siłka raz w tygodniu ma sens?

Zacznę od tego że nie mam żadnego pojęcia o treningu. Kolega co parę lat już ćwiczy i się zna dosyć na tym stwierdził że podczas treningu w domu, bez sprzętu nie wyrzeźbię sobie ładnie ciała, a poza tym rozwinę bardzo mało mięśni. To zapisałem się na siłkę i jeżdżę raz w tygodniu na dwie godziny. Tam jest sprzęt tylko siłowy, bez żadnych rowerków itp, wiec robię sobie 20 minut rozgrzewki, potem 30 minut na nogi, 30 na ręce, plecy, klata, potem 30 minut na brzuch i plecy a na końcu luźny trening taki żeby mięśnie rozluźnić. Gadałem dzisiaj z pakerami z siłowni i stwierdzili że mój trening jest totalnie do bani, bo żeby coś było z tego trzeba robić tak:
w jeden dzień same nogi godzinę, dwa dni odpoczynku, potem godzinę same łapy, 2 dni odpoczynku i godzinę sam brzuch. Ja niestety nie mogę chodzić tyle maks to raz w tygodniu to stwierdzili że lepiej żebym sb sztangę kupił i robił trójbój siłowy , że dużo lepiej wyjdę na tym. Teraz to już zupełnie nie wiem co robić a sam pojęcia nie mam wiec pomocy. dodam że liczę na profesjonalne odpowiedzi ludzi którzy się znają na tym, a nie kozaczków, którzy dwa razy pompki zrobią i bujają się jak to nie pakują

Wiecie, jakbym mógł to podejrzewam ze parę razy na dzień bym chodził na siłkę:p Dla mnie to nie tylko pakowanie, ale też spełnienia mażeń. Właściwie tylko tam mogę zapomnieć o problemach i robić coś co naprawdę lubię. Dodam że mam 177 wzrostu i 90 kg. Mój cel to wyglądać jak Leonidas z 300 :p Byłem 5 razy na siłowni, i naprawdę czuje się znacznie silniejszy i taki też jestem. Zaczynałem od pakowania 30 kg na klatę(15,12 i 10 powtórzeń), teraz pakuje 45 kg. Ważne też jak się coś robi. Ja ćwiczę na 120%

Zgadzam się z tamtymi typami, że taki trening jest do bani, ciśniesz cały dzień wszystkie partie, siedzisz tam 2h, męczysz się jak świnia i tylko raz na tydzień porządny wysiłek. Najlepiej wyjdzie Ci to, że skombinujesz własną siłkę. Możesz kupić sprzęt albo sam zrobić, ale na to też trzeba odpowiedniej sumy pieniędzy i dużo pracy.

no to jeśli chcesz sie wyrzeźbić to rzeczywiście nie dasz rad... zakładam pewnie ze masy też nie masz, po za tym pierwszy raz widzę coś takiego ze mam przez godzinę nogi cwiczyć... raczej sie patrzy na ilość serii itd więc proponuję zajrzeć do trening dla początkujących jeśli się zdecydujesz warto by było wtedy dobrze jeść więc nie zaszkodzi jeżeli zajrzysz do działu odżywianie

ewentualnie mozesz spróbować treningu domatora

najpierw sobie odpowiedz na pytanie, co chcesz osiagnac poprzez chodzenie na silownie? A jesli chodzi o to ze masz tylko jeden dzien w tygodni, to zdecydowanie za malo. Minimum trzy. Jesli jestes poczatkujacy robisz plan FBW. No ale jeden dzien to za malo.

niektórzy chodza raz w tygodniu inni 3 a inni codziennie, nie czytaj forum pod kątem kiedy chodzić na siłke, bo 99% to ludzie wychowani na splicie i jedzeniu 3g białka na kg masy ciała oraz próbujących robić mięśnie z tłuszczu.

Minimum minimum to 2 razy.1 trening klatka,triceps,nogi,2 trening plecy barki,biceps

Siłownia raz w tygodniu jest lepsza niż wcale,wiadomo efekty nie będą porażające ale i tak lepiej coś robić niż nic..Jeśli nie masz możliwości minimum 2-3 razy w tygodniu to kup sobie hantle i sztangę i trochę krążków i ćwicz w domu bo jest masę ćwiczeń..Jeśli nie możesz kupić sobie sprzętu do domu to 1 trening w tygodniu na zasadzie planu hst!

w sumie macie racja, lepszy rydz nic nic...

Moja opinia.



Układasz sobie plan domatora - mamy nawet dział "Trening w domowych warunkach".


Robisz ćwiczenia w domu 2-3x w tygodniu, a do tego dokładasz jeden zestaw na siłowni.
Konkretny zestaw.

W jaki dzien mozesz jezdzic na silke ?

Zmuś się żeby jeździć minimum te dwa razy w tygodniu. Wtedy ćwiczysz w jeden dzień całą górę (klata, najszersze, barki i ręce) a w drugi ćwiczysz nogi + dolne plecy (prostowniki) i brzuch

Jak juz to 2x całe ciało.


Ale jak koleś nie da rady 2x jechać to nie ma co gadać o zmuszaniu.
Ja sam chcialbym chodzic 4-5x w tyg na silke, a niestety ledwo moge 3.
I co? mam sie zmusic?

czasami sie nie da po prostu