SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

REWOLUCJA! - powrót do podstaw? ;]

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11547

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 315 Napisanych postów 5572 Wiek 54 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 16915
Panowie, przypominam, że dyskusja toczy się w dziale "trening dla zaawansowanych". Gdyby ten temat był w dziale dla "zielonych", to miałbym do niego znacznie mniej uwag. Zaawansowani siłą rzeczy znają podstawy i dlatego dyskusja toczy się w zupełnie innym kierunku.

Piszecie młodym co ich może czekać z perspektywy tych kilkunastu lat - a ja już mam te doświadczenia 17-18 letnie i dlatego piszę nieco retrospektywnie.

Stąd pewna różnica zdań. Newbiki rzeczywiście niech się skupią na podstawach, nauczą techniki i poznają dietę (to im się wykłada w dziale dla zielonych) - w miarę upływu czasu i przybywania doświadczenia niech poszukują własnej drogi i trafiają tutaj.

Co do spadków to ja poniżej 47 w łapie nie spadam (nawet przy kilku latach przerwy).
Natomiast ci, którzy są wielcy "sami z siebie" - to jest czysta genetyka, więcej włókien mięśniowych, większa ilość włókien biorąca udział w wysiłku, lepsza przemiana materii, większy poziom testosteronu czy hormonu wzrostu i.t.p.

Simonidas - prosisz o opinie na temat Twojego treningu, a gdy piszę jakie mam uwagi to mnie atakujesz:

"hmnn no tak, bo Ty naprawdę myślisz że gdy się ma kontuzję stawu która boli jak s***wysyn to naprawdę myślę o tym żeby mimo wszystko zmusić tę jedną, konkretną cześć barku do wzrostu tak? mimo bólu mam się męczyć, bo tylko ta partia mnie satysfakcjonuje tak?

nie! po prostu walę to na całej linii i cieszę się że bez bólu jakąkolwiek pracę na bary wykonam. Gdy ból ustąpi to wracam do zza karku i się cieszę. W moim przypadku nie dbam który mięsień mi drgnie w barach, wystarczy że przeczekam (a jedynym ćwiczeniem przy którym mogę przeczekać bezpiecznie są wznosy bokiem). Skończ martwić się tak o te fizyczne szczegóły bo po kilku latach treningu martwić się o takie drobnostki, w obliczu kontuzji, to jest fetysz jakich mało."

Współczuję kontuzji i życzę powrotu do zdrowia, nie pisałem jednak żebyś za cenę życia nie rezygnował z wyciskania zza karku. Upewniłem się tylko czy wiesz że oba ćwiczenia działają na różne mięśnie. Skąd niby miałbym wiedzieć jaki ruch powoduje u Ciebie bolesność?

Co do bicepsa to napisałem że "moim zdaniem to nieporozumienie" bo na mnie nie działają serię poniżej kilkunastu powtórzeń. Nie krytykowałem Twojej metody.

Mam wrażenie, że dyskusja powoli zmienia się w typ "powiedz mi co myślisz pod warunkiem że myślisz podobnie - bo jak nie to się pogniewam". Wielokrotnie podkreślałem konieczność robienia podstaw ale również konieczność szukania własnej drogi. Natomiast to, że nie do końca dowierzam wynikom naszego kolegi zza oceanu - to nie atak na jego osobę tylko sceptycyzm z mojej strony.

Pozdrawiam
K666

Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2009-11-22 09:05:56

Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 64 Napisanych postów 1816 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 31197
przeczytałem cały temat nie powiem zaciekawił mnie i juz prawie byłem skłonny przyznać większosć racji autorowi lecz tak sie zamyśliłem i mówie se ****a nie nie i ***** to co ten koles pisze jest bez sensu , wielu ludzi znam co sie zaklinali ze koksu nie brali ze ćwicza tylko tak sobie a wyglądają jak monstra lecz po paru latach wychodziła ta cała prawda o czystości na jaw , też nei chce do końca negować tej metody treningu bo moze akurat na niego działa ale na mnie nie było by szans podobnie jak krzych na biceps 3 serie po 8 powtórzeń nie zdały by u mnie egzaminu, i myśle że podstawy podstawami ale jednak aby sie rozwijać trzeba ciągle sie uczyć niestety tak jest w każdym sporcie zaczynając od szachów idąc przez lekką atletyke i kończąc na kulturystyce , i myśle że koleś musi mieć niezłą beke z tych wszystkich ludzi którzy mu wierzą (wierzą bo widzą jak to napisał ktoś wcześniej )

2 kroki w przód jeden w tył i tak do usranej śmierci

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Simonidas
Co do barków - to po prostu bardzo bardzo trzeba o nie dbać. Panewka stawu barkowego jest najpłytsza ze wszystkich dużych stawów - dzięki czemu człowiek ma tak dużą ruchomość w tym stawie. Niestety - dzięki temu również jest to konstrukcja podatna na kontuzje i przeciążenia.
Na wszelkie dolegliwośći związane z barkami polecam ćwiczenia stosowane w rehabilitacji tychże stawów. Co prawda w przypadku siłowni/pracowni rehabilitacyjnych ćwiczenia te wykonuje się zazwyczaj na specjalnych gumach, ale odpowiednio dobrane sztangielki również będą ok - sprawdzone na własnej skórze. Ćwiczenia te w dużej mierze ukierunkowane są na wzmocnienie elementów służących rotacji w stawie barkowym. Najczęściej właśnie kontuzje stawu barkowego wynikają z tego że wszyscy ćwiczą wyłacznie 3 aktony mięśnia naramiennego - bo je widać - olewając wzmacnianie tzw. rotatorów. To się niestety mści w dłuższej perspektywie czasu. KOntuzje pojawiają się najczęściej przy zdejmowaniu i odkłądaniu sztangi ze stojaków przy wyciskaniau na klatkę, barki, triceps, przy zarzucaniau sztangielek do wyciskania na barki i innych tego typu ćwiczeniach.
Moja rada - bardzo skrupulatna rozgrzewka tej części ciała - i to przed każym treningiem - nawet jeśli ma się zamiar ćwiczyć np tylko nogi. A druga rzecz to wzmacnianie elementów obręczy barkowej odpowiadających za rotację w tymże stawie. Osobiście kieruję się w treningu barkó dewizą, ze lepiej ich niedotrenować niż je przetrenować - i od paru ładnych lat kłopoty praktycznie zupełnie zniknęły.

Ćwiczenia rehabilitacyjne, o któych pisałem wcześniej znajdziesz na pewno na tym forum. Widziałem chyba ze dwa tematy, w których pisano o nich w tym dziale. A jeśli nie tu to poszukaj u konkurencji - ja znalazłem super szczegółowe info o rehabilitacji stawów barkowych po raz pierwszy na innym forum, na którym czołowy polski trójboista opisywał rehabilitację i powrót do formy właśnie po kontuzji barku.

Pozdrawiam

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 315 Napisanych postów 5572 Wiek 54 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 16915
Co do stawów i kontuzji - to oczywiste jest, że staw się zużywa podczas pracy. Jeśli wykonujemy przez długi okres czasu pracę, która powoduje zużywanie konkretnej i tej samej części - to w pewnym momencie może się okazać, że przekroczymy możliwości regeneracji stawu i wtedy zaczynamy mieć problemy. Między innymi po to są przerwy regeneracyjne, by jak sama nazwa wskazuje - zregenerować się.

Kolana są zupełnie innym stawem niż barki. Po pierwsze są genetycznie przystosowane do cięższej pracy, gdyż dźwigają całe ciało. Po drugie staw jest znacznie większy niż staw barkowy. Jeśli na codzień nogi podnoszą nasze ciało czyli 100 kilo, to 200 kilo to dla nich śmiech na sali. Nasze barki na codzień podnoszą ciężary rzędu 10-20 kilo, zatem jak wyciskamy zza karku 100, to obciążamy je na 500%. To tak jakby przysiadać 400-500 kg. Dlatego rozsądne przysiadanie ciężarów nie przekraczających 200 kilo nie powinno spowodować katastrofy.

Co do pobudzania mięśni - bzdurą jest twierdzenie, że jeśli zwiększymy ciężar, to mięsień otrzyma wystarczający bodziec do przyrostu masy i że w związku z tym nie ma potrzeby zmiany treningu. Otóż każdy z nas używa najwyżej połowy włókien z danego rejonu do wykonania konkretnej pracy. Nowy trening, nowe ćwiczenia powodują pobudzanie innych rejonów, które wówczas zostają zaatakowane maksymalnym ciężarem. Raz atakujemy jedną głowę tricepsu ciężarem x, a raz tym samym ciężarem (lub podobnym) atakujemy drugą głowę. Raz atakujemy klatkę na skosie - a raz na płaskiej. Wyciskanie tylko na płaskiej spowoduje użycie większej ilości włókien "dolnych" - ale góra pozostanie nietknięta.


Jeżeli wykonujemy trening siłowy, to przyrost siły polega głównie na tym, że CUN włącza do pracy kolejne włókna. Stąd bierze się przyrost siły bez przyrostu masy. Po prostu rośnie nasza "sprawność" w tym konkretnym ruchu. Włókien pracuje więcej ale bodźce, jakie otrzymują poszczególne włókna są za słabe by nastąpił przyrost masy.

Co do barków to prawda, co napisał nightingal, o stożkach rotatorów i specjalnych ćwiczeniach , które każdy olewa. Warto je czasem porobić - choć to jeszcze większe "udziwnienie".

Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 58 Napisanych postów 6529 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 36902
Potwierdzam - mi ćwiczenie rotatorów pomogło Nie całkiem, bo został mi jeszcze staw rzekomy, ale pomogło - ból jest znacząco mniejszy i odczuwalny tylko przy specyficznych ruchach

Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2617
znam gościa który robi na tartaku od ponad 25lat waży może z 75kg przy wzroscie 180 cm i pokonał gościa na rękę który ćwiczy na siłce już od dobrych 30-lat( bierze ponad 230 na klate, mase ma koło 120kg)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 315 Napisanych postów 5572 Wiek 54 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 16915
To nie świadczy kompletnie o niczym. Siłowanie na rękę to ruch, którego nie ma podczas standardowych ćwiczeń siłowych.

Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Krzych
to "udziwnienie" to chyba do mnie pije.

Tymczasem ja nigdy nie wspominałem, że ćwiczenia uzupełniające nie powinny być różnorodne. Mam w tej sprawie wręcz odmienne zdanie - ćwiczenia wspierające główne wielostawowe ćwiczenie na daną partię muszą być różnorodne - nie koniecznie tylko muszą być zmieniane co 4-8 tygodni. Dla mnie minimalną granicą, dającą realne podstawy do stwierdzenia, że ćwiczenia pomocnicze działają, już nie działają, działają za słabo, lub działają w niepożądanym przez nas kierunku można stwierdzić z całą pewnością dopiero po około 12 tygodniach /w przybliżeniu 3 miesiące sumiennego treningu/. Z moich doświadczeń i obserwacji innych ćwiczących te 12 tygodni to minimum dla większośći amatorsko ćwiczących ludzi, żeby ocenić czy dane ćwiczenie/a są efektywne. Większość - nie twierdzę, że wszyscy - dopiero po takim okresie są w stanie wyczuć mięsień podczas danego ćwiczenia, dopasować idealną dla siebie technikę, dojść w danym ćwiczeniu do ciężaru lub ilości powtórzeń /nie zawsze większy ciężar to najlepsze rozwiązanie/ dającego gwarancję, że mięsień zostanie odpowiednio przestymulowany. Jeśli są osoby dla których okresy 4-8 tygodni są optymalne - dla mnie ok, nie twierdzę że to niemożliwe i polecam dalej się trzymać tego. Osobiście pozostanę przy swoim zdaniu.

Wcześniej też pisałeś że to dział dla zaawansowanych i że pisanina o podstawach jest trochę nie na miejscu. Przeglądając to forum i ten dział śmiem jednak twierdzić, że zaawansowanych forumowiczów jest zaledwie niewielki odsetek. Gdyby było inaczej nie powstawałyby tematy ciągle i z uporem wałkujące te same zagadnienia, chociaz były już po tysiąckroć wyjaśniane i rozbierane na czynniki pierwsze przez modów i inne znające się na rzeczy osoby w tym dziale. Niestety większość ćwiczących już po pół roku uważa się za zaawansowanych "kulturystów" i dyshonorem jest dla nich zaglądanie do innyc działów niż ten. Ewekty widać gołym okiem czytając tematy ciąhle powstających nowych tematów. To tyle a propos - działu dla zaawansowanych i zaawansowania większości osób z niego korzystających.

Tak z perspektywy czasu widzę, że wypowiedziałem się w niezbyt fortunnym dla siebie topicu. Wymieniany przez autora tematu czarnoskóry koleżka absolutnie nie jest dla mnie jakimś autorytetem i wzorem do naśladowania jeśli idzie o trening. Mało tego uważam,że nie jest to naturalny kulturysta. Pewnie po prostu traktuje prohormony jak witaminy uzupełniające dietę i zupełnie o nich nie wspomina. W przeciwnym wypadku miałby trochę lepsze wyniki w siadach czy ciągach - bo tylko dzieki nim można rozbująć naturalny poziom hormonów odpowiadających za taki wzrost mięśni. Ja w swoich wypowiedziach starałem się po prostu pokazać, że trening bazujący na podstawowych ćwiczeniach nie jest wcale mniej skuteczny niż mnóstwo wymyślnych technik treningowych promowanych dziś właśnie głównie w necie.

Pozdrawiam

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2617
Ciekawi mnie pierwsze lata ćwiczeń tego Afroamerykanina i jego wyniki. Może wyjaśnieniem tego wszystkiego jest technika którą zdobył poprzez doświadczenie i od rodziny z którą zapewne ćwiczył.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 315 Napisanych postów 5572 Wiek 54 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 16915
Nightingal:

Tak nawiasem mówiąc właściwie wszystkie ćwiczenia z wolnym ciężarem są ćwiczeniami podstawowymi. Czy wyciskania sztangielek, rozpiętki, pompki na poręczach to udziwnienia ? To podstawy. Podobnie na plecy mamy w sumie różne odmiany drążka lub jego zamienniki oraz różne odmiany wiosłowań.

Ciekaw jestem, które z technik treningowych uważasz za wymyślne - jeśli możesz podaj przykład, bo może chodzić rzeczywiście o jakieś fanaberie, których ja w ogóle nie biorę pod uwagę

Co do wyczucia ćwiczenia to ja potrzebuję 2-3 treningów. Po tym czasie mam już dopasowany ciężar i technikę. Efekty przychodzą wkrótce po tym. Może masz za słabą stymulację lub dietę jeśli musisz czekać aż 3 miesiące ?

Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Odpowiednia temperatura na siłowni ?

Następny temat

masa a nastepnie definicja

WHEY premium