…no i nadszedł koniec.
Zaczne od treningu:
Bill Starr 5x5
Dla mnie cos nowego,zupełnie innego niż robilem do tej pory.
3 główne cwiczenia + 1-2 na łapki w ciagu tygodnia.
Po dkoniec trzeciego tygodnia miałem dojsc do maxów (przyznam się szczerze naciągane troche były…..) ale doszedłem.
Pierwsze 2tygodnie było ciazko – myślałem ze będzie porazka – ale na szczescie się myliłem.
Maxy zwiekszane co tydzień – tak jak miało być Az do ostatniego tygodnia.
Nogi nie wytrzymały – w koncu 3/week to już jest coś – co s co pzrze 4tygodnie jest super – potem już tak nie jest ciekawie.
Przynajmniej w moim przypadku.
Nie wiem - może po prostu zły dzień mam (ostatni tydzień w sumie) – ale nogi bola mnie strasznie (dziwny ból – nawet nie wiem jak opisac go……ale tylko nogi)
Ale i tak maxy pobite.
Ale zaznacze – mierzac je – miałem doświadczenie z HST podniosłem troche 5RM nie o 5-czy 10kg - ale np. wiekszosc dałem rade tylko 3-4x podnieść, albo na luzie 5x – wiec wiedziałem ze pójdzie jeszcze kilo czy dwa kilo tez na luzie – ale nie dysponuje takim obciążeniem – wiec dodałem to kilka czy dwa………
I tak jak napisałem – przez pierwsze 2 tygodnie mysałełm ze będzie wtopa – ale potem poszło i to ładnie……
Nogi + 12,5kg
Klata + 10kg
Wiosło +10kg
MC +10kg
Barki + 5kg ….progres jest – to mnie cieszy.
…………………………………………………….
Dieta – trzymana na 95%.
czasami było cos zastępczego – ale bilans pewnie podobny.
Zreszta większość posiłków wrzucałem na forum – wiec wiadomo na czym bazowałem.
……………………………………………………..
Suplementy:
Nox Stac
Bardzo podobny do GARG.
Smak,działanie, konsynstencja – to samo.
Działanie oceniam na 8 – miałem lepszejsze „dopalacze” – może ten trening temu nie służył.
W sumie był posiwecony na zwiekszenie siły – ciezko mi było spompowac miesnie robiąc 5 powtórzen – ja potrzebuje wiecej niestety……..
Ale pobudzenie było,energia była,zejście nie było.
Ocena 9/10
Ester Cell Maxx
….porazka na całej lini.
Smakowo mnie dobił – kilka osób doatnie próbki wiec sami się przekonacie.
Wypiłem może 2/3 opakowania (t.max 20porcji – max…..)
Ocena 1/10
…ciezko ocenic cos co się nie da wypic!!
……………………..
ExtendaVol
Aminki jak aminki
Rozpusczalnosc 100%
Smak możliwy
jeśli mam ocenic to:
Ocena 8/10 ……. A może nawet 10/10….hmmmmm
………………………
Mutant Mass
Niestety nie zachwycił mnie niczym.
rozpusczalnosc tragiczna – może nie do konca – ale strasznie duzo grudek zostaje – na pewno nie to czego się spodziewałem.
Smak tez do najlepszych nie należy.
ocena 6/10
….ale z tych wszystkich Rainerów co miałem i tak klasuje się najwyżej – takie małe pocieszenie.
Teraz się przekonałem dobitnie – nie przepadam za gainerami.
……………………………………………..
GABA
….trudno to cos ocenic.
przez pierwsze dni – niby spox - humor jakos lepszy,zadowolony (dawka 3g.)
Myslełem ze to przez to – ale przyczyn mogło być wiele.
Cieplej na zewnatrz,nowy cykl etc……
Po kilku dniach dobry humor minał.
Niby spi się lepiej – moze jestem bardziej wypoczęty – ale jakos specjalne nie tryskam radością i checia do zycia.
Dawke zwiekszałem do 5g/dzień – do momentu az zaczeły mnie łapac dziwne napady duszność (30min po wypiciu).
Kilka razy mysłałem ze się udusze – trwało do chwile – kilka głeeeebokich wdechów i przeszło – ale dziwne uczucie co najmniej.
Wiec dużych dawek 5-6g nie polecam.
3-4g jest spoko.
Ciezko mi teraz ocenic ten produkt – brałem wczensiej przez 70dni Lean Dreas albo Z-force.
Dużej róznicy w jakości snu nie zauważyłem – wiec mogę stwierdzic ze działa podobnie jak te poprzednie – ale przekonam się na 100% gdy odłożę – zobacze wtedy jak jest ………
………………………
IDS banan/cappuccino
Bialko rewelacja – najlepszejsze bialka jakie miałem (obok CNP)
rozpuszczalność,smak,zapach i cała reszta – takie bielaczka maja być.
ocena 10/10!!
POLECAM (kilku osobom wysle to sami zobaczą o czym mówie).
.....pewnie przewineło się jeszcze troche supli przez mój cykl – ale to była tak jakby baza – chyba za o czyms zapomniałem
Z reszta pewnie w tescie znajdziecie 1-2 oceny każdego produktu – pisałem na bieżąco.
………………………………..
Wymiary & zdjęcia.
Nie chce się tłumaczyc – ale wiem ze było by duzo lepiej gdyby nie moja praca (stres + dodatkowy wysiłek i stres – nie sprzyjaja temu sportowi).
Ale……efekty jakies tam są.
Siła poszło do przodu – czesc wymiarów tez.
Oto nowe:
Plecy,barków i klaty - nie mierze - bo samemu byłoby to nie dokonca mozliwe i pewnie rozbieznosc była by za duza.
Ale mam nadzieje ze po fotkacj widac róznice.......
Mój plan zrealizowany w 90% (chciałem dojsc do 95kg – jest troche mniej – ale i tak wzrost o 3,5kg jest dobry).
Były dni – niedziela ze waga wzrastała 2kg,ale potem przychodził czwartek i było -1/1,5kg ;
wiec dwa kroki w przód a jeden do tyłu.
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html