Anitan222/Dziennik-Najpierw redukcja...

No waśnie chodzi o to, że jest z czego zejść. U mnie proble, zwłaszcza od pasa w dół. Nogi, uda-to moja "pieta"/ Zglosiłam się, ale jakoś nie sądzę, że mam szanse. Zbyt krótki staż na forum. A w tym widzę jakąś szansę. Może jakieś suple wpłynęły by w końcu korzystnie. Gdyby test był za jakiś czas, to pewnie na masowy bym się faktycznie zgłosiła. Vena mnie tochę natchnęła i tak się wczytuję ostatnio w tójboistów. Ech...., marzenia... Na razie trochę tłuszczu muszę zrzucić, zwłaszcza z nóg i ud, a później przyjdzie czas na resztę planów. Życzę Ci Żyrafko powodzenia. Fajnie by było we dwie się znaleźć, ale to pewnie nie możliwe. Powodzenia Ci życzę. I Elaine też. Kobiety górą, tak czy inaczej.

Fajnie by było we dwie się znaleźć
też tak uważam
Ja zostałam wybrana do wcześniejszego testu, mimo, iż miałam wówczas krótki staż, także tym się nie sugeruj.
O masie też zaczęłam myśleć, przy jesieni postanowię.
Pozdrawiam!

To może Żyrafka na masę razem wejdziemy?
Ja to już najchętniej bym weszła, ale jak teraz zacznę masować, to wszystkie ciuchy będę musiała kupować. Muszę trochę zredukować, chociaż do tego etapu na jakim byłam przed rozpoczęciem "naprawiania metabolizmu", a później masa. Nie mogę się już doczekać tego etapu. Może na jesieni obydiwe Żyrafko podziałamy;)

Ja Anitan bardzo chętnie. Teraz do wakacji zamierzam się porządnie przyredukować. Potem krótki urlop, potem chcę pojechać na zerze, czyli jakiś czas rekompo, płynnie zwiększać kcal i wejść w pewnym momencie na plus. Kiedy to dokładnie będzie to nie wiem, ale z czasem wszystko sie wyjaśni. Potem powtórka z rozrywki, czyli odsłona mieśni na wiosnę
Razem będzie raźniej, mamy podobną budowę ciała, tj. mniej więcej, bo Ty masz fajniejszą, bardziej proporcjonalną, będziemy się wspierać w tych trudnych chwilach-->kupowanie coraz większych ubrań

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-03-01 07:46:58

Anta troche zoltego sera nie psuje diety, ale pamiataj ze masz teraz mniej tluszczu wiec to wszystko wplywa na bilans. A zawsze dobrze dodawac zdrowe tluszcze bo one lepiej wplywaja na kompozycje ciala.

A Fala... przecież ona ma "troche" kilo więcej niz ty, z samego tego założenia jej dieta jest luźniejsza bo czym więcej tłuszczu mamy tym łatwiej organizm po niego siega, czym chudsi jesteśmy tym trudniej jest.

1.03.2010 Poniedziałek
No fakt, teraz mam mniej tłuszczu, więc muszę oszczędzać go i przeznaczać na ten zdrowy tłuszcz, a ser ma go jednak sporo. Ale przynajmniej wiem, że czasem mogę

***********************************************
Dzisiejszy trening.
Ponieważ obudziłam się dziś bardzo wcześnie, stwierdziłam, że zrobię obwodówkę, bo zajmuje mi ten trening dużo czasu i dziś mogłam na spokojnie go zrobić.
Zwiększyłam ciężar w prostowaniu nóg i uginaniu z suspinacją tak jak Iza sugerowałaś. W pozostałych starałam się zrobić więcej powtórzeń. Z reguly udalo się choć po jednym więcej w serii (np invert rows)

+ 30 min aero

************************************************
Dieta:

1. owsiane, białka, jabłko
TRENING
2. owsiane, białka, jablko
3. kurczak, ryż brązowy, sałata, ogórek, papryka, lniany
4. pstrąg, sałata, ogórek, oliwki, lniany
5. dorsz, brokuł, sałata, ogórek, lniany
6. jajko, białka, twaróg, orzechy

klc 1604 B 175 T 53 WW 100

**************************************************
Iza tak się zastanawiam i chcialabym chyba obciąc trochę kalorii. Jak policzyłam i porównałam kaloryczność poprzedniej diety, to tygodniowo wyszło mi, że poprzednio w sumie miałam trochę mniej kalorii niż teraz, a też nic nie leciało. Wiem, że lepiej nie wracać do starych nawyków, ale może inaczej u mnie nie wychodzi. Może lepiej z mniejszą kalorycznością przez jakiś czas i szybciej się wróci do normalnego zapotrzebowania.
A może w końcu wybiorę się do kriokomory. Jak myślisz Iza?

Asariah czy teraz lepiej?

Kurcze, a wyglądało że będzie dobrze, a tu nic z tego. Ale widać chociaż cokolwiek? Bo nie będę jeszcze raz tego wstawiać.

Anita mozesz sprobowac obciac 100kcal dziennie teraz. Wiem ze kalorycznosc podobna, ale wpierw wyrownalas wegle, i lepiej nie bylo robic wszytskiego na raz.
Iel ci zostalo do konca 12 tygodni odchudzania? Wiesz.. trzeba bedzie przerwe zrobic

Wiem, że przerwę będzie trzeba zrobić. Ale jeszcze trochę czasu. Właściwie to 8 tydzień teraz mi się zaczął, bo nie liczę tego pierwszego tygodnia stycznia, choc tam już ćwiczyłam, to miałam jeszcze wyjazd firmowy i kilka dni nie było pod dokładną kontrolą. Więc liczmy, że minęło 7 tygodni.
To obetnę po 100klc. Zostały mi jeszcze 2 posiłki to odejmę coś od nich i już dziś obetnę.

2.03.2010 WTOREK
Jak widać w tabelce (mam nadzieję, że widać dobrze tym razem) wreszcie udało mi się 44 na płaskiej. Nawalczyłam się ostro, co widać, ale nie dałam za wygraną i w końcu się udało. Już nie mogę się doczekać następnego wyciskania i pobijania rekordu.
Wiosło sztangą robiłam tak jak Iza mi zmieniła ostatnio, czyli podchwytem. I wydaje mi się, że trochę gorzej mi wychodziło, zwłaszcza te 59kg kiepskie było.

+13 interwałów

*************************************
Dieta:
1. owsiane, bialka, jabłko
TRENING
2. kurczak, ryż, jabłko
3. ryż, sałata, ogórek, papryka, kurczak, lniany
4. makaron pełneziarno, kurczak, brokuł, łyżeczka pesto
5. kurczak, sałata, ogórek, pomidor, oliwa
6. jajko, białka, twaróg, orzechy

klc 1694 B 174 T 38 WW 150

*************************************************************
Miałam dziś naprawdę wielką radochę z tych 44kg. W piątek walczyć będę z MC. Mam klocki, na które będę mogła postawić sztangę, więc może łatwiej mi będzie. Ale za dużo też dźwigać nie będę, bo na razie obciążniki mi się kończą na chyba jakichś 76kg tylko.
Muszę szybko coś dokupić.