Szacuny
9
Napisanych postów
16752
Wiek
37 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
67661
tak, szpagaty całe szczęście nadal robię, ale szczerze, to w SW nie przydaje się to tak bardzo:)
kopnięcia zależą od techniki, nie od naciągu:) wszystko wynika z ułożenia biodra, stóp, kolana, i już:) za to z lepszym naciągiem mniejsze prblemy z kontuzjami:) i na treningach lubiłam rozciąganie ze względu na to, że można było odpocząć hehe:D gdy ktoś Ciebie naciągał:D:D:D relaks:D
Szacuny
9
Napisanych postów
16752
Wiek
37 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
67661
hehehe poprzeczny jest znacznie trudniejszy- zależy od rozstawu kości biodrowych, miednica musi się dać nagiac odpowiednio:D wiem, że niektórym nie uda się go zrobić nigdy, bo mają taki rozstaw. Ale ze szpagatami też nie ma co szaleć, wszystko obciąża ścięgna i stawy :D
moje ulubione kopnięcia to chyba low- kick, yop chagi ( to takie boczne z tkd), i właśnie naeyro chagi ( tak zwane ścinające z góry:D), fajnie się tym deski rozbija.
lubię proste kopnięcia, bo tylko takich użyjesz podczas walki w realu:) nikt nie będzie wywijał obrotówek, jak mu ktoś wyciągnię kija, żeby przywalić:D
Ale na treningach można się pobawić wszelkimi kopnięciami i kombinacjami:) miła zabawa:D fajne zmęczenie, duża satysfakcja jak wyjdzie coś ciekawego:)
Szacuny
9
Napisanych postów
16752
Wiek
37 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
67661
hehehe jestem realistką, wiem, że przy sparingach z kolegami z vt, którzy trenują ileś lat, są więksi ode mnie, szanse na powalenie kombosem są hmm niewielkie:) Nawet dynamika nie zawsze pozwoli ich pokonać, zwłaszcza po sprowadzeniu do parteru, trzeba włożyć dwa razy więcej energii, by zrobić cokolwiek. Ale za to, dzięki temu w trakcie sparingów czy zawodów z dziewczynami, wszystko jest o wiele prostsze i po sparingach z kumplami, można nieźle powywijać koleżankami:D