Herbata, łysina, prostata.

Co raz więcej badań dostarcza dowodów na to, że herbata może bardzo efektywnie ochraniać naszą czuprynę i prostatę:

http://slawomirambroziak.pl/w-zdrowym-ciele/herbata-i-prostata/#more-176 

Nie wydaje mi się, żeby finasteryd był dobrym rozwiązaniem - w relatywnie młodym wieku. Uważam, że - dokąd się da - lepiej jechać na naturalnych środkach, jak sabal czy herbata.

Adramel ma rację - każda zielona herbata będzie równie dobra.
Można też zastąpić ją kapsułkowanym ekstraktem. A na wzmocnienie włosów - połączyć np. z jakimś preparatem palmy sabalowej.

ciekawe ;]

Interesujące... tak więc, pro zdrowotnie herbatkę pijać by należało.

Bezwzględnie!

teraz wszyscy piją zieloną herbatkę z olimpu



ogólnie fajnie sie czyta

Kapsułki są o tyle pożyteczne, że przynajmniej wiemy - ile tam składników aktywnych.

ciekawe, przeglądalem jakis czas temu troche literatury na ten temat

sam chcialem napisac cos obszerniejszego na temat sabalu, dyni, pokrzywy i zielonej herbaty - w w/w kontekscie i wrzucic trochę badań - bo jest ich sporo (w tym dotyczacych bezposrednio relacji zielna herbata - łysienie). Brakuje mi jednak czasu.

Temat jak najbardziej wart zgłebiania. Myslę że ronbiwez koledzy z dopingu się moga zainteresować

Myślisz, że herbata ich zainteresuje? Pisuję u nich, ale o silniejszych wynalazkach - typu cleny, ketotifenu czy inhibitorow aromatazy. Chociaż np. art o witaminie B6 czytało dużo osób.

Chyba ze herbata w postacji iniekcji:P Byla by dla nich napewno blizsza,,,,:)

Bardzo ciekawe, ja na pewno zastosuje się do takiej profilaktyki
Pozdrowienia z dopingu.

Marcel. Zagaiłem temat w Dopingu. Ta tematyka też jest mi bliska, chociażby ze względów zawodowych (poszukiwanie alternatywy).