dzień 11 -
barki i triceps
-wyciskanie hantli w siadzie –
14x31kg, 14x32kg, 12x33kg, 12x34kg
-
unoszenie hantli bokiem w górę stojąc –
15x15kg, 15x15kg, 15x15kg, 15x15kg
-unoszenie hantli na przemian w przód -
15x15kg, 15x15kg, 15x15kg
-unoszenie hantli w opadzie tułowia –
15x13kg, 15x13kg, 15x13kg, 15x13kg
-francuskie wyciskanie leżąc sztangą łamaną –
14x46kg, 12x48kg, 10x50kg
-prostowanie ramion na wyciągu (sznur) -
20x20kg, 15x22kg, 15x24kg
-francuskie wyciskanie hantla jednorącz w siadzie –
12x15kg, 12x15kg
-prostowanie ramienia podchwytem na wyciągu stojąc –
12x10kg, 12x10kg
-szrugsy sztangą stojąc –
20x72kg, 18x77kg, 16x 87kg, 15x87kg
Dzisiaj samopoczucie było juz dobre więc postanowiłem zrobić zaległy(wczorajszy) trening barków i tricków, niewielkie osłabienie nie było odczuwalne podczas treningu
więc mogłem sobie pozwolić na zwiększanie cieżarów w stosunku do poprzedniego workout'u. Wszystykie założenia treningowe zostały wykonane. Muszę się jednak zastanowić czy nie wrzucić szrugsów gdzieś indziej, problem tkwi w tym ze nie lubie ich robić przed tricami ani na koniec treningu, a wrzucając je np. po treningu pleców to mysle ze cwiczenie byłoby mało efektywne bo uchwyt byłby już znacznie "dobity" po wczesniejszych wiosłowaniach i martwych ciągach, więc nie wiem...jestem w kropce
Co do diety to śniadanie mi dzisiaj wyszło z kosmosu
tj: dorsz, dwie kanapki razowe, pomidor i banan (mój pierwszy raz
) Dzisiaj również pierwszy raz wrzuciałem zamiast ryżu/kaszy płatki owsiane i przyznam ze spodobała mi sie taka opcja
Zdjęcia poniżej: