...
Napisał(a)
xDej to nie fair wy jezdzcie na obozy a aj mam 2 obozy w ciagu roku ;( ale tak jest za mlodzika slyszalem umnie w klubie
...
Napisał(a)
Jak byłem na kadrze to co miesiąc jak i nie częściej miałem obozy :) . Teraz wyjeżdżam tylko raz na sezon i mi starcza :) . 3 tygodnie ostrej harówy daje swoje . Obecnie będę od 1 lutego do 19 na obozie i od razu na HMP :)
...
Napisał(a)
jesli sa powolani to jezdza na obozy.. powodzenia na HMP!!!
moderator sprinterek
...
Napisał(a)
-------------------------------------------------------------------
OBÓZ
-------------------------------------------------------------------
27 XII
-trucht 1km (6 minut 45s)
-3x800m (przerwy: 6 minut)[biegane w butach]
Czasy osiemsetek: 2,37 - 2,31 - 2,18
UWAGI:
Trening nie był łatwy. Zresztą treningi wytrzymałości zawsze nie są dla mnie lekkie. Pierwsze 800m miało być w tempie 20s na setkę, więc nawet szybciej było. Druga w tempie 19s na setkę i niby do końca tyle nie zrobiłem, ale było OK. I pierwsze dwie osiemsetki biegłem z zegarkiem co mi pykał co 20s lub co 19s więc widziałem tempo. Ostatnia miała być w maksa. Cienko to widziałem trochę, bo po pierwszych dwóch nie specjalnie dobrze się czułem. Jeszcze miałem propozycje tuż przed, że mogę zamiast max zrobić jeszcze dwie dodatkowe ale po 2,40. Jednak mówię sobie "nie, trudno, cisnę max i tyle". Ruszyłem nawet dobrze, i pierwsze dwieście było przyzwoite. Kolejne dwieście wolniejsze, a trzecia dwusetka jeszcze wolniej. Takie mniej więcej czasy na pierwszych sześciu setkach to: 15s-17-18-18-19-19... Więc i tak dobrze, bo w czasie biegu myślałem, że lecę na 2,32. Ale po 600m czuję, że mam na prawdę dużo sił, to daje ostro i ostatnie dwie setki w 14,6s i 15,0s więc całkiem, całkiem. I ogólny czas 2:18,20 także uważam za dobry
28 XII
I trening
-trucht 6km (30'45s)
II trening
-trucht 3km i coś
-płotki (2 serie)
-piłki
29 XII
I trening
-trucht 17 minut
-skipy A,B,A,C x50m x2 serie
-sztanga (18kg-pajacyki, rwanie, hity; 23kg-skoki na łydkach; 28kg-wstępowanie, ugięcie kolan+wspięcie)
II trening
WOLNE
30 XII
I trening
-trucht 1km
-5x150m (przerwy ok. 5 minut)
Czasy 150m: 17,8 - 18,1 - 18,1 - 18,1 - 18,4
UWAGI:
Wszystkie w kolcach, czasy ok, ale byłyby pewnie lepsze gdyby nie... no właśnie, w trakcie treningów zachciało mi się popijać Izostarem. Robiło mi się po nim coraz bardziej niedobrze. Poczułem to znacznie po czwartej 150m. Wtedy mówię trenerowi, że mnie już na wymioty coś bierze. Trener żebym może poczekał, nie robił, w zależności jak nie dobrze jest. Hmm, ja jednak nie "spękałem"... Ale w razie czego na mecie położyłem worek od kolców Nie biegło się jakoś specjalnie przyjemnie, ale dobiegłem. Usiadłem i myślałem, że może OK. Ale nie minęła minuta, pobiegłem do łazienki i ujrzałem większość płynów które dopiero co wypiłem a nawet chyba śniadanko
II trening
-20 minut truchtu
-płotki (ale tylko 6 razy bokiem)
-piłki
31 XII
-WOLNE (choroba)
UWAGI:
Niestety pech... Dopadła mnie choroba. Nie było mowy o treningu. Tylko leżenie + leki. Wkurzyłem się już... Trener walczył, aby tylko mnie nie rozłożyło, bo wtedy koniec i... myślę, że udało się. Bo ogólnie tylko w ten dzień nie trenowałem. Następnego dnia zrobiłem już trening (ale lekki) i w kolejnych dniach choroba nie wróciła.
I NA TYM ETAPIE. CZYLI Z 31 GRUDNIA NA 1 STYCZNIA STAŁEM SIĘ JUŻ OFICJALNIE JUNIOREM.
1 I
I trening
-trucht 10 minut
-skipy A,B,A,C x50m x1 seria
-sztanga (ale ciężary małe 13kg i 20kg)
II trening
-trucht 6 minut
-6x100m (w kolach)
Czasy setek: 12,5 - 12,5 - 12,5 - 12,1 - 11,9 - 11,6
UWAGI:
Setki po chorobie miały być spokojne ale w dobrym tempie. Ogólnie już na pierwszym trenie bolało mnie lekkie takie miejsce tuż nad kostką w lewej stopie po wewnętrznej stronie. I na setkach też to czułem, ale z lekkim bólem dało się biegać
2-4 I
-WOLNE (kontuzja)
UWAGI:
Niestety, ale jednak ten ból, który pojawił się 1 stycznia był na tyle silny, że przez trzy kolejne dni nie mogłem trenować. Chodziłem tylko na zabiegi (pole magnetyczne, laser, krioterapia). Ból był dziwny, jakby stłuczenie było, albo skręcenie, ale ja nic nie pamiętam! Kompletnie nie wiem skąd to się wzięło. Ból był uciążliwy strasznie... Na obozie zrobiłem jeszcze co prawda trening 5 stycznia, ale był na bólu...
5 I
-3x300m (przerwy 8' i 11')
Czasy trzysetek: 41,0 - 38,0 - 37,8 (ale właściwie około 37,3s)
UWAGI:
Nie mogłem tak siedzieć, i z racji, że ból był już do wytrzymania pobiegłem. Miało być 2x300m i 40s + max. I pierwsza trzysetka okey, po prostu za bardzo luźno ostatnia setka i tam sporo pogubiłem chyba. Druga trzysetka miała być w maxa, ale jak przybiegłem miałem jeszcze sporo sił. Tak więc trener zaproponował pobiegnięcie jeszcze jednej. Ja od razu mówię że JASNE. I tym razem ruszyłem ostro, ale po pierwszej stówie, ktoś przechodził przez tor, w walił mi się na tor i tak zwolniłem, że najmniej 0,5s straciłem, ale pobiegłem dalej i 37,8 ostatecznie.. Aha, po ostatniej trzysetce miałem mierzone zakwaszenie i wyszło 13,4 i trener powiedział, że jest OK
-----------------------------------
Teraz
-----------------------------------
Jak w środę wracaliśmy z obozu to zajechaliśmy do lekarza (medycyny naturalnej). Powiedział, że przesunął mi się staw skokowy, coś tam mi ponastawiał i powiedział, że 3-4 dni i powinno być OK. Potem byłem także ( w razie czego) u lekarza normalnego ( ) i tam zrobili mi zdjęcie ale lekarz nic tam nie zobaczył. Być może to efekt tego iż lekarz "naturalny" wszystko doprowadził do odpowiedniego stanu rzeczy (?) nie wiem sam... na razie jeszcze boli mnie te cholerstwo. Mam nadzieje, że przejdzie. Miałem mieć start na 600m w Wa-Wie w tą niedziele, ale na razie stoi on pod znakiem zapytania. Znaczy na pewno nie będzie to już 600m a 300m. Ale nie wiadomo, czy w ogóle polecę te trzysta. Od 13 stycznia mam kolejny obóz i obym na niego był gotowy... Na razie siedzę w domu i nic nie robię, znaczy uczę się po w trzy dni muszę oceny na semestr pozałatwiać
Pozdro
Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-01-07 21:14:01
OBÓZ
-------------------------------------------------------------------
27 XII
-trucht 1km (6 minut 45s)
-3x800m (przerwy: 6 minut)[biegane w butach]
Czasy osiemsetek: 2,37 - 2,31 - 2,18
UWAGI:
Trening nie był łatwy. Zresztą treningi wytrzymałości zawsze nie są dla mnie lekkie. Pierwsze 800m miało być w tempie 20s na setkę, więc nawet szybciej było. Druga w tempie 19s na setkę i niby do końca tyle nie zrobiłem, ale było OK. I pierwsze dwie osiemsetki biegłem z zegarkiem co mi pykał co 20s lub co 19s więc widziałem tempo. Ostatnia miała być w maksa. Cienko to widziałem trochę, bo po pierwszych dwóch nie specjalnie dobrze się czułem. Jeszcze miałem propozycje tuż przed, że mogę zamiast max zrobić jeszcze dwie dodatkowe ale po 2,40. Jednak mówię sobie "nie, trudno, cisnę max i tyle". Ruszyłem nawet dobrze, i pierwsze dwieście było przyzwoite. Kolejne dwieście wolniejsze, a trzecia dwusetka jeszcze wolniej. Takie mniej więcej czasy na pierwszych sześciu setkach to: 15s-17-18-18-19-19... Więc i tak dobrze, bo w czasie biegu myślałem, że lecę na 2,32. Ale po 600m czuję, że mam na prawdę dużo sił, to daje ostro i ostatnie dwie setki w 14,6s i 15,0s więc całkiem, całkiem. I ogólny czas 2:18,20 także uważam za dobry
28 XII
I trening
-trucht 6km (30'45s)
II trening
-trucht 3km i coś
-płotki (2 serie)
-piłki
29 XII
I trening
-trucht 17 minut
-skipy A,B,A,C x50m x2 serie
-sztanga (18kg-pajacyki, rwanie, hity; 23kg-skoki na łydkach; 28kg-wstępowanie, ugięcie kolan+wspięcie)
II trening
WOLNE
30 XII
I trening
-trucht 1km
-5x150m (przerwy ok. 5 minut)
Czasy 150m: 17,8 - 18,1 - 18,1 - 18,1 - 18,4
UWAGI:
Wszystkie w kolcach, czasy ok, ale byłyby pewnie lepsze gdyby nie... no właśnie, w trakcie treningów zachciało mi się popijać Izostarem. Robiło mi się po nim coraz bardziej niedobrze. Poczułem to znacznie po czwartej 150m. Wtedy mówię trenerowi, że mnie już na wymioty coś bierze. Trener żebym może poczekał, nie robił, w zależności jak nie dobrze jest. Hmm, ja jednak nie "spękałem"... Ale w razie czego na mecie położyłem worek od kolców Nie biegło się jakoś specjalnie przyjemnie, ale dobiegłem. Usiadłem i myślałem, że może OK. Ale nie minęła minuta, pobiegłem do łazienki i ujrzałem większość płynów które dopiero co wypiłem a nawet chyba śniadanko
II trening
-20 minut truchtu
-płotki (ale tylko 6 razy bokiem)
-piłki
31 XII
-WOLNE (choroba)
UWAGI:
Niestety pech... Dopadła mnie choroba. Nie było mowy o treningu. Tylko leżenie + leki. Wkurzyłem się już... Trener walczył, aby tylko mnie nie rozłożyło, bo wtedy koniec i... myślę, że udało się. Bo ogólnie tylko w ten dzień nie trenowałem. Następnego dnia zrobiłem już trening (ale lekki) i w kolejnych dniach choroba nie wróciła.
I NA TYM ETAPIE. CZYLI Z 31 GRUDNIA NA 1 STYCZNIA STAŁEM SIĘ JUŻ OFICJALNIE JUNIOREM.
1 I
I trening
-trucht 10 minut
-skipy A,B,A,C x50m x1 seria
-sztanga (ale ciężary małe 13kg i 20kg)
II trening
-trucht 6 minut
-6x100m (w kolach)
Czasy setek: 12,5 - 12,5 - 12,5 - 12,1 - 11,9 - 11,6
UWAGI:
Setki po chorobie miały być spokojne ale w dobrym tempie. Ogólnie już na pierwszym trenie bolało mnie lekkie takie miejsce tuż nad kostką w lewej stopie po wewnętrznej stronie. I na setkach też to czułem, ale z lekkim bólem dało się biegać
2-4 I
-WOLNE (kontuzja)
UWAGI:
Niestety, ale jednak ten ból, który pojawił się 1 stycznia był na tyle silny, że przez trzy kolejne dni nie mogłem trenować. Chodziłem tylko na zabiegi (pole magnetyczne, laser, krioterapia). Ból był dziwny, jakby stłuczenie było, albo skręcenie, ale ja nic nie pamiętam! Kompletnie nie wiem skąd to się wzięło. Ból był uciążliwy strasznie... Na obozie zrobiłem jeszcze co prawda trening 5 stycznia, ale był na bólu...
5 I
-3x300m (przerwy 8' i 11')
Czasy trzysetek: 41,0 - 38,0 - 37,8 (ale właściwie około 37,3s)
UWAGI:
Nie mogłem tak siedzieć, i z racji, że ból był już do wytrzymania pobiegłem. Miało być 2x300m i 40s + max. I pierwsza trzysetka okey, po prostu za bardzo luźno ostatnia setka i tam sporo pogubiłem chyba. Druga trzysetka miała być w maxa, ale jak przybiegłem miałem jeszcze sporo sił. Tak więc trener zaproponował pobiegnięcie jeszcze jednej. Ja od razu mówię że JASNE. I tym razem ruszyłem ostro, ale po pierwszej stówie, ktoś przechodził przez tor, w walił mi się na tor i tak zwolniłem, że najmniej 0,5s straciłem, ale pobiegłem dalej i 37,8 ostatecznie.. Aha, po ostatniej trzysetce miałem mierzone zakwaszenie i wyszło 13,4 i trener powiedział, że jest OK
-----------------------------------
Teraz
-----------------------------------
Jak w środę wracaliśmy z obozu to zajechaliśmy do lekarza (medycyny naturalnej). Powiedział, że przesunął mi się staw skokowy, coś tam mi ponastawiał i powiedział, że 3-4 dni i powinno być OK. Potem byłem także ( w razie czego) u lekarza normalnego ( ) i tam zrobili mi zdjęcie ale lekarz nic tam nie zobaczył. Być może to efekt tego iż lekarz "naturalny" wszystko doprowadził do odpowiedniego stanu rzeczy (?) nie wiem sam... na razie jeszcze boli mnie te cholerstwo. Mam nadzieje, że przejdzie. Miałem mieć start na 600m w Wa-Wie w tą niedziele, ale na razie stoi on pod znakiem zapytania. Znaczy na pewno nie będzie to już 600m a 300m. Ale nie wiadomo, czy w ogóle polecę te trzysta. Od 13 stycznia mam kolejny obóz i obym na niego był gotowy... Na razie siedzę w domu i nic nie robię, znaczy uczę się po w trzy dni muszę oceny na semestr pozałatwiać
Pozdro
Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2011-01-07 21:14:01
"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"
Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html
"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"
...
Napisał(a)
przejdzie staw.. bierz glukozamine albo traumela
moderator sprinterek
...
Napisał(a)
Aha, bo jeszcze nie odpisałem na wszystko
@koziar96
Sugestii już niestety nie dam, bo nie przebiegnę go ;] ale jeżeli jakieś inne pytania to wal śmiało.
@senio5
To pytanie do mnie? Jeżeli tak to w sumie może po mistrzostwach lepiej to ocenię
I z aktualnych:
@IxN
Tak, tak, nie ma to tamto
@sprinterek
Wiesz, nie ma 100% pewności, że to staw... znaczy ten lekarz jest tego pewien, ja mu też jak najbardziej wierzę, ale byłoby pięknie gdyby tak jak mówił 3-4 dni i przeszło mi.
Co do traumela to co ciekawe trener także mi go zalecił
A jak na razie smarowałem Altacetem i Olfenem.
Porównując do sytuacji w trakcie obozu różnica kolosalna, oczywiście pozytywnie. Wtedy było miejsce gdzie gdy dotknąłem je to od razu ból. A teraz za H'a nie jestem wstanie wyczuć tego miejsca. Ból właściwie zniknął, pozostał nie tak już duży, w innym miejscu. Ale na razie nic nie biegam i staram się nie chodzić, więc nie wiem jak zachowa się to kiedy dojdą jakieś obciążenia.
@koziar96
Sugestii już niestety nie dam, bo nie przebiegnę go ;] ale jeżeli jakieś inne pytania to wal śmiało.
@senio5
To pytanie do mnie? Jeżeli tak to w sumie może po mistrzostwach lepiej to ocenię
I z aktualnych:
@IxN
Tak, tak, nie ma to tamto
@sprinterek
Wiesz, nie ma 100% pewności, że to staw... znaczy ten lekarz jest tego pewien, ja mu też jak najbardziej wierzę, ale byłoby pięknie gdyby tak jak mówił 3-4 dni i przeszło mi.
Co do traumela to co ciekawe trener także mi go zalecił
A jak na razie smarowałem Altacetem i Olfenem.
Porównując do sytuacji w trakcie obozu różnica kolosalna, oczywiście pozytywnie. Wtedy było miejsce gdzie gdy dotknąłem je to od razu ból. A teraz za H'a nie jestem wstanie wyczuć tego miejsca. Ból właściwie zniknął, pozostał nie tak już duży, w innym miejscu. Ale na razie nic nie biegam i staram się nie chodzić, więc nie wiem jak zachowa się to kiedy dojdą jakieś obciążenia.
"Nie ma woli zwycięstwa bez woli przygotowania"
Mój dziennik treningowy http://www.sfd.pl/PavloJ__Dziennik_Treningowy__Lekkoatletyka-t566972.html
"Kto walczy, może przegrać, kto nie walczy, przegrywa zawsze"
...
Napisał(a)
i to dobrze.. pomogla ci rehabilitacja! masz czas na hale!
moderator sprinterek
Poprzedni temat
Techniki gry w kosza - ustawienia
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- ...
- 69
Następny temat
Haibike
Polecane artykuły