- Prawie codziennie biegam na orbitreku 45-55 min rano
- Stosowałem i stosuję wiele suplementów (w tym Tight, Hydroxycut, Thyrotabs, AMP2, Redline i inne)
- Wspierałem się l-karnityną i CLA
- Biorę E.F.A (omega 3 i inne) oraz ZMA
- Ograniczam spożycie tłuszczów i węglowodanów (tu trochę gorzej)
Jak widać staram się bardzo, moim skromnym zdaniem.
Owszem, kondycję poprawiłem przy moich 38 latach, ale nadal nie mogę poradzić sobie z tłuszczem zwłaszcza na brzuchu i udach.
Zaczynam się zastanawiać, czy warto w ogóle stosować te wszystkie suplementy. Mam małe problemy z krążeniem, więc poza brakiem zawalających efektów dochodzi jeszcze nie najlepsze czasami samopoczucie i efekty uboczne termogeników.
Gdzie popełniam błędy...? Proszę o porady.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Waga: 88
Wzrost: 172
Obwód klatki: 108
Obwód ramienia: bd
Obwód talii: bd
Obwód uda: 98
Obwód łydki: bd
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: bd
Aktywność w ciągu dnia: 50 min na orbitreku
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: czasami rower i rolki
Odżywianie: nie mam szczególnych preferencji
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: alergia wziewna
Stan zdrowia: małe problemy z krążeniem, wysoki cholesterol i nie najlepsza wątroba
Preferowane formy aktywności fizycznej: orbitrek
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: wymienione wyżej
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak
Stosowane wcześniej diety: brak