Piątek 02.04.2010 2h 40 min
1. MC:
- 20kg/10,
- 50g/8,
- 75kg/7,
- 100kg/6,
- 120kg/5,
pas
- 137,5kg/3,
- 155kg/5,5,5,5,5.
2. Dociąganie:
(pas)
- 155kg/5,
- 170kg/5,5,5.
3. Podciąganie na drążku:
- 0kg/6,
- 15kg/3,
- 27,5kg/3,3.
4. Rumuński MC:
- 60kg/12,12,12.
5. Szrugsy:
- 15kg/20,
- 31kg/10,10,10.
6. WL ( dynamika):
- 20kg/6,
- 40kg/3,
- 60kg/3,3,3,3,3,3,3,3.
7. Trzymanie hantli na MAXA:
- 31kg x 6s.
8. Brzuch z drążkiem wyciągu górnego stojąc:
- 5szt./10,
- 8szt./6,
- 10szt./6,6,6.
1. Martwy poszedł spoko. Trochę zapasu jeszcze zostało więc mam nadzieję, że 160 jeszcze pójdzie na 5x5. Niestety musiałem
używać pasków ( własnej roboty
) , bo niestety mam skoliozę ledźwiową przez którą odczuwam bóle ( a czytałem, że może to być skutkiem przechwytu), a gdy robiłem wszystko nachwytem było dość spoko.
2. Dociąganie to jednym słowem*****OWIZNAA, strasznie cięzko jest mi oderwać sztangę od podstawek, żeby to zrobić musiałem trochę szarpać. Zdażały się też mocne przeprosty w kolanach.
3. Poszło w miare, za każdym razem 3 powt. niedociąganięte.
4. Lajcik. Musiałem zejść i zrobić trochę inaczej, bo na 8 powt, się już zatrzymałem i w ogóle strasznie słabo mi idzie to ćwiczenie.
5. Lekka pompa, zapasu mało.
6. Co to pisać !? Sztanga latała jak po*******ona, przerwy króciuteńkie bo czasem krótsze niż minuta. Na następnym treningu trza coś wreszcie dołożyć 2,5 lub 5 kg.
7. Wiadomo chwyt*****owy, ledwo po 20 sekund w ostatnich seriach trzymałem.
8. Dużo lepiej niż ostatnio.