Szacuny
0
Napisanych postów
42
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2411
Witam serdecznie.
Pisze tego posta ze wzgledu na to, ze przed momentem obejrzalem program o przygotowaniach USA do olimpiady i zaczalem sie zastanawiac jakim cudem ci zawodnicy maja taka mase miesniowa ;o
Ciagle treningi - duzo spalanej energi czyli miesa tez.
Koksow brac nie moga (chyba?).
Jak oni to osiagneli ? jest mi to w stanie ktos wytlumaczyc ?
Szacuny
14
Napisanych postów
1542
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
29694
ci ludzie tranuja po kilkanascie ...jak nie wiecej lat , zajmuja sie nimi rzesze specjalistów , na wszystko maja pieniadze ... Wiec dlaczego tak sie dziwicie na temat ich sylwetek ?
....życie to coś więcej niż krew pot sperma i łzy...
Szacuny
20
Napisanych postów
2533
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
21926
niektórzy to byki bo sie nadawali do takiego sportu jak rugby, genetyka, w rugby nie będzie grał chłopak co waży 60kg i ma tendencje do byca szczupłym, koszykarze, jakichś super extra masywnych ti nie widziaem, sylwetki większośc iz nich są osiągalne przy treningach w kosza (no i siłownia)
Szacuny
7
Napisanych postów
1176
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17372
Oglądałem dziś mecz USA vs Rosja i komentator powiedział bardzo ciekawą rzecz na temat LeBrona Jamesa otóż pan LeBroń przed zakonczeniem sezonu ważył 113kg, natomiast teraz waży 120kg, ponoć okres od maja do teraz przesiedział na siłowni, 5% tłuszczu wszystko to masa mięśniowa LeBron na zasadach i parkietach poza amerykańskich jak to powiedział komentator może rywalizować na każdej z pięciu pozycji. Ogólnie w koszykówce masa jest ważna.
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
start : 131kg / obecnie : 119,4kg / cel : 105kg
Szacuny
4
Napisanych postów
4922
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
21884
O kur.va kozak sog za to . Hehe ale za tyle kasy co zgarnia np. LeBron to bym nakupywał supli ale oni pewnie wolą na koksach i to jakiś nowych zaje.bistych żeby szybsze efekty. No bo LeBron w pare miechów 7 kg?
Jedz synku jedz, bo czasem grama brakuje do kilograma