37. Dzień Testu ( trening: klatka + triceps)
Trening: Treninig trwał coś około 1h30min. W miare szybko mi to poszło.. zrobiłem 4 ćwiczenia na klatke + 3 ćwiczenia na triceps.. 2 ćwiczenia na przedramie i
interwały na rowerku stacjonarnym 8 interwałów.. czułem ,że z wytrztmałością jest dużo lepiej.. cały zlany potem zszedłem z rowerku i byłem dosłownie wykonczony.. Mutant mnie postawił na nogi hehe
KLATKA:
-wyciskanie sztangi na ławce płaskiej szeroko
100kg na 8
110kg na 6
110kg na 6
115kg na 6
-wyciskanie sztangi na ławce skośnej głową w góre
90kg na 8
100kg na 6
110kg na 4
-wyciskanie sztangi na ławce płaskiej wąsko
90kg na 8
100kg na 6
110kg na 4
-rozpiętki na ławce płaskiej
21kg na 14
27kg na 12
31kg na 8
Triceps:
-franzuz leżać .. sztanga prosta
50kg na 12
55kg na 8
60kg na 6
- prostowanie na wyciągu górnym nachwytem oburącz (ilość sztabek 18wszystkich)
18sztabek na 12
18sz + 10kg na 10
18sz + 10kg na 10... 17sztabek na 5.. 12sztabek na 5
-hantlem jednorącz zza głowy
12kg na 12
12kg na 12
14kg na 12
+ 3 serie na przedramie nachwyt
+ 3 serie na przedramie podchwyt
+ 8 interwalów na rowerku stacjonarnym ( 30sec truchtu + 30sec sprintu)
Dieta: Płatki owsiane 100g + 6 białek z jaj na twardo.. Tuńczyk z chlebem pełnoziarnistym. Piers z makaronem pelnoziarnistym.. Żołądki kurze z makaronem pełnoziarnistym po siłowni.. i jeszcze raz to samo za 2 godzinki.. ser biały
Suple: 6caps Jungle.. Porcja Mutanta 65g + 30g Six Star whey Protein.. Przed trenigiem wziąłem jedną kapsółke Artrophex od BSN czy jakos tak.. nieżle mnie wymiotła.. na treningu jak naćpany i zlany potem na maxa.. aż wskoczylem na rowerek 8 interwałów poszło.. mam jeszcze 2 kapsółki więc szkosztuje na dniach hehe.. kapsóła nabita cała aż twardo.. tyle prochu do***ane w niej.. Po treningu Mutant Mass 130g i przed snem SP80
Inne: Ostatnie dni ferii od poniedzialku znowu szkoła.. oblukałem nowy plan na semestr.. TRAGICZNY jest... ale trudno jakoś przemęcze się te pół roku.. zajcia od 9 do 17.. praktycznie codziennie.. juz widze jak z miskami bede jeździł do szkoły... akurat z tym najmniejszy problem.. najgorszy to wysiedziec tyle czasu na wykładach... no ale dam rade
pozdr.