ja rok temu odchudzalam sie w sumie pierwszy raz,czyli przeprowadzilam 8tyg diety w ktorej wykonalam ja w 100%,byla oparta mniej wiecej na 10PZ tylko ze przez pierwsze 3tyg moje glowne wegle to byly wegle z warzyw(pierwsze 2tyg) i potem dodalam owoce a 4 tydz takze wlasnie ryz kasze.bialka mialam 30gr w kazdym posilku wegli na poczatku do 5 a tluszcz najpier 15 potem zmniejszalam tluszcz a zwiekszalam wegle i schudlam z 65kg na 58kg i tluszcz spadl mi z 32 na 27%.no ale potem mialam jakies zalamanie potem wyjechalam do Polski na wesele po powrocie juz wazylam 66kg(2miechy pozniej)potem w pazdzierniku mialam operacje na nogi,i nie cwiczylam ,dopiero zaczelam jakos w marcu a od kwietnia tak lepiej.No i ja ograniczalam ostatnio wegle,ale mi to nie wychodzilo bo zawsze w weekend cos wiecej i tak tkwie w tym.po operacji w pazdierniku wazylam 73kg,czyli od maja do pazdziernika przytylam 16kg,teraz stoje na 71,5 i co schudne do 68kg nie moge dalej,albo jestem niekonsekwentna,albo cos nie dziala na mnie.
zrobilam juz
trening na nogi,i wszystko okey tylko czy mozesz jeszcze mi opisac dwa cwiczenia z ktorymi mam problem tzn,chce sie upewnic czy dobrze je robie.
1. unoszenie tulowia z siedzenia na pietach do pozycji kleczac (musisz wstawac wypychajac cialo z bioder w gore - sztangielki trzymasz na ramionach)
2. unoszenie bioder na trzymajac glowe i barki na pilce, nogi zgiete na podlodze, sztangielki w pachwinach, utrzymac spiecie w podniesieniu przez sekunde i opuscic.
to pierwsze bardzo przypomina mi cwiczenie z Callaneticsu i tu czuje sie uda,a w drugim posladki..
I moj posilek potreningowy byl taki:
gotowany cyc 120+kasza gryczana+surowka i kilka orzechow wloskich..Dolaczam zdiecie i on chyba jest zly.