trening miesni piszczelowych

Probowalem cos ciekawszego znalezc ale zbyt wiele sie nie udalo.
JEdyne godne uwagi to fragment w atlasie, ale to troche zbyt malo.
Przydal by sie jakis gotowy trening kladacy silny nacisk na te partie.
Nie musze chyba wspominac jak wielka role odgrywaja przy poruszaniu sie.



Jesli macie jakies sprawdzone treningi, rozpiski i plany treningowe to wrzucajcie.





Dotychczas uzywajac krazka i opierajac piete na podwyzszeniu wykonywalem
4-6 serii po 20-30 powotrzen.
Pozniej doszedlem do wniosku ze wystarcza 3-4 serie z wiekszym ciezarem i do 15 powtorzen w serii.
przerwy robilem ok. 1,5 nimuty


Teraz wy cos zaproponujcie

Witaj Kiromax. Jeśli dysponujesz maszyną do przysiadów to podobnie jak przy Twoim cwiczeniu ustawiając stopy trochę węźiej jak do przysiadów wykonujesz ten sam ruch unosząc palce maksymalnie do góry. Pozdrawiam

imo mozna robic to cwiczenie analogicznie jak lydki, tzn. na podwyzszeniu, zamiast na palcach, stajemy na pietach
ale moze lepiej wypowie sie ktos doswiadczony

Zmieniony przez - Cino69 w dniu 2005-11-30 17:23:40

Tyle wystarczy - po co wiecej?
Powiem Ci tylko tyle, ze zbyt mocno rozbudowane miesnie piszczelowe moga powodowac bardzo nieprzyjemny i uciazliwy bol piszczeli wlasnie podczas poruszania sie - do ktorego wcale nie potrzeba miec nadzwyczajnie rozwinietych miesni piszczelowych.

filar53 - Znam, ale mimo wszystko dzieki.
Cino69 - j.w.
Mawashi - Watpie ze uda mi sie je az tak rozbudowac

Cwiczenia znam, chodzilo mi raczej o jakis plan, czy rozpiske np:
"cco X dni Y serii cwiczenia A,
po dwoch tyg zmieniasz na ...." czy cos takiego.

Macie jakies propozycje?

Moja propozycja - jesli wogole cwiczyc, to przy treningu nog 3 serie unoszenia stopy z obciazeniem.

A piszczelowego nie trzeba znowu tak rozbudowywac zeby po szyhkim marszu po 15-20 min odczuwac bol
Uwierz mi na slowo.

no ja własnie takie coś zauważam u siebie teraz jestem na kreatynie i w okolicach pieszczeli czuje ból,taki niby ucisk.

U mnie jest taki problem, mam dość dobrze rozwinięte m. piszczelowe i często gęsto bolą mnie jak cholera jak gdzieś się spieszę.
Pozdrawiam.

A co do planu na łydki to spróbuj zwiększyć radykalnie obciązenie wystarczą 4 serie w systemie 20>15>10>5 ,mi o wiele lepiej łydki reaguja na taka progresje.Ruch w dół bardzo powolny gdy pieta poniżej lini palców ,przytrzymac na ułamek sekundy (maksymalne rozciągnięcie).Przy trzech pierwszych seriach przytrzymaj na ułamek sekundy łydki spiete w górze ruchu ,(w ostaniej serii zbedne bo bedą duże cięzary i łatwo o skurcz)

Wlasnie taki niby ucisk, to efekt mocno rozwinietych miesni piszczelowych. Ja mam podobny problem, poniewaz nawet nie cwiczone lydki i piszczele mam stosunkowo duze - z natury

nic przyjemnego, dlatego odradzam ...

oka. tnx.

Na lydki robie wspiecia na palce na jednej nodze na podwyzszeniu.
25-25-25-max-max. wczesniej oczywiscie dobra rozgrzewka, bo jesli ja pomine to odbija sie to calkiem "niefajnie" przez kilka nastepntch dni.
wczesniej 2-3 serie rozgrzewkowe.

Dla mnie EOT bo potrzebne informacje uzyskalem.
Pozdrawiam.