Widzę, że moja odpowiedź wywołała spore zamieszanie, a nie było to moim zamiarem. Działałem w dobrej wierze i chciałem przekazać koledze ROKR91 nie tylko moją wiedzę, ale przede wszystkim moje doświadczenie, ponieważ w pewnym okresie moich treningów
miałem dokładnie taki sam problem jak on. Kilka osób pochopnie oceniło moje rady i informacje jakie zawarłem w treści posta. Myślę, że nie doszłoby do tego, gdyby co niektórzy czytali ze zrozumieniem i w całości to co napisałem. Chodź z drugiej strony jak "ktoś" ma 34 654(!) przeczytanych artykułów, to trudno, żeby poświęcał czas na czytanie ich w całości. Przyznam, że zdanie, które napisałem:
"FBW ma stanowić tylko przygotowanie do treningów od strony psychicznej - bez zwiększania obciążenia - tylko zwiększanie powtórzeń. Jest to forma wprowadzenia we właściwy trening. Mięśnie przyzwyczajają się powoli, stopniowo do wysiłku.",
jeśli potraktuje się je jako ogólną zasadę, to jest to totalna bzdura. Ale
w tym konkretnym przypadku, chodziło mi o to, żeby FBW potraktować, jako łagodne wprowadzenie PO PRZERWIE, co wynikało z treści wcześniejszych postów(gdyby ktoś je czytał).
Z tego co ROKR napisał o treningu jasno wynika, że po prostu narzucił sobie zbyt duży reżim jak na początek(np. 16 serii na plecy!). A ponieważ ja miałem dokładnie identyczną sytuację - w początkach moich treningów, również zaczynałem od razu od ostrych treningów, co doprowadziło po około 8 miesiącach do przetrenowania -
dlatego postanowiłem OPISAĆ jak JA sobie z tym poradziłem. W żadnym razie nie było moim zamiarem dawać uniwersalnych rad dla wszystkich, a jedynie przedstawić swoją "drogę" z nadzieją, że pomoże ona w TYM KONKRETNYM przypadku.
Również przez okres w którym ćwiczyłem (8 miesięcy) nie tylko nie uzyskałem żadnych przyrostów, ale doprowadziłem do spadku formy. Później pojawiły się podobne symptomy jak u ROKR-a. W moim przypadku pomogła ponad miesięczna przerwa i powolne zaczynanie od zera - stosowałem właśnie na początku FBW po 3 serie na partię z bardzo małym obciążeniem, co miało służyć wprowadzaniu w trening. Po miesiącu zacząłem łagodne splity i w ten sposób zbudowałem solidną podstawę dzięki czemu można było później zacząć właściwy trening.
Kilka wyjaśnień:
1)
"Co do splitu to jest tak, że jest to następny poziom po FBW. Ćwiczymy każdą partię dwa razy w tygodniu np. Klata i naramienne w poniedziałek i czwartek, we wtorek i w piątek inne partie. Środa, sobota i niedziela - wolne.
Doprawdy... Cwicze Spiltem przejde na FBW z powodu chociazby zaatakowania miesni w inny sposob to wedlug Ciebie oznacza, ze sie cofam w rozwoju, chociaz caly czas mam przyrosty? Do tego poprzedni akapit nie bede mogl stosowac progresji?"
Jeszcze raz powtarzam, że nie jest to ogólna prawda i zasada, ale moja rada dla ROKR-a, według której ja postępowałem. Był to tylko kolejny stopień w treningu, który miał przygotować do cięższych ćwiczeń.
Z tego zdania:"Co do splitu to jest tak, że jest to następny poziom po FBW[...]" rzeczywiście może wynikać pewna hierarchia i wartościowanie różnych typów treningu. Przyznam, że brzmi to trochę jak aksjomat, ale z kontekstu całej "rozmowy" między mną a ROKR-em jasno wynika, że jest to tylko mój sposób i
może on pomóc W TYM KONKRETNYM PRZYPADKU. Nie twierdze w żadnym razie, że pod jakimś względem split przewyższa FBW.
2)
"Z tego wynika, że każda partia mięśniowa ma około 72 godziny na odpoczynek. Przy czym nie ćwiczymy jeszcze na maksa, bo należy wykonywać tylko po 2 ćwiczenia na partie w 3 seriach i 8-12 powtórzeniach z około 2 minutowymi odpoczynkami. Według badań naukowych mięśnie potrzebują około 48h na regenerację, ale oczywiście każdy jest inny i niektórzy potrzebują tego czasu więcej. Przy lekkim treningu 72h to bardzo dużo czasu na odpoczynek (Twoje mięśnie na pewno dadzą radę :)
Skoro kazdy jest inny to dlaczego naukowo cos udowadniasz? Czas to jedno podstawa to
intensywnosc treningu...
I co to za herezje ze jest wskazane 2 cwiczenia w 3 seriach? A gdzie podzial na partie priorytety... Wszystko jedziemy po 2 serie i co?"
Wskazane są 2 ćwiczenia w 3 seriach jako łagodne wprowadzenie, zbudowanie fundamentów pod dalszy trening. Jeszcze raz powtórzę, że to była metoda, którą ja stosowałem, która mi pomogła i może pomóc w TYM KONKRETNYM PRZYPADKU.
Co do naukowego udowadniania: 48h to tylko mediana z ogółu badań. Badania naukowe polegają właśnie na tym, aby przeprowadzić analizę z zebranych danych, które różnią się od siebie.
3)
"Autor tej madrej wypowiedzi przeczytal az 8 wiadomosci..."
To, że w statystykach widnieje liczba "8" to od razu powód, żeby twierdzić, że przeczytałem tyle artykułów? Jest tam też informacja, że zarejestrowałem się 14. grudnia 2009r, ale forum to przeglądam dosyć regularnie od dłuższego czasu.
Poza tym wiedzę wolę czerpać z książek...
Jeśli ktoś to przeczyta do końca, to życzę Wesołych Świąt i naprawdę lepiej skupmy się na pomocy a nie na wzajemnym bluzganiu na siebie. Pozdrawiam...