Płeć : kobieta
Wiek : ech 29
Waga : 68
Wzrost : 165
Obwód klatki : 86
Obwód ramienia : 30
Obwód talii : 90
Obwód uda : 62
Obwód łydki : 38
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : nie wiem, ale sporo
Aktywność w ciągu dnia : mała
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : przed wakacjami był 2-3 razy tygodniowo aerobik
Odżywianie : ostatnio nie najlepsze, objadanie się :(
Cel : spalenie zbędnego tłuszczu
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : zdrowa
Preferowane formy aktywności fizycznej : aerobik, siłownia, ćwiczenia w domu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak, ale nie chcę
Stosowane wcześniej diety : dawno, dawno, dawno temu coś tam było, w zeszłym roku jedynie drobne ograniczenia w ilości spożywanego pokarmu
Po raz kolejny postanowiłam spróbować zmienić : swój styl odżywania, wygląd. Co do diety to zapoznałam się z Waszymi poradami i już dziś próbowałam się ich trzymać (przeraża mnie jedynie fakt białka w każdym posiłku). Oczywiście postanowiłam także dołączyć ćwiczenia i tutaj właśnie mam pytania. Czy lepiej wybrać samą siłownię (2- 3 razy w tygodniu, bo tylko tyle razy bym mogła chodzić), czy sam aerobik (2-3 razy w tygodniu), przeplatać siłownię z aerobikiem czy ćwiczenia w domu wystarczą? Jeśli wykonywałabym tylko ćwiczenia w domu (2-3 razy w tygodniu) to jak długo minimum powinien trwać trening, np. ile czasu poświęcić na ćwiczenia siłowe i ile potem jeszcze na aeroby? Czy np. 45-minutowy trening to nie za mało? Co do sprzętu czy opłaca się kupić np. orbitrek czy raczej nie?
A teraz pytania być może z serii bardzo głupie :)(tamte na górze może były tylko głupie ;) ) Jeśli chodzi o warzywa, to jakie warzywa dodajecie do posiłków w sezonie takim jesienno-zimowym ( w letnim wiadomo pomidor, świeży ogórek, szczypior, rzodkiewka, sałata itd., a w zimowym to pozostaje tylko kiszony ogórek, kiszona kapusta, gotowany brokuł i surowa cebula - za papryką nie przepadam :( ale od czasu do czasu mogę zjeść). Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi z tymi warzywami, bo czy na przekład jedząc na kolację twaróg z ogórkiem kiszonym i orzechami to człowiek nie zwymiotuje :D blee ?
I jeszcze jedne problem, chyba największy ze wszystkich - słodycze :( Jak można bez nich wytrzymać? :( Co robicie, gdy macie ochotę na czekoladę, ciastko i jeszcze cukierka? :( A może nie macie? Fajnie by było nie lubić słodyczy, ech…
Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki, porady i pomoc :)