Arnold1975
ad.1
tez sie nad tym czasem zastanawiam....
a tak bardziej serio:
z uwagi na fakt,iz sa to programy "na dobry poczatek",wiec polozony zostal nacisk tylko na najbardziej niezbedne cwiczenia.
dla dolnych partii sa dwa: pelny przysiad oraz klasyczny MC.
mimo,ze w obu tych cwiczeniach bardzo wazna role pelni staw kolanowy-przez co oba sa uznawane jako tzw.quad dominant,to nalezy pamietac,ze prawidlowa forma obu cwiczen nie zaniedbuje takze wspomnianych przez ciebie(i slusznie) miesni dwuglowych.
przynajmniej w poczatkowym etapie rozwoju atlety nie powinno to stanowic jakiegos wielkiego problemu.
apropos cwiczen pomocniczych(
biceps;triceps)-w oryginalnym programie wogole nie sa uwzglednione.(mowa oczywiscie o slynnym programie coucha M.Rippetoe "Starting Strength")
ad.2 oraz ad.3
hahaha
no tak,tu beda jaja....
tak naprawde etykieta "ciezka wersja" zostala nadana przez paru orlow,ktorzy patrzac przez pryzmat swojego treningu(szybko,latwo i przyjemnie),utozsamiali program oparty na kilku podstawowych cwiczeniach ze sztanga-z forma treningu tylko dla najbardziej wytrwalych,prawdziwy hardcore!
widzac takie reakcje-a chcac w dalszym ciagu promowac prawidlowe podejscie-postanowilem zaprezentowac troche bardziej lagodny program(mniej serii,wieksza ilosc powtorzen).
niestety...teraz oba programy sa uznawane za CIEZKIE ! hahaha
5 x 5 to dosc stary system.
z powodzeniem stosowali go amerykanscy ciezarowcy juz w latach 30-tych ub.wieku,potem stal sie slawny za sprawa sp.Reg Parka,a w latach 70-tych przez najlepszego trenera sportow silowych w historii-Billa Starra,a dalej-przez jego uczniow(m.in couch M.Rippetoe)-do czasow nam wspolczesnych,gdzie w roznych formach znajduje zastosowanie w programach ogromnej rzeszy trenerow,zawodnikow i zwyklych cwiczacych na calym swiecie.
generalnie chodzi o wykonanie 5 serii po 5 powtorzen.
jednak jak wiemy,mozna to interpretowac na conajmniej kilka sposobow.
zajmijmy sie dwoma najczesciej stosowanymi rozwiazaniami:
1. wszystkie serie wykonywane na tym samym ciezarze.
mysle,ze tej wersji,smialo mozna dac nazwe : volume,gdyz to wlasnie ilosc(objetosc)
wykonanej pracy odgrywa tutaj kluczowa role.
zastosowanie odpowiednich parametrow(serie;powt.;intensywnosc(%CM)) daje nam idealne warunki do budowy fundamentu sily oraz hipertrofii funkcjonalnej(czyli rzeczywistego przerostu komorek miesniowych).
2. kazda seria wykonywana z coraz wiekszym ciezarem.
tutaj natomiast,swietnie pasuje nazwa: intensity.
jesli w poprzedniej wersji glownym celem bylo osiagniecie 25powt. total,przy stalym ciezarze-tak teraz glownym celem jest poprawa wyniku w topowej serii,przy stalej ilosci powtorzen,czyli mowiac krotko:osiagniecie nowego maxa dla 5powt.(100% 5CM).
takie stopniowe przeciazanie ukladu neuromiesniowego prowadzi przede wszystkim do wzrostu sily.
na pierwszy rzut oka mogloby sie wydawac,ze ten sposob jest malo praktyczny(uniwersalny).
pamietajmy jednak,ze wzrost objetosci(pierwsza metoda) nie zawsze jest wskazany,gdyz moze szybko prowadzic do przetrenowania(dotyczy to zwlaszcza atletow-nowicjuszy-o czym pozniej),dlatego bardzo czesto stosuje sie obie metody jednoczesnie(co swietnie widac na przykladzie programu "Texas Method 5x5").
apropos atletow-nowicjuszy....
Rippetoe uwaza,ze 3 serie robocze na ciezarze docelowym-to optimum.
jest to dobry kompromis miedzy objetoscia,a intensywnoscia.
objetosc jest na tyle wysoka,aby doszlo do adaptacji(wzrostu sily i masy)-a na tyle niska,aby ustrzec sie przetrenowania.
to samo dotyczy intensywnosci.
uzyty ciezar jest na tyle wysoki,aby odpowiednio przeciazyc miesnie,a na tyle niski,aby nie narazic sie na ryzyko wystapienia kontuzji.
Mehdi(StrongLifts)poszedl jeszcze dalej,gdyz uznal,ze tylko zwiekszenie objetosci z 3 do 5 serii-a co za tym idzie-uzycie jeszcze mniejszych obciazen i zwrocenie szczegolnej uwagi na ilosc(objetosc) pracy-jeszcze bardziej obnizy ryzyko wystapienia kontuzji.
Bill Starr uwazal natomiast,iz stopniowe zwiekszanie obciazenia przyspiesza proces nauki techniki,a jedna jedyna najciezsza seria-przyspieszy adaptacje(wzrost sily i masy),bez narazania na kontuzje.
biorac to pod uwage oraz fakt,iz wlasnie tej wersji poswiecilem najwiecej czasu w trakcie osobistych treningow-taka metode 5 x 5 przedstawilem na forum.
" dlaczego na tej stronie podane jest, ze nalezy wykonywac tylko 1 serie MC a nie 5 tak jak Ty podajesz? "
uscislijmy:
1 seria MC...ale po rozgrzewce,ktora nawet w przypadku nowicjuszy powinna opierac sie na conajmniej 2 dodatkowych seriach(zazwyczaj: 50% ciezaru roboczego oraz 75%).
ilosc serii rozgrzewkowych jest zalezna w czasie.
im wiekszy stopien zaawansowania(uzywane obciazenia),tym tych serii bedzie wiecej.
nie inaczej jest jesli chodzi o wiek cwiczacych.
oldboy bedzie potrzebowal ich wiecej,niz osoba mloda.
ja natomiast podaje 5 serii juz wliczajac w to serie rozgrzewkowe.
oczywiscie,faktycznie w zapisie powinno widniec:1 x 5 ,jednak czytajac uwaznie post,w ktorym opisuje ten sposob nietrudno zgadnac o co chodzi.
"...takze wydaje mi sie jednak, ze 1 ciezka seria dla mnie, czyli dla osoby, ktora trenuje troszke ponad rok i wykonywała ciezkie złozone cwiczenia to za mało,..."
wszystko wydaje sie bardzo proste i latwe,jednak jak zaczniemy dzwigac bardziej konkretne ciezary-juz takim nie jest....tym bardziej,jesli bedziemy pilnowac tempa treningu(krotkie przerwy wypoczynkowe).
ad.4
jak najbardziej jest to typ programu dla ciebie-niezaleznie ktora wersja sie zainteresujesz.
tylko patrzec,jak 100 peknie na klate.
ad.5
o tej transformacji napisalem tu:
https://www.sfd.pl/[art]_Full_Body_Workout_-_Texas_Method-t407378-s4.html
serdecznie pozdrawiam.
hardgainer
PS.
o roznych wariantach 5x5 napisal niezly art.couch Dan John:
http://www.t-nation.com/article/performance_training/iron_john_5_x_5_variations&cr=
Zmieniony przez - ulubieniec w dniu 2008-06-05 15:44:03