Real Madryt

Jesli Real wygra w derbach, wtedy drużyna nabierze nowych sił, chęci, uwierzy w swoje umiejetności i sezon jeszcze moze nie być stracony...

Jesli przegra...no cóż, pozostanie coś zmienić, co? Trenera

Juz sie doczekac nie moge tego meczu

patrzac na obecna forme Barcelony i Realu to oczywiscie wieksze szanse maja Ci pierwsi
jednak Gran Derby to Gran Derby

wszystko zdazyc sie moze.

Patrząc na ostatnią kolejkę można mieć nadzieję, że padnie dużo bramek.

Szkoda że Robben nie będzie mógł zagrać przez tą czerwoną kartkę.

Patrząc na ostatnią kolejkę można mieć nadzieję, że padnie dużo bramek.

mam nadzieje, ze tylko z jednej strony

Bernd Schuster:
" Spotkanie z Barceloną martwi mnie mniej niż jakiekolwiek inne. Wygrana nie jest możliwa, ponieważ Barcelona niszczy i sądzę, że to będzie jej rok. Zespół może wykonać tam dobrą pracę, ale nie możemy mówić o niczym więcej.

- Nie zrezygnuję ze stanowiska, ponieważ piłkarze dają z siebie wszystko. Jednak trzeba odwrócić szczęście tej drużyny. Dramatyczny efekt byłby bardzo ważny. "

Pogratulować podejścia

Za takie coś to chyba kibice Realu go zlinczują. Już przed meczem z Getafe nie wierzył w zwycięstwo, ale teraz przegiął.

Prezydent Realu Madryt Ramon Calderon, pomimo licznych głosów opozycji zostanie na swoim stanowisku, zadecydował w niedzielę wieczorem zarząd klubu.

Niespełna godzinę później, w przerwie przegranego 3:4 meczu z Sevillą, 80 tysięcy fanów zebranych na Santiago Bernabeu domagało się jego dymisji.


Kibice obarczają prezydenta między innymi winą za złą politykę klubu. Wiele złości wzbudza lekceważenie przez Calderona drużyny młodzieżowej. Z tego powodu od "Królewskich" odszedł dyrektor tego zespołu.

Podkreślano jednocześnie, że największy rywal Realu, liderujący w tabeli hiszpańskiej Primera Division FC Barcelona lepiej pracuje z młodymi piłkarzami.

Calderon sprowadził kosztownych obcokrajowców takich jak Pepe, Arjen Robben czy Wesley Sneijder, podczas gdy skreśleni wcześniej w Madrycie Juan Mata i Alvaro Negredo stali się czołowymi zawodnikami odpowiednio Valencii i Almerii.

57-letni Hiszpan obiecał ponadto sprowadzenie na Santiago Bernabeu wybranego najlepszym piłkarzem 2008 roku Portugalczyka Cristiano Ronaldo i kapitana Arsenalu Londyn Cesca Fabregasa. Zawodnicy pozostali jednak w swoich klubach.

Spotkanie z Barceloną martwi mnie mniej niż jakiekolwiek inne. Wygrana nie jest możliwa

Co ten ******lony szkop gada ?! **** w dupę z taką motywacją !

Podejscie pierwsza klasa..

nie popisał sie
nie ma ta jak przegrac mecz przed meczem