Poniedziałek:
Klata
- sztanga skos w górę 4x 12-10 90kg
- hantle poziomo 4x 12-10 30kg
-
wyciskanie na maszynie siedząc 3x 10 75kg
- wyciskanie sztangi głową w dół 4x 12-10 80kg
- butterfly 3x 20 45kg
Dwugłowe ud:
- zgięcia nóg na leżąco 4x 15-25 50kg
- zgięcia nóg na stojąco 4x 15-25 10kg
Łydki:
- wspięcia na palce siedząc 4x 12-20 45kg
- wspięcia na palce stojąc 4x 12-20 18kg
Relacja z treningu
Cóż moc była nawet konkretna na klatę. Przy przerwach 30-40sekund to myślę, że jest dobrze. Mięśnie piersiowe wypełniły się do granic możliwości mojego ciała
Takie treningi to jest coś pięknego
. Dwugłowe jak i łydki pospinały się ciut napuchły i tyle. Łydki mi chyba trochę urosły ale nie wiem, bo pomierzę sobie dopiero za 2-3 tygodnie żeby widzieć chociaż trochę progres.
Wtorek:
Czworogłowe ud:
- prostowanie nóg na maszynie 6x 20
- suwnica 8x 20-25
- prostowanie 1 nogą na maszynie 6x 20
Relacja z treningu
Niestety nadal boję się na wznowienie w pełni treningów czworogłowych (a może i dobrze
). Mimo ubogiego treningu czwórki na drugi dzień były troszkę zakwaszone
Środa:
Plecy:
- grzbiety 8x 20,20,15,12,10,10,10,10
- wiosłowanie hantlami leżąc na ławce skośnej 4x 15-10
- podciąganie 4x 10
- dociąganie uchwytów maszyny do siebie 3x 12
- dociąganie drążka do brzucha 4x 15
Relacja z treningu
No muszę przyznać: trening masakra. Takich zakwasów na
wewnętrznej części pleców po treningu jeszcze do tej pory nie miałem. Lubię katować mięśnie pleców... I myślę, że ten trening tak też im robi- katuje
Samopoczucie co raz lepsze. Czasami jeszcze wraca ból w pachwinie. Przeważnie wieczorem i trochę na treningu, ale jestem co raz lepszej myśli
.
A jeśli chodzi o wagę to...
100kg
I coś nowego czyli złote myśli
Mądrość tygodnia: 'Jeśli chcesz wyglądać jak zwierz musisz jeść jak zwierz' - Branch Warren
Pozdro!