10000 swingów za mną. Po raz kolejny. Dzisiaj w tempie i połączeniu z wyciskaniem. Znowu odezwał się łokieć. Obawiam się żeby nie był to początek jakiejś długotrwałej znajomości. Żałuję, że nie ćwiczyłem na dworze. Wtedy mógłbym sobie zrzucać odważnik na podłoże. Podsumowanie całego cyklu wieczorem najwcześniej. Dzisiejszy trening. [...]
Mało mam wyciskanych ćwiczeń, a już klatka zaniedbana absolutnie. Zakładając, że na ręce, klatkę i obręcz barkową przypada przy pompkach około 60-70% masy ciała, to przy 100 repach robi się tonaż całkiem całkiem. Do drążka mam wstręt. Od dziecka wiem, że się nie podciągnę i dlatego się nie podciągam :-) A drążek to ćwiczenie typowo na umiejętność [...]
Coś poszło nie tak. To znaczy mogło pójść dużo gorzej. Nie wyspałem się. To pierwsze "coś". Wstałem 4:17 i rąbnąłem jajecznicę jak ze złego snu dietetyka-amatora: 5 jajek + masło + mozzarella + salami. Do tego jakaś sałatka z majonezem. Kawa, klocek, opatrunek na otarcie (oczywiście wsadziłem gdzieś swoje nowe skarpety), napój w bidony i wio przed [...]
Wróciłem. Tak ciągle się zastanawiałem nad tymi akcjami z wydalaniem... Może błonnika mam za mało? Sprawdzę w tym tygodniu. To nie są napady biegunki ani nic takiego. Ot po prostu muszę skorzystać z krzaczka i już. Nie ma tu objawów klasycznej biegunki po spożyciu tłuszczu. Kawę odstawię w dni biegowe. Większość rzeczy zgodnie z planem. Prawie. [...]
[...] sie, co drugi biegacz w metrze czy autobusie bedzie poprawial sznurowanie ;) Jak tu jestesmy - mega wazne - paznokcie obetnij kilka dni wczesniej, nie na ostatnia chwile - a wieczorem przed opiluj tylko krawedzie - by nie kaleczyly sasiednich palcow. Sto razy sprawdz skarpetke przed zalozeniem buta - zero tolerancji dla faldek - bo [...]
Dzisiaj lekkie bieganie na czczo. Nauczony ubiegłotygodniowym doświadczeniem nie szukałem dzisiaj wyzwań. I dobrze. Ciężko się jakoś biegło. Chyba kolacja była za skromna. Po swoim normalnym treningu wziąłem udział w pojedynku na skakankę z córką. Skakaliśmy 100 podskoków w układzie: 10 - 15 - 25 - 50 czystych skoków w serii. Każda skucha [...]
Z innej beczki, pamietasz, kilkukrotnie poruszalismy kwestie samoregulacji organizmu. Staralem sie na maraton wazyc jak najmniej, przez chwile bylo to 92kg - zaraz po zaczalem jesc normalnie, tj tyle ile czuje ze musze. Waga natychmiast wrocila do 95/96 - ale na tej wartosci stoi jak zakleta, nawet gdy sobie pojadlem w chorobie wiecej - nic nie [...]
Z innej beczki, pamietasz, kilkukrotnie poruszalismy kwestie samoregulacji organizmu. Staralem sie na maraton wazyc jak najmniej, przez chwile bylo to 92kg - zaraz po zaczalem jesc normalnie, tj tyle ile czuje ze musze. Waga natychmiast wrocila do 95/96 - ale na tej wartosci stoi jak zakleta, nawet gdy sobie pojadlem w chorobie wiecej - nic nie [...]
Pobiegałem, pojadłem. Zmarzłem jak bezdomny pies. Po powrocie do domu wyjąłem pomidory z lodówki i zdziwiłem się, że są takie ciepłe. Aż przez chwilę myślałem o awarii lodówki. Za oknem 5 stopni. Pojechałem wieczorem nad jezioro. Trening z odważnikiem na rozgrzewkę i wio do lasu. Przez jakieś stawy-jeziora hodowlane pobiegłem. Fajna trasa tylko [...]
Ech... Miałem się dzisiaj szykować, a wyszło, że oram przed kompem :-) Zaległości, zaległości... Po niedzieli muszę mieć teren czysty, bo mogę być lekko zdewastowany. Trening dzisiaj bardziej niż symboliczny. 5 km truchciku z 4 przebieżkami... To aż niemoralne, takie wykresy publikować :-D [...]
[...] - mimo ze dzieli nas wzajemnie przepasc czasu spedzonego na trasie i tempa biegu - mamy z soba wiele wspolnego - kazdy z nas biegnie na granicy swoich mozliwosci na dana chwile. To oznacza, ze cierpienie, bol i mentalne zwatpienia - sa u nas na podobnym poziomie. Teraz, wyobrazcie sobie, ze skoro cierpienie i bol sa podobne.. to kto jest [...]
Kładę się spać. Coś wisi w powietrzu. Może to upał? Rano zamknąłem pierwszy tydzień podwójnego cyklu PTP i ROP/ETK Nie było tak źle, ale przy tych ciężarach to nie dziwota. Dzisiaj rano zrobiłem trening szybki. 15 minut z małym hakiem. Na ławce leżała sztanga z 70 kg, to nie chciało mi się zdejmować w imię trzymania się założeń rozruchu. Ławka [...]
Karkówa jest totalna. Idę pobiegać i się biorę do nowej porcji. Jeszcze ciepła z piekarnika. Ależ mam dzisiaj tempo! Ech... Ale energia mnie rozpiera. === No i rozparła. Miałem dzisiaj wieczorem dwa zebrania, a po południu nagłą robotę przy kompie. Ledwo ogarnąłem ale ogarnąłem. Podłe to z mojej strony i nieprofesjonalne, ale ułatwiłem Młodej [...]
Przy takich obciążeniach jakie ma Justyna Kowalczyk to taki arbuz tak szybko zniknie jak się pojawi :-P PS Ona też na tłuszczówce? ;-D Arbuz po treningu takim jak zalicza Justyna to pewnie samo dobro. Nawodnienie + pierwiastki + błyskawiczny wyrzut insuliny (jakie toto ma IG!) Za to mały GL (ładunek glikemiczny) Widocznie Justyna swoja baba :-) No [...]
Ano szkoda. Za to 20-tki są szczupłe i o dużej średnicy. Jak już będzie technika dopięta to polecę z 60 kg na początek. Wtedy będzie akurat - ale o tym za chwilę. Zresztą może być też tak, że rwań będę się uczył w swoim garażu ze swoją sztangą.
To ja najpierw o jajach z cholesterolem. http://hof.povray.org/images/bigthumb/4b.jpg Nie boję się cholesterolu. Dlaczego miałbym się bać jednego z najważniejszych składników, z którego zbudowane są komórki mojego ciała? Zanim jednak posądzicie mnie o ciągoty autodestrukcyjne przedstawię swój stan wiedzy na ten temat. Wiedza owa pozwala mi kroczyć [...]
Maciej nie przejmuj się wczoraj nie dałem rady zrobić poprawnie 3x30 podciągnięć nóg w zwisie na drążku, tez mi ręce nie wytrzymywały i się puszczałem, zobaczymy jak to będzie dzisiaj - czuje dodatkowo mięśnie brzucha więc może być problem mały. Nie chodziło mi o sam przebieg treningu, tylko o pierwsze wrażenie :-) Potem poszło spokojnie i bez [...]
[...] i to nie dlatego, że właśnie skończył trening na siłowni, ale ma za sobą prawie 5 godzin piekielnego wysiłku. A dokoła przestraszone twarze bliskich i metalowa siatka. Takie chwile zostają na zawsze w człowieku. Jeżeli masz inne zdanie o tri, to proszę bardzo - piszmy :-) Zresztą chciałem trochę sprowokować ludność tutejszą, bo straszna cisza [...]
Też tak kiedyś miałem i - przynajmniej w stosunku do odważników - straciłem sporo czasu. Dopiero uważne i sumienne realizowanie planów gości, którzy zęby zjedli na ciężkich przedmiotach pozwoliło dostrzec zalety rozpiski. Nie chodzi mi o to, że siadam i sam sobie układam zestaw wygibasów, ale o to, robię dokładnie to, co już zostało przez kogoś [...]
No niestety odciski nie są tak miłe jak masz na drążku wisieć np. do podciągnięć nóg przez 3 serie po 30... Chwile czasu już trzeba i wszystko by dało rady ale jak bolą odciski to jest mega lipa w trzeciej serii.