Kafar1991/Dziennik/Do przodu nie zważając na przeszkody

Sobota

Nogi + Łydki

1. Przysiady na suwnicy 4 serie - 12 x 20 kg (ost 10 kg) (obciążenia) 10 x 30 kg (ost 20 kg), 8 x 40 kg (ost 30 kg), 6 x 55 kg (ost 50 kg).

2. Prostowanie nóg w siadzie 4 serie - 12 x 40 kg, 10 x 50 kg, 8 x 65 kg, 6 x 85 kg.

3. Wypychanie ciężaru na suwnicy 4 serie - 12 x 130 kg (ost 110 kg), 10 x 150 kg (ost 130 kg) , 8 x 170 kg (ost 150 kg), 6 x 190 kg (ost 170 kg).

4. Ściąganie kolan w siadzie 4 serie - 8 x 60 kg, 8 x 75 kg, 8 x 90 kg, 8 x 120 kg.

5. Wypychanie ciężaru na suwnicy palcami 4 serie - 30 x 190 kg (ost 170 kg), 25 x 210 kg (ost 190 kg), 20 x 240 kg (ost 210 kg), 15 x 260 kg (ost 250 kg).

Ogólnie trening petarda, nie dość, że mega progres w porównaniu z poprzednim treningiem, to jeszcze ze sporym zapasem sił. Coraz lepiej jest.


Przysiady na suwnicy - starałem się zwiększać obciążenia i skutecznie mi się to udało. Bałem się ostatniej serii, bo 50 obciążenia ostatnio zrobiłem z największym trudem, a teraz 55 poszło z zapasem sił - kilka powt. bym jeszcze zrobił, ewentualnie tyle samo większym ciężarem.

Prostowanie nóg w siadzie - szkoda, że więcej obciążenia na tej maszynie nie ma, tak to tylko skwituję.

Wypychanie ciężaru na suwnicy - bałem się tych 190 kg jak ognia, w każdej serii progress zapodawałem i to znaczny (20 kg) ale szło. A czemu miałoby nie iść. Ale 190 to jednak 190. I tak poszło! Nie było mega lajt, ale też jakoś szczególnie ciężko nie było. Zrobione z zapasem! W następnym tyg. próbuję 200 kg.

Wypychanie ciężaru na suwnicy palcami - też lajt, nie dość, że więcej kilo, to jeszcze dokładniej się starałem. Wniosek - łydek nie czuję.

Ogólnie trening petarda, znakomite progressy są siłowe i nie tylko, zobaczymy co będzie dalej. Dieta działa, rosnę w oczach, tak jak i moja siła.

Kurde jak ten tydzień zleciał, rekolekcje niedawno się zaczynały, a w poniedziałek do szkoły. No nie chce mi się, kilka sprawdzianów, muszę trzymać też nerwy na wodzy ale jest i klateczka z trickiem. W klatce minimalnie obwody pewnie ruszyły w dół, ale chyba już 2 czy 3 treningi przez chorobę musiałem opuścić, łapa poszła w górę, ale to dzięki środowemu bicepsowi, strach się bać co by było, jakbym trica jeszcze nawalał. Ciekawi mnie tylko, czy taki progess siłowy będzie też na klacie, czy ominie tą partie. Ale co tam, dieta jest Zaraz twaróg wcinam, ale nie mogłem się oprzeć pokusie i dwie mleczne kanapki wszamałem I tak się trzymam. Kurde chciałem dołączyć bieganie ale no by to c**j strzelił, w czwartek jeszcze w nóżkę grałem, już chciałem od piątku zacząć, a tu ten śnieg i mróz. Trudno się mówi, forma na lato będzie.

Trochę duża różnica między przysiadem, a wypychaniem na suwnicy, no ale 200kg to już fajnie wygląda - powodzenia ;) a u mnie rekolekcje w tym tygodniu, więc się będzie można wyspać i trening pójdzie lepiej :D

Ale przysiad zobacz To jest 55 kilo obciążenia, a wraz z tą maszyną (tym co się przesuwa) waży na pewno znacznie więcej. Tylko nie wiem ile po prostu. Zwykłych przysiadów na razie nie robię, bo mam chore kolano - kupię stabilizator i lecę na całość.

Nie wliczając obciążenia urządzenia, rekord z tradycyjnego przysiadu, na suwnicy jestem w stanie wziąć ponad 10 razy, więc chyba jednak łatwiej jest ;p

Może i tak, ale przede wszystkim bezpieczniej, póki nie mam tego cholernego stabilizatora nie będę robił zwyczajnych. Właśnie, nie wiecie w jakich cenach są stabilizatory?

Potem jest praca, rachunki, szef, dziewczyna/żona, dzieci. Coraz mniej czasu. Coraz więcej gównianych pierdółek na głowie. Pierdułek, które odbierają energię i chęć. A bez tego nie ma co szukać na siłce.

Trza korzystać, póki się jest wolnym jak ptak.

Tutaj się zgadzam. Nie ma teraz tylu problemów co będzie potem. Dlatego już teraz za******lam na siłowni jak tylko mogę żeby osiągnąć świetną sylwetkę.

witam

ja już standardowo pytam o dietę, bo po przeglądnięciu 4 str nie znalazłem o niej słowa...

a i foto, postaraj się dać w lepszej jakości, bez koszuli, luzem najlepiej z rana wtedy będzie można obiektywnie ocenić

Zmieniony przez - King89 w dniu 2008-02-17 13:29:55

Hehe wspominałem Dietka jest, co prawda nie jakaś ultra wyliczona, ale lepszy rydz niż nic. Staram się jeść dobrz,e biorę kurczaka do szkoły, rano owsianka, obiad to kurczak albo ryba z ryżem i surówkami, posiłek potreningowy to jakiś makaron i kolacja twaróg.