć już zrobione... W niedzielę było rozciąganie po imprezie, sauna i teatr z Mamą. W [...]
[...] targowych, ale nie widziałam ostatnio. A twaróg był pyszny i podejrzewam że tłusty. I jest też coś takiego jak mlekomaty, ale nie wiem jakie tam mleko mają i czy różni się czymś od tego świeżego ze sklepu, nigdy nie korzystałam. Ciekawe jaki by wyszedł twaróg z takiego mleka. Może też poeksperymentuje jak mi się tryb len w kuchni wyłączy ;-)
[...] w "moim"lesie jak w Sopocie na deptaku... Potruchtałam, trochę się bałam po 2 tygodniowej przerwie rzucać się na 10 km, więc skończyło się na minimum programowym 6km. Tak na leniu prawdę pisząc.. W planach było rozciąganie, mostkowanie, próby do stania - jakoś wszystko byle jak szło. Są takie dni i nic z tym człowieku nie zrobisz. Na szczęście [...]
08.11.2020 raczej leń Spuszczam zasłonę milczenia na ten weekend - nie chciało mi się nic. Odnoszę wrażenie, że chciałabym na kanapie przeczekać tego wirusa - ale jak tak zrobię to minie rok bez wspomnień i jest to najlepsza droga do depresji albo innej choroby psychicznej.... Poszłam do piwnicy, żeby mostek ze stania nakręcić. Coś tam powywijałam [...]
Ja będę Młodemu robić badania i zobaczę jak te jaja.... 20.04.2021 Leń planowany 21.04.2021 Przedszkole Młodej, dostała dyplom ukończenia:) 22.04.2021 DT Ciężki dzień dzisiaj - załamała się pogoda - jakoś mój organizm juz z samego rana poczuł, ze zima idzie - więc zjadłam śniadanie i lunch razem na śniadanie, potem kupiłam sobie lunch (z [...]
11.05.2021 LEŃ Nic nie robiłam, stresy maturalne (chociaż wiem,ze nic ode mnie nie zależy) mnie dopadły... Obejrzałam webinar Sowińskiego o zaskakujących faktach o suplach. Wyszłam z niego z potwierdzeniem dla mojej teorii o byciu niesuplową... wit. D i na tym koniec. Podczas słuchania nawet solidne rozciąganie zrobiłam. Gorzej, ze potem [...]
[...] odkrywam, ze jednak daje radę myśleć jak jestem do góry nogami... W poprzednich staniach (na głowie, na przedramionach) ciało samo myślało za mnie i balans łapałam jakoś automatycznie, jak już odkryłam czym balansować. Tutaj niestety ciągle myślenie - gdzie lecę i jak zapracować ręką - jeszcze daleko do automatu. https://youtu.be/b4QXmZdcpoo
Trochę pourlopowy leń - jesli chodzi o dziennik.... Ćwiczyć-ćwiczę, ale się trochę zakręciłam i pisać mi się nie chce. Za każdym razem kiedy robię próby do stania - wydaje mi się, ze juz juz bliżej - a ciagle klops. Momentami mam wrażenie, ze juz mam obsesję. Nie wiem czy jest filmik w necie którego nie obejrzałam na ten temat - i zawsze jak [...]
[...] i jakoś nie umiem wrócić do "normalności". Kryzys pourlopowy mnie dopadł. W piątek wróciłam - w sobotę i niedzielę siłka była. W sobotę nawet jakies bieganie. W pon. szkolenie psa - więc doopa blada z czasem, wczoraj siłka byla - dzisiaj znowu szkolenie psiula. No i od czwartku jakoś te popołudnia będą znowu bardziej dostępne. Ani razu stania [...]