trening w domu(znam techniki!)

haha mo skoro masz swoje zdanie to czemu nie krytykujesz zdanie innych?
z technikami jest tak ze w przyplywie anrealiny sie ich zapomina(tylko niedoswiadczeni ludzie tak mowia)
z czasem one wchodza w krew i ciulasz typowi jak z nut

na ulicy sama masa to***** ;] zauwaz ze nawet w bokjowkach (juz to kiedys mowilam ) nie ma zadnych swiniakow
ja jak bym mial wybierac 56 w lapie i 150 w klacie
a 40 w lapie 120 w klacie i za***iscie sie bić , np muay thai to chyba oczywiste c bym wybral ;]

jak sie bales to dostawales jakbys sie postawil to przynajmniej bys zobaczyl rozniece ;p no chyba ze cos trenowali ale tak jak ci mowi sama masa to bezsens

ale ze niby czego sie balem? no nie wiem to pewno o jakiejs wiejskiej bojowce mowisz :D bo w wiekszosci to raczej wieksi ludzie sa

o rany stawiałem sie normalna walka tylko ze przegralem i tyle co ty gadasz jak mnie nie znasz w ogole
dobra nie pisze juz tu nic, a nie krytykuje innych tylko nie chce wywolac kolejnej dyskusji masa czy sw...
NARA

panowie ja przy wadze 80 kg walczylem z 110 kg kolesiem (ni to miesniak ni to grubas, posrodku tak) ktory z sw jest zielony jak niedojrzale jablka i zlozylem sie po czysto wyplaconym przez niego ciosie i wyladowalem na glebie. Kto nie wie z autopsji jak to jest walczyc z gosciem +20 kg to niech odpusci sobie gadke bo nie tylko aspekt psychologiczny, ale tez fizyczny bo kazdy kg sprawia ze jemu latwiej jest przewrocic ciebie niz tobie jego. Bardziej odczujesz ciosy kogos wiekszego, a koles wiekszy mniej odczuje cios kogos mniejszego. O aspekcie psychologicznym nie mowie, 90% z was stojac metr od goscia +110 kg masy mowiacego tekst w stylu "juz po tobie" by zemdlala, latwo sie smieje z takich rzeczy przed monitorem, na zywo jest inaczej.

Sami tereotycy, obyscie nie musieli sie kiedys przejechac w praktyce i zmienic zdanie

Racja w parterze z takim kolesiem 110 kg jest problem jeżeli waży się 60-80kg , takich tylko na dystans

naucz sie czytac ziomek nie myslisz wogole co czytasz , napisalem silka + sw jak najbardziej wtedy masa to jeden z atutow oczywiiscie nie do przesady a sama silka zeby umiec sie bronic...

sandwich16 jesli do mnie mowisz to walczylem z kolesiem +30 kilo ;]

Zmieniony przez - szary90 w dniu 2009-07-04 21:03:35

szary mowisz o realnej walce czy sparing bo to roznica. W realnej walce +30kg straty masy do przeciwnika to powinnismy sie cieszyc ze udalo nam sie przezyc i nie nabyc jakiegos trwalego uszczerbku na zdrowiu.

Gadanie ze trzymamy koksa na dystans jak jest duzo wiekszy jest latwe w teori, w praktyce jest duzo duzo trudniej, mysle ze tego trzeba doswiadczyc zeby zrozumiec

koksa na dystans? tez slabo to widze

tak mowie o realnej walce typek przy niecalych 180 cm wazyl rowna setke to byl koks wlasnie i nie zajmowal sie sztukami walki zadnymi

Zmieniony przez - szary90 w dniu 2009-07-05 10:57:32

Panowie a punkty witalne ? :) chyba każdy wie o co chodzi ;) tym sposobem załatwiło by się pudziana

no tak kazdy ma tylko jedne jajka , jedna tchawice czy skron ale z tymi dwoma ostatnimi bym nie ryzykowal ;p

nie zdazylem odeytowac ;p
wiec sparingi z wiekszymi tez mialem z tym ze tak jak mowisz to nie to samo co realna walka , jednak pomaga sie wyzbyc lęku przed takimi osilkami mnie to pomoglo przynajmniej .

wracajac do tego +30 kg to uwierz mi ze to nie bylo tylko moje szczescie ze dzisiaj moge siedziec przed kompem ;p poprostu koles nie mial pojecia o sw i sie przeliczyl


zastanawia mnie jeszcze tylko czemu autor tematu
w jakims innym temacie ktory czytalem odradza kolesiowi trening slowami "jak nie umiesz nie to nie rob bo sie zlych nawykow nabawisz " a sam zaklada takie same tematy



Zmieniony przez - szary90 w dniu 2009-07-05 12:11:58