krav maga-prawda jest bolesna :)

No niestety. Zwłaszcza na ostatnim zgrupowaniu była taka sytuacja podobna po %%...

...chyba wszędzie się tacy ludzie pojawiają, psuja tylko opinię

zalosny temat zalozony przez jakiegos ciecia,czytac mi sie nie chcialo wypowiedzi tego pajaca,wyglada na takiego co po 2 miesiacach treningow dostal po pysku i dal sobie spokoj.Trwa smieszna nagonka na KM prowadzona przez bade cepow.Do nas tez przyszla raz dresiarnia wierzac w to ze jak pochodza troche na to to pierdnieciem zabija kazdego a tu co przez 2 godziny kazali nam walic piesciami w powietrze,wiecej sie ie pojawili.Powiem tak z mieczaka ktory w zyciu nie robil nic tylko tv ogladal nawet KM nie zrobi super fightera,ale jesli masz zaciecie bedziesz powtarzal kazda technike godzinami doskonalac kazdy szczegol,trenowal kulturystyke,mial kawalek awanturnika i twardziela w sobie to masz szanse byc w tym dobry.A teraz pytanie to fanow boksu,kickboxu itp bo widzial tu kretynskie wypowiedzi w stylu mialem spara z kravista polozylem go w 3 sek nawet sie nie zmeczylem.Cos takiego jak sparing w czystym rozumieniu krav maga nie istnieje.Mozna doskonalic jego elementy takie jak boks itp,ale w jaki sposob mam konfrontowac KM z jakakolwiek sztuka walki...skoro na poczatek ucza mnie lamac kolana,robic jajecznice,miazdzyc krtan,czy chodzby atakowac lokciem na skron.Caly sparing skonczylby sie po 3 sekundach a na ziemi lezalby trup z polamana czaszka i wydlubanymi oczami.Jesli ma byc to kolezenski sparing w stylu nie bi mnie po twarzy za mocno nie kop w jajka a jedynie okladaj po gardzie i klacie jak boksie to jaka to krav maga?
I ten d****ny tytul prawda jest bolesna...gowno wiesz o prawdzie jedyne co jest prawda to ze do KM sie nie nadawales.
Trenuj co chcesz zaden system nie gwarantuje ze bedziesz niepokonany zbyt wiele czynnikow o tym decyduje.

Sorry zapomnialem.
wiele osob sugeruje wyzszosc bjj nad krav maga,te osoby pewnie nie wiedzo ze tworca systemu krav maga imi lightenfield doskonale znal wlasnie ten system walki czyli jiu jitsu i zapewniam ze wykorzystal najlepsze elementy w nim wystepujace...

skoro na poczatek ucza mnie lamac kolana,robic jajecznice,miazdzyc krtan,czy chodzby atakowac lokciem na skron.Caly sparing skonczylby sie po 3 sekundach a na ziemi lezalby trup z polamana czaszka i wydlubanymi oczami.

Wiesz bardzo mnie ciekawi jak się uczycie takich technik?
chyba nie kopiecie się po jajkach , nie atakujecie lokiem w skroń ,a o łamaniach już nie mówiąc... I myślisz ze powtórzysz te ruchy jeżeli pokazywano ci to kilka razy na treningach i to raczej teoretycznie? W walce na ulicy w grę wchodzi stres,adrenalina ,działasz szybko i nie zastosujesz rzeczy których nie masz w nawyku

Kolego xxxkkkxxx właśnie przez takie wypowiedzi jak Twoje KM jest postrzegana w taki a nie inny sposób. Już niejednokrotnie pisałem na tym forum o "skuteczności" tych wszystkich super niebezpiecznych, smiertelnych i jedynie skutecznych technik pozwalających zabijać w 3s. W realnej walce nie jesteś w stanie ich użyć (wyjatek stanowią kopniecia, uderzenia w krocze). Dlaczego? Dlatego, że walczysz tak jak trenujesz, a nie da się przetrenować efektywnie śmiertelnie "skutecznych" technik. Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego.
Drugą kwestia jaką poruszyłeś są sparingi. Tutaj również piszesz bzdury. Jedyną efektywną metoda nauki walki jest właśnie walka. Tylko i wyłącznie w sparingach jesteś w stanie nauczyć się skutecznie walczyć. Jednak pewne ograniczenia wynikające z psychicznej strony człowieka a także z ogólnie przyjętych norm postępowania wykluczają sparingi w nieograniczonej formule. Dlatego też najskuteczniejszą z możliwych form sparingów są sparingi w sportowej formule (boks, kickboxing, mma, submision fighting itp.).
KM zajmuję się od 2001 roku i od tego czasu system ten dość mocno ewoluował jednak od zawsze sparing w formule bokserskiej czy kickbokserskiej (tak zadaniowy jak i full) był podstawowym elementem treningu więc dziwię się, że tam gdzie Ty trenujesz traktuje się go po macoszemu. Poza tym, Imifaktycznie miał kontakt z jj jednak znaczące zmiany w podejściu do walki w parterze w KM nastąpiły dopiero współcześnie a w Polsce mniej więcej ok. 2004-2005 roku. Jak ja zaczynałem trening KM to parter był bardzo zaniedbanym elementem. Zapytasz na jakiej podstawie tak uważam? Poza KM trenuję również bjj i zaczynając przygodę z KM miałem prawie rok doświadczenia w bjj. Nie było mocnego w parterze ale to nie znaczyło, że system jest nieskuteczny. System jest skuteczny tylko do treningu trzeba podchodzić rozsądnie.
A propos bjj w tej chwili wielu instruktorów KM uzupełnia swoje umiejętności właśnie o grapling co dobrze wróży na przyszłość.

PS. Kiedyś z kumplem chcieliśmy zrobić sparing z jak najmniejszą ilością ograniczeń. Nie wolno było jedynie gryźć i wkładać palców w oczy. Oczywiście mieliśmy suspensoria, kaski i rekawice. Ogólnie poza kopnięciami w jądra walka była czysto sportowa. Żaden z nas nie stosował innych "brudnych" techniki. Dlaczego? Bo w ferworze walki o nich zapomnieliśmy. A sparing kończył się zazwyczaj technika graplingową. To taka mała dygresyjka w kwestii łamania kolan i zabijania.

Zmieniony przez - artiboy w dniu 2008-11-10 09:04:40

Po pierwsze w czasach między wojennych kiedy powstawała KM nikt o bjj nie słyszał ale faktu że autor systemu był mistrzem boksu ,dobrze znał jj i był wybitnym tancerzem () nikt nie neguje

Po drugie nie można porównywać KM i bjj bo pierwsze jest systemem wojskowym nastawionym na eleminacje przeciwnika wszelkimi dostępnymi metodami a bjj jest walką mniej lub bardziej ale SPORTOWĄ nastawioną na określone reguły i obecność sędziego i w żaden sposób nie można ich ze sobą porównywać


Po trzecie tak na treningach kopiemy się po jajkach i atakujemy łokciem w twarz gdyż tylko realny atak może powodować realną obrone w celu minimalizacji kontuzji stosóje się szereg ochraniaczy.

Autor tematu zarzuca KM wysoką cene i mało treningów w tygodniu niestety po części musze się z tym zgodzić ....
Ja trenuje KM 2 x 2h w tygodniu w robocie i 2x 1,5h w cywilu a w wolnych chwilach uzupełniam ( w miarę możliwości) umięjętności grapplingowe trening siłowy i lekkoatletyczny jest tak oczywisty że aż wstyd pisać


Najwięcej sporów pomiędzy bjj a KM wynikło z tego że bjj zrobiło furorę w UFC a ze względu na ograniczenia kraver nie miałby czego tam szukać.




PS. moim zdaniem porównania stylów tradycyjnych czy sportowych z systemami combat robią ludzie nie mający szerszego pojęcia o walce w bliskim kontakcie

Po drugie nikt nie będzie prowadził zajęć charytatywnie chyba że byłby frajerem.
Obraziłeś w tym momencie kilka osób które potrafią prowadzić sekcje tylko dla przyjemności.
Robią to dla przyjemności... "frajerzy" ... raczej nie.
Mam nadzieje że kiedyś kogoś takiego spotkasz/spotkacie.

Co do tematu to rozsądni powiedzieli wszystko, a głupcy szczekają dalej...

Widzę, że w końcu dyskusja wskoczyła na jakiś poziom. Cieszy mnie to bardzo.

artiboy mam podobne poglądy do twoich. Wydaje mi się, że w tej chwili należy kreować pozytywny wizerunek samoobrony, poprzez wyjaśnianie jej znaczenia. Filozofia Krav-Maga jest słuszna. Jej zadaniem jest wyposażyć potencjalnego ucznia w najprostsze i najskuteczniejsze metody walki mogące być wykorzystane podczas starcia ulicznego. Uczniem Krav-Maga może być każdy. W procesie treningowym nie ma naturalnej selekcji, jak w typowo sportowych sztukach walki. W klubie szuka się najlepszych ludzi mogących dobrze reprezentować jego barwy. W samoobronie czegoś takiego nie ma. Być może dlatego trafiają tam ludzie o różnych umiejętnościach, czasem lepszych czasem gorszych. Trafiają tam ludzie z pasją, skupiający się na treningu, a także "pieniacze" nie mający zielonego pojęcia o aktywności ruchowej jako takiej, a co dopiero, o sportach walki.

xxxkkkxxx nie wyobrażam sobie treningów KM bez sparingów, lub tzw. zadaniówek. Sparing można przeprowadzać na różnych zasadach. Nic nie stoi na przeszkodzie by podczas kilkuminutowych walk trenować kopnięcia stopujące lub w krocze. Wszystko zależny od trenera i jego planu.

Dokladnie o tym mowilem ze sparing KM raczej moze przypominac trening poszczegolnych elementow takich jak boks czy zapasy ale nigdy nie bedzie to KM w pelnym tego slowa znaczeniu.
Teraz wracajac do "smiertelnych ciosow itp" nic nie stoi na przeszkodzie aby zamiast piesci zastosowac znacznie mocniejszy cios lokciem,to samo tyczy sie ataku na kolano,w przypadku walki z osoba trenujaca bjj podstawa dla mnie byloby zachowanie dystansu czyli wlasnie niskie kopniecia w kolana,tylko idiota poszedl by na klincz,powiem ci ze zarzuty w stylu "stres nie zastosujesz tego na ulicy" mijaja sie troche z celem bo wlasnie tego uczy KM caly trenning sytuacyjny czy chodzby bezkontaktowe walenie w partnera na treningu ma na celu podswiadome wybieranie odpowiednich technik.