Wiem jedno: mam na tym dość prostym - ale zaznaczam cyklicznym treningu- cykle różnią się intensywnością objętością stosowanymi ciężarami oraz ćwiczeniami pomocniczymi - mam lepsze rezultaty niż większość znanych mi osób trenujących według zasad współcześnie lansowanych w necie, prasie kulturystycznej, na fotach itd. - z wyjątkiem tych stosujących SAA, z tymi przegrywam w szybkości osiągania efektów.
I co byście nie pisali - to i tak uważam, że początkujący i średniozaawansowani "kulturyści" amatorzy na pewno więcej wyniosą korzyści z treningu bazującego na podstawowych ćwiczeniach wielostawowych wykonywanych w okresach dłuższych niż 3 miesiące niż z treningu zmienianego co 4-8 tygodni. Jedynym pozytywem takich częstych zmian w ich przypadku, który ja dostrzegam - będzie to że poznają większą gamę ćwiczeń na dane partie - ale już nie koniecznie zapewnią im one oczekiwane efekty.
Cały czas wracam do jednego - fora i strony tematyczne w większości przegladają początkujące osoby. Czytają i potem próbują stosować to co wyczytali w swoim treningu. Non stop spotykam takie osoby. 9 na 10 takich osób zniechęca się do treningów z powodu braku efektów. A efektów nie ma bo nie budują podstaw do ich osiągania. Stosują często plany treningowe zupełnie niepasujące do ich poziomu wytrenowania - bo takie rady znaleźli na poważnym forum.
Mi się wydaje że dziś po prostu za mało wagi przywiązuje się do tych podstawowych prostych metod treningowych - które i 20 lat temu i teraz są skuteczne. Bo na przykład jak by nie było przysiad zawsze będzie skuteczniejszy niż suwnica, wyprosty bóg, itp. i właściwie na początku przygody z żelastwem można wyrzucić i pominąć inne ćwiczenia. Tymczasem dzięki lansowaniu mody na udziwnione treningi większość początkujących zupełnie olewa przysiady - bo wyczytali na forum że wyprosty nóg na maszynie są też bardzo skuteczne. Owszem są - w nadawaniu kształtu mięśniom ale nie w ich budowaniu od podstaw.
Na serio wielu młodych ludzi - śmiem twierdzić że niestety większość - przyjmuje bezkrytycznie to co ktoś wysmaruje na forum. Niestety ciężko jest im później wytłumaczyć że coś jest nie dla nich, ze do czegoś muszą dojść cierpliwością, ze pewne zasady treningu są odpowiednie tylko jeśli dobrze już się zna własne ciało.
Nie wątpię że i tobie Krzychu i tobie puma częste zmiany treningu dają super efekty. Tylko spójrzcie na to ile wy wiecie o swoim ciele, organizmie i jego reakcjach na bodźce treningowe a ile wie przeciętny użytkownik tego forum. Mało tego ja się mogę pokusić o stwierdzenie że na mnie również będzie bardzo dobrze działał trening zmieniany z taką częstotliwością jaką wy proponujecie - bo ja doskonale czuję swoje ciało. Ale jednak sądzę że większości użytkowników tego forum z małym stażem treningowym przyniesie on dużo mniejsze efekty niż to co ja proponuję. Jak do tej pory wszystkie osoby którym pomagałem układać trening nie miały zastrzeżeń do efektów. Więc coś jednak musi być w tej prostocie treningu oraz konsekwentności w troszkę dłuższym okresie.
Pozdrawiam
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!