Siłka u Rudzia- wypijmy wszyscy brudzia. Spam vol.6

Wujo wrócił z trajningu.
Nie było tak źle jak przypuszczałem

wróciłam:D:D:D



zdrowa i cała:D


ale na samym początku łańcuch mi zleciał:D:D:D całe szczęście udało się zrobić i pojechaliśmy:D godzina szybkiej, intensywnej jazdy- ścigaliśmy się, było cool:D

Hejka :)

Wróciłem z treningu...

Wypiska gotowa... i wiecie co wam powiem :)


To mój najlepszy trening na klatę od początku wakacji :)

https://www.sfd.pl/_EcoSfera_/_DZIENNIK/_Podsumowanie_4tyg__foty_11str.-t511911-s24.html#post3


Wiem, że to nie jakieś mega ciężary... ale jak dla mnie to jest skok w kosmos... w porównaniu od tego co zaczynałem.


Idę coś zjeść !

ja nie rozumiem dlaczego wszyscy się tłumaczą z tymi ciężarami
Ćwiczysz typowo pod kątem siły? Jeśli nie to nie rozumiem tłumaczeń, że mały cięzar, cięzar ma być taki aby osiągnąć zamierzony cel, np. sylwetkę.

Wiesz dlaczego ludzie się tłumaczą... bo znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że to co robisz na siłowni to śmiech na sali.

koks127:

Ty do nich nie należysz i chwała Ci za to :)

żołtodziób zawsze tak pomyśli

Nie ma co zwracać uwagi co mówią inni, ważne jest co Ty myślisz i czego oczekujesz. A inni mogą się patrzeć jak na roznegliżowaną syrenę

Zmieniony przez - koks127 w dniu 2009-08-17 19:02:25

mądre słowa


już dawno mówiłam, że ta cała bieganina za jak największymi ciężarami jest niepotrzebna, chyba, że faktycznie komuś na tym akurat zależy, bo robi siłę

Zmieniony przez - elaine w dniu 2009-08-17 19:05:43

No właśnie... każdy ma swoje Mount Everest :)

po częsci wielu sądzi że mega ciężar oznacza progres, a po części to tak żeby kolegom zaimponować

pewnie tak:)



Rude żyjesz? ponoć jak się do 19 nie pojawisz, to oznacza, że nie:D



jest 19.30