Herbata, łysina, prostata.

no no bardzo ciekawe,

Generalnie polifenole to ciekawe związki. Planuję jeszcze kilka artów o nich, bo głównie znane są tylko - jako antyoksydanty.

Chyba dochodzimy do punktu, w którym warto się poważnie zastanowić: czy aby nie zamienić flaszki ukochanego browara, na szklankę gorącej herbaty?
Nie do punktu, a raczej do wieku;))
Od lat pije przynajmniej kubek zielonej herbaty dziennie. Włosy mam takie że nie jeden dwudziestolatek może mi zazdrościć;)))

Picie bardzo gorącej herbaty i kawy o temperaturze wyższej niż 75° C, zwiększa ryzyko raka przełyku - ostrzegają naukowcy z Iranu na łamach pisma "British Medical Journal".

wiec ostroznie z ta herbatka

Adramel. Ja zacząłem łysieć wtedy, gdy herbatę uważano jeszcze za szkodliwą. Gdyby wcześniej odkryto właściwości zdrowotne wielu ziółek, pewnie bym do dziś zachował grzywkę.

Deluks. Oczywiście - racja. Ta "szklanka gorącej herbaty" jest tutaj tylko FIGURĄ RETORYCZNĄ. Równie dobrze mogłem napisać: "szklanką aromatycznej herbaty".

Faktycznie - gorące napoje sprzyjają schorzeniom przełyku.

Wiec moze lepiej zeby zamiast Fina sterydow pic sobie herbatke:)
POlecacie panowie jakies dobre herbaty??
Nie znam sie i jeszcze kupie wyrob herbatopodobny.:)
Pozdrawiam

Pewnie jakakolwiek zielona herbata bedzie dobra.

Nie wydaje mi się, żeby finasteryd był dobrym rozwiązaniem - w relatywnie młodym wieku. Uważam, że - dokąd się da - lepiej jechać na naturalnych środkach, jak sabal czy herbata.

Adramel ma rację - każda zielona herbata będzie równie dobra.
Można też zastąpić ją kapsułkowanym ekstraktem. A na wzmocnienie włosów - połączyć np. z jakimś preparatem palmy sabalowej.