Pudzianowski - Kawaguchi na spokojnie po walce

Sylvia uderza o wieeeeeele mocniej niż Kawaguczi, zresztą Japoniec technicznie w stójce nie był wiele lepszy niż Pudzian i w sumie też niczego specjalnego nie trafił. Pudzian bomby jeszcze nie przyjął, więc nie wiemy jaką ma szczęke tak naprawdę

Nie czaję... To że ma plany na walki z dobrymi zawodnikami z nazwiskami i że będzie zbierał doświadczenie?
Czy chce Ci się śmiać z tego że dobrzy zawodnicy chcą walczyć z Pudzianem?
Jeśli Mario wyjdzie teraz do Sylvii, to już raczej zaciśnie zęby, i będzie harował dalej.
Chce walczyć i wygrywać, to niech to robi, o co biega bo nie rozumiem?

...a może to była strategiczna zagrywka Mariusza przed walką z Silvą
Niech Sylvia pomyśli ,że pudzian wymięknie po 2 minutach a Mariusz pocisnie na maxa przez wszystkie rundy
Nie ma się co śmiać



















Zmieniony przez - seia w dniu 2010-05-08 15:14:01

Ja nieco inaczej oceniam tą walkę.
Byłem zaskoczony, że techniki bokserskie Pudziana dochodzą do celu . Boks nie jest jego mocną stroną a jednak Kawaguchi parę prostych obrewał. Nawet krew była LOL.
Zdziwiło mnie, że nie używa nóg. Przecież walkę z Najmanem wygrał głównie dzięki low-kick'om. Sądziłem, że ktoś spróbuje do tej siły dołączyć nieco techniki. Może bał się, że znacznie bardziej doświadczony od Najmana Kawaguchi będzie blokował i trafi na kolano (a to go zaboli).
Odporność. Niewiadomą dla mnie była odporność Pudziana na ciosy. W prawdzie nic mocnego jego głowy nie doszło ale parę przyjął i nie wyglądało żeby robiło to na nim jakieś olbrzymie wrażenie. A przecież Kawaguchi zwykle posyłał swoich przeciwników technikami bokserskimi.
Nauka w las. Czy nikt nie nauczył Pudziana pracy w parterze!? Siła była przydatna do obalenia ale potem NIC. Szkoda, że w bok nie walił łokciem tylko młotkiem (tetsui). W zasadzie to klepał (dobrze, że sędzia nie wziął tego za poddanie ). Przy takiej sile powinien w parterze próbować przechodzić do jakiejś (chociaż) dźwigni.
Oczy w słup gdy zobaczyłem jak Pudzian zblokował jednego low-kikc'a. Rądzisz. To nie jest łatwo dla kogoś kto tego nigdy (lub bardzo dawno) nie robił.
Wytrzymał 2x5 min (choć słowo wytrzymał nie do końca właściwe może: przetrwał) i za to też szacun.
Chciałem żeby Pudzian wygrał ale do końca w to nie wierzyłem.
Sędziowie mogli wskazać dogrywkę i byłoby z Mariuszem bardzo ciężko. Cztery obalenia, próba duszenia parę ciosów i rozbity nos przeciwnika kontra próba dźwigni, parę ciosów i low-kick'ów. Można było wszystko wskazać, więc niejednogłośna decyzja o zwycięstwie Dominatora nie była decyzją krzywdzącą dla nikogo.
Podsumowując: Walka na przetrwanie po 2 min. Rudzian kleszczowa i dobrze robił bo to go ratowało.
Co będzie 21 maja br. – na pewno trudniej niż wczoraj, a przecież wczoraj łatwo nie było.
Pozdrawiam.

Moim skromnym zdaniem należał się remis Mamedowi ponieważ niezapominajcie że działał w ringu ruszał się miał przecierz dużo sytuacji konczących których szkodą że nie wykorzystał a takie opowiadanie głupot że przegrał jest nie na rzeczy.
No i jest najlepszym naszym zawodnikiem obok Drwala w MMA mondzioły

Zdziwiło mnie , że nie używa nóg. Przecież walkę z Najmanem wygrał głównie dzięki low-kick'om. Sądziłem, że ktoś spróbuje do tej siły dołączyć nieco techniki. Może bał się, że znacznie bardziej doświadczony od Najmana Kawaguchi będzie blokował i trafi na kolano (a to go zaboli).

Używał nóg. Posłał kilka kopnięć i kolan Tak jak już pisałem, po tym co zobaczyłem wątpię, żeby wygrał z Sylvią. Mimo to będę za nim i życzę mu jak najlepiej, żeby nie było, że jestem "przedstawicielem polskiej mentalności", czytaj - 'coś komuś nie idzie to go opluwam, no już nie jest fajny' W ogóle, to może jeszcze coś osiągnie w MMA, hehe, ale za dwa tygodnie to...

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-05-08 15:20:50

Jak obstawiacie Pudziana z Silvią ? Bo ja marnie

Wporządku ten kawaguchi :P

mysle ze po tej ciezkiej walce z japoncem troche przemysli taktyke bo jak by na silvie tak ruszyl a on przetrzymal napewno by to wykorzystal na swoja korzysc pozniej pudzian juz wie ze to nie sa sprinty na 100 metrow i mysle ze jakos strategie opracuja zeby wytrzymywac na styalym poziomie dluze dystanse nie wiem czemu nikt go nie nauczyl jak walczyc w parteze nic nie potrafi z jego sila dobry zawodnik w parterze by japoncowi rece zawiazal

A i jeszcze jedna sprawa, zobaczcie na mine Najmana jak na pozątku walki pudzian zaczął na pełnej koorwie nakładać japonczyka, juz pewnie kazdy myslal ze deja vu i skonczy sie jak z Najmanem :D I obrazek w rogu Najmana jaki zadowlony, pewnie myślał "Ahh nie tylko ja dostałem tak szybko w p**izde od Martiusza :)"

Po kolejnych minutach znow ukazany obrazek Najmana w rogu juz z miną lekko zdziwioną jak Japionczyka wytrwał i zaczął sobie radzić.

Normalnie obejrzycie sobie to hahaha

Zmieniony przez - szakal007 w dniu 2010-05-08 15:24:51

Wystarczy, że z Sylvią będzie w defensywie, nie będzie tracił niepotrzebnie sił i wyczeka na odpowiedni moment, walka nie jest jeszcze przegrana.