Patryk. W drodze po mase.

Już lukam ;D

Za zimna jest :)

Rób jak ja, sweter, bluza, 2kurtki, szal, czapka i już jest ciepła xD


Czytając Twój dziennik widziałem, że na siłce najlepiej nie poszło ;/

Heh, ale to był mój pierwszy raz :) Poszło nieźle, ale niektóre ćwiczenia na ręce za ciężkie. Nogi mam lepsze, bo zawsze biegałam :)

Dzisiaj ładnie wyspany, doedukowany, i trening też poszedł okej.



1 Wykroki 24-20-16-12 (36kg) -w tym ćwiczeniu już mi się progresja skończyła. [+0kg]
2 MC 12-10-8 (78.5kg) -wcześniej były dwie serie rozgrzewkowe, poszło, bez większych problemów [+2.5kg]
3 Wiosło hantlom 12-10-8 (29.5kg) -lekko[+0kg]
4 WL 12-10-8 (43kg-43kg-45.5kg) -tym systemem poszło bez większych problemów, ruchy były wolne, i kontrolowane. [+0kg]
5 Unoszenie hantli na boki stojąc 12-10-8 (6.5kg) -ciężko było, ruchy były niestarannie wykonane.[+0kg]
6 Pąpki w podporze tyłem 12-12 (24kg) -trzeba było powalczyć [+0kg]
7 Uginanie ramion ze sztangą 12-10 (23kg) -poszło lekko [+0kg]
8 Wstępy na palce 4x25 (58.5kg) -trzeba było powalczyć [+2.5kg]



Co do WL, zastosowałem sie do rad Wuchty wyczytanych w inych dziennikach. Spiąłem łopatki zaparłem się nogami, mostka nie robiłem, lecz odczułem poprawe w tym ćwiczeniu. Wcześniej czułem większą prace barków, teraz pracowałem więcej piersiami.

Pozycja nie była w 100% dobra, lecz będe nad nią pracował.

Dzisiaj kolejny dzień poza domem, dieta w 100% niedopięta, był kurczak, była kasza, makaron, ale wszystko rozsypane. Jutro już wszystko będzie okej.

Trening:
unoszenie góg w leżeniu 3x15
brzuszki 15/30/30/30
skłone boczne z hantlom 4x15

uginanie nadgarstków ze sztangą trzymaną z tyłu 4x max (26kg)

Trening dzisiaj poszedł ładnie, troche długi był, ale eleganco. Gorzej z micha, bo stałem o 14.00. Jutro muszę wstać o 05.00 i cały dzień robota xD



Nogi
1. Przysiadze sztanaga na barkach 12-10-8-6 (55.5kg) -lekko[+0kg]
2. Hack przysiad 12-10-8 (55.5kg) -lekko [+0kg]
Plecy
3. Wiosłowanie hantlom 12-10-8 (29.5kg) -trzeba było powalczyć, ale dało rade [+0kg]
4. Wioslowanie sztana 12-10-8 (55.5kg) -lekko [+0kg]
Klata
5. Wyciskanie hantli na skosie w gore 12-10-8 (16kg,jeden hantel) -lzej jak w zeszłym tygodniu, poszło ładnie. [+0kg]
Barki
6. wyciskanie sztangi stojąc od czubka głowy w szerokim chwycie 12-10-8 (36kg) -wykonałem założoną liczbe powtórzeń, nie było źle. [+0kg]
Triceps
7. francuz leżąc 12-10 (18kg) -wcześniej była jedna seria rozgrzewkowa (ciężar 8kg), a dwie kolejne poszły lekko [+0kg]
Biceps
8. Młotki 12-10 (11.5kg) -poszło ładnie [+1.25kg]


kaptury hantlami 3x15 (21.75kg,jeden hantel) -było ciężko, ale dało rade [+0kg]
kaptury za sztanga trzymana z tylu 2x12 (55kg) -poszło ładnie [+2.5kg]



Micha:
70g owsiane/4jajka
4jajka/100g kaszy
100g kaszy/ 200g karkówki wiepszowej
***TRENING***
Duża łyżka miodu
100g ryżu białego/250g śledzia

O 14? Wow! Ja już nawet nie pytam, co to jest "kaptur" ;)

Lena skoro nie pytasz to Ci nie odpowiem;D

dzisiaj cały dzień roboty, pobudka o 5.00 I odrazu od rana walka z wiepszowiną, zakończona powodzeniem, tylko troche mnie ręka boli. Zrobiłem jeszcze dzisiaj małe zakupy, kupiłem oliwe z oliwek 2kg ryby, 2kg twarogu, i takie sprawy, teraz na troche wystarczy :P


Jedzenie w ciagu całego dnia było różne, od rana chleb z szynka, potem elementy wiepszowiny, jakiś pacek makowy, bo u babci byłem,kebab, i zjemy jeszcze twaróg + oliwa.

:D