VT-SHTORM jeśli chodzi o diete w trakcie przygotowań to nie da się jednoznacznie powiedzieć jaka ilość poszczególnych składników takich jak ww.,białka czy tłuszcze będzie dla Ciebie odpowiednia.Najlepiej byłoby to sprawdzić na sobie dużo wcześniej,ja np.rok przed debiutami zrobiłem sobie taką "ala" próbe tzn. przetestowałem na sobie 12 tygodni diety i
treningów tak jakbym normalnie przygotowywał się do zawodów,na podstawie tej próby wyciągnąłem pewne wnioski na co i jak reaguje mój organizm.Rozumiem,że Ty już nie masz takiej szansy bo nie ma na to teraz czasu,ale przede wszystkim zanim zaczniesz przygotowania powinieneś przeliczyć wszystkie makroskładniki,tzn.ile spożywasz gramów ww/b/t na dzień.Potem kiedy już wejdziesz w okres przygotowawczy zacznij od wyczyszczenia diety z niezdrowego jedzenia(zrób to bardzo radykalnie)ponad to dołóż sesje cardio,na początku w dni bez treningu siłowego.Te dwa zabiegi już zaczną wprowadzać Twój organizm w stan większego spalania tkanko tłuszczowej.Następnie możesz stopniowo wycinać ww z Twojej diety a zwiększać białka.Jednak nigdy nie odejmuj więcej niż ok.20gr ww.tygodniowo.
To kilka takich rad na pierwsze tygodnie przygotowań.
Ptasraka jeśli chodzi o HIIT-a to mam mieszane uczucia,na wiosne przygotowując się do "spring classic" postawiłem właśnie na tą metode cardio i szczerze mówiąc nie byłem zbytnio zadowolony z rezultatów,ale na efekt końcowy wiadomo że składa się wiele rzeczy.
Przygotowując się do ms.Irlandii postanowiłem powrócić do zwykłego treningu cardio,z którego korzystałem również w trakcie przygotowań do "debiutów" i co wtedy przyniosło mi pierwsze miejsce przy na prawde bardzo dobrej rzeźbie.No i opłacało się bo na mistrzostwach kraju również wygrałem i na scenie nie miałem sobie równych jeśli chodzi o wycięcie.
Reasumując dla mnie klasyczny trening cardio przynosi o wiele więcej korzyści w porównaniu do "HIIT".