Parisienne: redukcja cz.I, dane i foto: str6

Jak to.. lubisz otręby? przecież to wióry bez smaku

lubie... mam takie granulowane, z dodatkiem suszonego jablka, sliwki albo zurawiny.

Aaa no to już wiem czemu zjadasz ich 50g

^^jak Marta wywalaj

FOCH!!!
cos czuje ze one sie tak latwo nie dadza wygonic. czuje przez skore karne burpees

a co z tym bananem, warszawianko?

dieta na jutro:
Wędlina z piersi indyka (93% miesa, z ekologicznego sklepu, chyba ujdzie? ), 4 plastry 100 kcal
kawa 75 kcal
chleb 2 kromki żytni pełnoziarnisty 150 kcal
warzywa: pomidor, ogórek, rzodkiewka
400 kcal

SIŁOWNIA

po treningu:
banan duzy 150 kcal
marchew 1/2 duzej
kurczak 200 g - 200
350

obiad:
makaron 50 g - 170 kcal
pesto lyzka - 90
tunczyk puszka 122
warzywa (czosnek, pietruszka, papryka cała)
400 kcal

podwieczorek:
ser 150 g twarog, 160
orzechy mniej niz garsc 150
otreby 50
brokuł gotowany 1/3 łba
360 kcal

kolacja:
kurak piers 100 g 100
lyzka dyni nasion 56
kawa 75
brokuł gotowany 1/3 łba

RAZEM 1790 kcal
picie: woda ok 2l
herbata
Bialko: 149 g/160
tłuszcz mi wychodzi 52,5
reszta WW

Zmieniony przez - parisienne w dniu 2010-12-11 21:51:18

FOCH!!!
Może być nawet z przytupem, masz 1. niepotrzebny błonnik, który powinnaś czerpać z warzyw, 2: syrop glukozowo- fruktozowy, olej roślinny, zarodki pszenne, koncentrat jabłkowy jabłko suszone ekstrakt słodowy, lecytyna sojowa (emulgator), aromat.

Więc lepiej sobie oszczędź i burpees i tych dodatków do otrębów.

Co do banana, nie wiem jakie wcześniej były ustalenia, czy po treningu siłowym możesz jeść. Węgle proste nie są Ci potrzebne, jeśli nie masz siłowego.

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2010-12-11 22:00:24

ok, banany wywalam bez zalu -sa jablka czy pomarancze albo inne owoce.

Które też mają fruktozę

co Wy tak z tą fruktozą cukier jak każdy inny

Paryżanka, obadaj sobie ten plan: http://100pompek.pl/ -> wiele osób opluwa go jako nieskuteczny, ale ja uważam, że jak najbardziej nadaje sie dla początkujących

Niedobra 4nn chce mnie pozbawić wszystkiego.

jak zostana mi odebrane nawet owoce to szałse są, ale na to, że rzucę dietę w cholere, a nie schudnę. Może powoli stopniujcie mi terapię szokową, co?
Dziś dowiedziałam się, że odebrane mi są otręby i to jest tragiczne. A niedobra, niedobra 4nn chce zabrać jeszcze jabłka (czyt. wpedzic w depresje). nabawie sie tu jakiegos urazu psychicznego chyba

LadyM, broń mnie

Zmieniony przez - parisienne w dniu 2010-12-11 23:35:47

Uhu, zaczyna się
Teraz troszkę foszenia ale jak zobaczysz efekty, to będziesz jak pokorna owieczka

Ale tak na marginesie, kiedy ja schodziłam z wagi (tylko że u mnie niestety emocjonalne jedzenie, otarcie o bulimię) to przez pierwsze tygodnie stopniowałam z jedzeniem. Nie mogłam wywalić wszystkiego co złe, bo to skończyło by się bardzo źle. Nie wiem, jak bardzo silna jest Twoja psychika, na ile to jest 'nie odmówię sobie bo bardzo lubię, bo mi smakuje' a na ile faktycznie nie dasz rady pociągnąć bez tego diety Spróbuj wywalić to, co dziewczyny piszą. Zobaczysz jak będziesz reagować