Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
Jak wyskoczyć z zamkniętej gardy?
Źle napisałam, nie o pasywność w stójce mi chodziło,o to się NA RAZIE nie martwię. Mój pomysł jest taki,aby robić rzuty w pierwszego uchwytu i potem szybciutko do jakiejś pozycji,jak się uda to od razu ciągnąć balachę,choć to mi trener odradzał.
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
punkty są za każde przewrócenie na plecy, kontrola nie jest potrzebna
No jak judoczka moze nie miec pomyslow na stójke. Szarpiersz, szarpiesz i rzut. właśnie, szarpnie, raz, drugi i zostanie wciągnięta do gardy
bezpieczniej jest z pierwszego uchwytu. chwyt i rzut. nie uda się, to zerwij uchwyt i próbuj od nowa, chyba, że wyczujesz, że przeciwniczka podejmuje walkę w górze.
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2009-01-09 14:45:36
Szacuny
3
Napisanych postów
3237
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
34974
Ja widziałem jak kiedyś Judoczka na którejś z LIG Bjj, ładnie w stójce walczyła, nie dawała się wciągnąć do Gardy a w stójce większość walki " bawiła się " w stójce i pod koniec walki rzucała. Mimo dużej różnicy wagi ( judoczka ok. 50 kg) radziła sobie całkiem nieźle przegrywając na pkt tylko z Martą ze Szczecina purpurowym pasem na tamten czas i najlepszą zawodniczką , na zasadach Judo walka nie trwała by dłużej niż 5 sek. a w parterze nie dała się skończyć, także można.
Szczególnie kiedy teraz są kat. wagowe to dobra Judoczka przy tym poziomie wyszkolenia zawodniczek Bjj ma szanse dobrą taktyką wygrać Turniej.
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
Wróciłam z treningu judo, zaraz idę się pakować,wykąpać, pooglądam jakieś walki,przeczytam przepisy jeszcze i lulu. Nie widzę większych szans dla mnie,żałuję,że nie zaczęłam pisać tego bloga szybciej i nie mogłam przetrenować Waszych rad. Co ma być to będzie,zrobię wszystko jak najlepiej będę umiała.
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
No i jestem pierwsza
Od końca
Wszystkie walki przegrałam,ale cieszę się w sumie,że pojechałam na te zawody,bo jak na tacy wyszło to,nad czym muszę popracować,czyli:
- rozpinanie gardy
- nie uciekanie na plecy - to jest w zasadzie czynnik decydujący, bo gdybym nie oddawała pleców za darmo,to najprawdopodobnie bym choć jedną walkę wygrała bez większego problemu,przynajmniej w mojej ocenie
- muszę się jeszcze nauczyć,że na bjj nic się nie stanie,jak upadnę na plecy,a nawet będę w uprzywilejowanej sytuacji
Ale atmosfera mi się bardzo podobała i będę częśćiej jeździć na zawody
No i mam teraz taką motywację,że aż ze mnie kipie
Później wkleję parę zdjęć i może filmiki z walki.