Fuuun/dziennik/Power, speed and mma.

Mógłbyś nagrać filmik z wiosłowania ? ;)
Poza tym ciekawie się zapowiada, powodzenia i zdrowia przedewszystkim życzę.

Co ty 17 lat i z gim. ?

Nagram filmik z wiosłowania w środę

Zapomniałem zmienić ;p LO od pół roku ;p 17 rocznikowo, urodziny 26 grudzień więc lat 16 :<

Zmieniony przez - Konio12 w dniu 2011-01-29 18:54:21

Ziomek ale bic w worek to ty nie potrafisz

Nie na****iaj bez sensu bo bedziesz mial w kurve zlych nawykow, zapisz sie do jakiegos klubu.
Nazwales swoje dziennik speed and mma a tu zadnych cwiczen eksplozywnych ani mma tylko zwykly split

Ale diete masz fajna.

Wiem po prostu brak czasu.
Przykładowo wstaje z rana jem, idę do szkoły, jem, korki z matmy/angielskiego/polskiego zależy od dnia, jem, idę na siłkę, i potem jeszcze trzeba by dać sw. Nie da rady po prostu.

Dlatego na razie robię zwykłą masówkę.
Jak skończę (czyt. koniec lutego, początek marca) masę to idę najprawdopodobniej na kickboxing albo mt i do tego 2x w tygodniu siłka oparta na dynamice, aerobach. Tylko właśnie problem w tym że nie wiem jaki plan ułożyć na siłkę pod sw.

Ja mam fajny plan pod sw.
Wejdz na moj dziennik, tam wszystko jest.

Ok, zajrzę zaraz

A co do diety to nie liczę kalorii, jeden posiłek dziennie zastępuje gainerem, na śniadanie 3 jajka i owsiane na mleku.
W szkole zazwyczaj schab/pierś do tego ziemniaki/ryż i jakaś surówka, czasami w szkole jeszcze jakiś baton się zje np. booster.
Przed treningiem kurczak z makaronem/ryżem. Po treningu gainer od razu, po około 1,5h kurak z makaronem albo tuńczyk i czarne pieczywo do tego pomidor lub jakieś inne warzywo. Na kolacje zazwyczaj serek wiejski, rzadziej twaróg.

Wiadomo czasami pójdzie jakaś pizza czy kebab, ale to czasami (czyt. 1 max 2 razy w miesiącu zależy) Nie mam zamiaru liczyć kalorii, po prostu, jem dużo wartościowych i zdrowych posiłków

dobrze Ci xD ja już bardzo dawno nie jadłem czegoś takiego:)

Szczerze mówiąc zmotywowałeś mnie i sam chyba założę taki dziennik, zresztą to nawet fajna sprawa. :)

Cieszę się że mogłem kogoś zmotywować tym dziennikiem
Konio, powodzenia trzeba być twardym