Dziennik redukcyjny Karoliny

Hehe, strusina to chyba luksusowa dieta. Zad Szynki widnieje na moim awatarku

Jak na szynke, to fajny zadek ma
Ja mam kota ktory wabi sie myszka - a to jest on
Moge zmienic na "Strus" i zjesc

edit// goscia mam pozniej, lece do fryzjera...
Tak sie najadlam obiadem ze sil nie mam

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2010-03-25 14:00:30

to popij

Popijac bede wieczorem

A jutro pas neoprenowy na brzuch i popier.. niczam przez laki, pola, lasy

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2010-03-25 17:26:48

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2010-03-25 17:27:01

Z tym pasem jest niezła jazda, pod koniec czuc chlupanie

nom przy aerobach pas to fajna sprawa byle nie zaciskać do granic możliwości

Karolina widzę, że Cię Obli przemianowała na Karinę:)

świetnie sobie dajesz radę, napisz koniecznie jak się wyhasasz po lasach, łąkach, polach.
Co do diety to już niedługo będziesz wiedziała co z czym łączyć a czego się wystrzegać i polecisz z kg aż miło.... już my tego dopilnujemy.
Poza tym Obli nad Tobą czuwa, więc o nic się nie musisz martwić:)

Widzisz jak tu fajnie:) Pozdrawiam Karina:)

Naprawdę cieszę się że tu trafiłam i w ogóle założyłam pierwszy temat, a później juz z górki poszlo :)

amandi, kiedys stwierdzilam, ze chciałabym mieć na imię Karina, więc wcale sie o to nie obrażam

amandi jesteś już trzecią osobą która przekręca mój nick w ten sposób ...przyjdzie mi się przyzwyczaić albo mów mi po imieniu

Cieszę się, że udało Ci się do nas trafić, otrzymasz tutaj więcej pomocy niż od tego Twojego dietetyka od siedmiu boleści
Mnie też wykończyła...a właściwie dobiła dietetyczka...owszem schudłam, ale tak miałam po tej diecie spierniczony metabolizm, że tyłam przy 700-1000 kal. No i co z tego, że początkowo kg na wadze spadały, skoro włosy wychodziły garściami, ciągle byłam śpiąca,głodna, zmęczona, zła, było mi zimno a rozmiar ciuchów pozostawał praktycznie bez zmian? Nigdy więcej.
Moja dietetyczka też nie pozwalała mi ćwiczyć, bo dla nich najważniejsze są spadki na wadze... skoro jest takie przeświadczenie u kobiet, że jak spadają kilogramy to chudniesz a to g...o prawda.
Prawda jest taka, że ważne są wymiary a nie waga. Jak będziesz miała więcej mięśni to będziesz cięższa niż jakaś Twoja koleżanka a i tak będziesz wyglądała szczuplej:)
Późno to wszystko do mnie dotarło i jeszcze mam kłopoty z taką ilością jedzenia ale się staram i walczę:)

Dlatego trzymam mocno za Ciebie kciuki,żebyś nigdy nie zwątpiła w słuszność drogi którą obrałaś

Myślicie, że ten pas neoprenowy coś daje?
Ja uważam, że to tylko doprowadza do niepotrzebnego przegrzania i odwodnienia organizmu, a z termogenezą to nie ma nic wspólnego.

Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-03-26 21:20:50