Alainaaa/blog/redukcja etap II

Asariah: ciężko mi obiecywać że się poprawię bo nie cierpię siedzieć w kuchni. No ale zamierzam się starać. Mam zapas jedzonka, którego nie będę wyrzucać więc pewnie porządne dietowanie zacznie się za kilka dni.
Zmiany zaczynam od zapisywania wszystkiego co jem żeby wiedzieć co zmieniać.

Postaraj się ułożyć sobie porządna dietę. Wiesz już, że białko jest potrzebne i takie tam, ale rozkład tego na posiłki w ciągu dnia został Ci jeszcze do opanowana. Jednakże to nic trudnego nie jest i dasz radę

Cierpliwa z ciebie osóbka mi by się nie chciało jeszcze raz przez to przechodzić . Rozpiski warto dawać bo się człowiek lepiej kontroluje i zauważa na co i jak reaguje . Miłego dnia, pozdrawiam

Fala, ale jak się bardzo chce, to można wszystko osiągnąć

Też tak uważam a czemu tak to odczytałaś?

A jakoś tak zrozumiałam to pierwsze zdanie

Alainaaa witaj z powrotem. Przykro mi sie czyta, ze poprzednie doswiadczenia niczego cie nie nauczyly i startujesz z mniej niz 1500kcal i fatalna dieta Niemniej: powodzenia.

Efekty naprawdę fajne. Na tylu kcal sama tez kiedyś jechałam, ale skończyło się mega efektem jo-jo

Agata, ale ja zjojowalo, o ile pamietam to o co najmniej 5kg

Martucca, ja miałam przez ostatnie 5 lat ciągle jakieś jojo, a wreszcie skończyło się mega jojem

Hehe, jo-jo to chyba przerabia kazdy, kto startuje z deficytem w okolicach BMR albo ponizej. Tyle, ze czesto trzeba sie o tym przekonac na wlasnej skorze

Asariah ty juz jestes na wlasciwej drodze, wiec nic, tylko czekac na trwale efekty

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-02-07 15:49:05

Acha ale to była odpowiedź zwrotnia i chodziło o co innego Pzdr