Szacuny
7
Napisanych postów
601
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7821
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na sfd.
Miałem trochę trudności z dobraniem działu, gdyż nurtujące mnie pytania dotyczą kilku rzeczy, ale skoro wszystko ukierunkowałem na trenowanie sztuk walki, to chyba tutaj jest najlepiej :)
Jako że byłem przez całą młodość osobą bardzo lichego zdrowia, nigdy tak naprawdę nie byłem dobry w sporcie (a sztuki walki pominę skromnym milczeniem). Te czasy to jednak przeszłość. Obecnie intensywnie przygotowuje się do trenowania sztuk walki (chodzę na siłownię, rozciągam się, pracuję nad - fatalną - kondycją) i zamierzam jeszcze z rok na to poświęcić nim zacznę SW. Docelowo zamierzam ćwiczyć BBJ+Boks (gdyż lubię oglądać obie te dziedziny, a poza tym mieszkam niedaleko gwardii, gdzie za jeden karnet mam obie naraz). Tak żeby mieć w miarę uniwersalny trening i z grapplingu, i z uderzanych ;)
Tutaj jednak nasuwa mi się kilka pytań:
1. Czy w wieku 21 lat mam jeszcze szansę na sensowny rozwój? Z musu przesiedziałem dzieciństwo i część "nastoletniego" okresu, więc moja siła i kondycja są raczej mizerne. Staram się jak mogę, by to nadrobić, i idzie całkiem nieźle, ale czy nie jest już za późno na sztuki walki? Większość z użytkowników sfd trenuje odkąd mieli kilkanaście lat, jak widzę.
2. Czy można połączyć sztuki walki z siłownią? Przeglądając grafik gwardii widzę, że można ćwiczyć boks i bbj łącznie od poniedziałku do czwartku. To dość napięty plan, a ja chciałbym dodatkowo - mimo wszystko - nie rezygnować z siłowni (poniedziałek, środa, piątek). Czy taki plan jest realistyczny, czy też po prostu błyskawicznie skończy się na ciężkim przetrenowaniu i trzeba będzie wybierać? Jeżeli można przy tym zostać, to jaki plan będzie najlepszy by uniknąć "zonka" w postaci przetrenowania? Aktualnie używam planu na masę, gdyż chcę trochę przybrać (jestem raczej chudy ;)). 176cm/64 kg, i jestem ektomorfikiem, tak btw :)
3. Co można zrobić z kalectwem, jakim niewątpliwie jest rozciągnięcie +20 (20 cm do podłogi przy próbie dotknięcia ziemi stojąc na wyprostowanych nogach - po prostu ból w podudziach uniemożliwia dalszy ruch). Wiem że ma to duży związek z moim dotychczas siedzącym trybem życia, ale szczerze to nie wiem jak z tym sobie poradzić. Na większości poradników ludzie są przynajmniej w stanie dotknąć ziemi. Jak mam ćwiczyć? Próbować na siłę dotknąć tej ziemi nie zważając na ból, czy też "trwać" w maksymalnym skłonie, powoli rozciągając mięśnie? Ile serii, ile razy w tygodniu? Wiem że takie pytania wałkowane były tu zapewne miliony razy, ale proszę o wyrozumiałość - mało kto jest takim inwalidą jak ja jeśli o rozciąganie chodzi. Próbowałem znaleźć na necie jakieś porady wielokrotnie, ale piszący jakieś porady chyba nie uwzględniają ludzi którzy mają takie problemy z głupim dotknięciem podłogi ><
Szacuny
11
Napisanych postów
682
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
14788
Troszkę odświeżę... ale Twoje przetrenowanie wynikło tylko i wyłącznie z braku wiedzy z Twojej strony. Co do masy przy treningach SW to wież mi, że da się zrobić! Oczywiście nie idzie tak szybko jak przy samej siłce, ale na efekty nie można narzekać...
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
41
po pierwsze masz za niska samoocene dlaczego nazywasz siebie inwalida?twoj problem to niepewnosc siebie...,,Próbowałem znaleźć na necie jakieś porady wielokrotnie, ale piszący jakieś porady chyba nie uwzględniają ludzi którzy mają takie problemy z głupim dotknięciem podłogi"(glupi przyklad dales)zacznij cwiczyc rozciaganie,wiadomo ze tak od razu nie dotkniesz tej podłogi..po drugie wiem jak teraz sie czujesz nagle chcialbys pewnie potrafic wszystko,wybierz to co chcialbys robic naprawde i cierpliwie trenuj a bedzie tak jak chcesz a satysfakcja twoich osiagow bedzie coraz bardziej podnosila twoja wartosc.Na temat planow treningowych juz nieraz tu pisano jak chcesz to znajdziesz-wysil sie troche
Szacuny
2360
Napisanych postów
30612
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270731
ad1)
Na rozwój każdy wiek jest dobry. Może i mistrzem świata nie zostaniesz(choć tak naprawde i to nie jest pewnikiem) ale raczej nie o to Ci chodzi...21 lat to dobry wiek,więc jeśli masz czas,kase i checi to wal na treningi.
ad2)
Sztuki walki można połączyć z siłownią,ale Ty widze chyba troche za dużo byś chciał...bjj+boks+ siłka to w niektóre dni dawało by po dwa treningi dziennie...to sporo jak na początek i łatwo takim systemem o przetrenowanie. Może później,oczywiscie przy użyciu odpowiednich supli co by wspomóc regeneracje(choć osobiscie nie polecałbym)
A co do masy...cieżko Ci będzie będąc ektomorfikiem i ćwicząc SW nabrać masy...
ad3) Ten ból nie jest wynikiem jakiegoś nadciagniecia podczas gdy się rozciagałeś???Moze nadciągnąłeś mięsień na siłce???
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2007-12-26 21:47:50
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
7
Napisanych postów
601
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7821
Dlatego właśnie na razie przez rok będę ćwiczył wyłącznie na siłce, a potem się zobaczy. Ale dobrze, że można. :)
A co do rozciągania, to rzeczywiście raz zdarzyło mi się naciągnąć mięśnie podudzi (co ciekawe, zrobiłem to podczas zupełnie niezwiązanego z nogami ćwiczenia - skłonów na ławce rzymskiej, czy jak to się tam nazywa, źle ustawiłem długość tego cuda i zamiast opierać się wygodnie, to w zasadzie stałem na palcach.. efektem było paskudne naciągnięcie), ale generalnie to miałem tak od zawsze.
A co do samooceny, to ta nigdy nie była moim najmocniejszym punktem, przyznaje :) Ale zobaczymy co się da z tym zrobić.
Szacuny
15
Napisanych postów
1210
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
48553
A np nigdy nie myslales o tym zeby 1 rok pochodzic na silke + boks...opanowalbys podstawy uderzen technik itp a potem bys sobie pochodzil na bjj ..Wedlug mnie plan powienien wygladac tak :) taki powierzchowny oczywiscie :
1rok - tak jak chcesz czyli sama silownia
2rok - silownia plus boks
3rok- silownia bjj i od czasu do czasu boks
A potem juz normlanie trenowac raz boks raz bjj dodatek do tego silownia...
Szacuny
7
Napisanych postów
601
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7821
hmm, w sumie proste i genialne :p rzeczywiście nie przyszło mi to do głowy. No ale być może wyrobię ze wszyskim. Jeśli nie, to rzeczywiście rezygnacja z jednej sztuki walki przez rok jest dobrym pomysłem. :)
Szacuny
53
Napisanych postów
1264
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16210
W tym wieku możesz spokojnie zacząć pod warunkiem że będziesz miał wystarczająco dużo pewności że chcesz to i będziesz się angażował w treningi
Można połaczyć treningi razem w sumie to można trenować nawet i 7 dni w tygodniu pod warunkiem że twój organizm będzie do tego odpowiednio przygotowany fizycznie po prostu nic od razu
Rozciąganie polega na tym aby tak jak pisałeś przytrzymać nawet tą minutę w tej maksymalnej jak to nazwałeś pozycji. Możesz się rozciągać codziennie ale nie przsadzaj z długością jakieś 15-20 min dziennie i starać się rozciągać wszystkie partie a nie tylko ulubione
ktoś inny może nas uczyć i wskazywać nam drogę ale pracę musimy wykonać sami
Szacuny
31
Napisanych postów
110
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1712
21 lat - to dopiero co przestales rosnać bo w tym wieku konczy sie rozwoj wszystkich organow wewnetrzntch itd...
Na zaczecie treningow nigdy nie jest za pozno; popatrz na takiego Randiego Coutura - ma 44 lata i jest dalej w swietnej formie. Czyli teoretycznie przed toba 23 lata treningow heheh.
Fedor Emelianenko w dziecinstwie byl bardzo chorowity i mial slaby uklad odpornosciowy do tego stopnia ze lekarze zalecili jego matce przeprowadzke. A widzisz co z niego wyroslo.
Lub wezmy takiego Antonio Rodrigo Nogeira ktory w dziecinstwie zostal przejechany przez ciezarowke (caly polamany); ktos tam mowil ze wogole powinien nie zyc a byl najlepszy w Pride do czasu gdy zdetronizował go Fedor.
W wiekszosci rankingow MMA wszyscy ci zawodnicy znajduja sie w gronie 5 najlepszych w wadze ciezkiej - zaprzeczajac na swoj sposob wielu stereotypom (nie wspomne juz o Houstonie Alexandrze ktory walczy bez nerki).
Ze strony przygotowania tlenowego to od siebie polecilbym ci plywalnie (jezeli umiesz plywac) chociaz raz w tygodniu przez 1h
POWODZENIA!!!
Zmieniony przez - Myrchus w dniu 2007-12-26 23:05:39
Szacuny
7
Napisanych postów
601
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7821
dziękuje wszystkim za odpowiedzi :)
Z pływaniem niestety jest tak sobie, jako dzieciak trochę chodziłem ze wszystkimi na pływalnię ale dość szybko dorobiłem się anginy.. :( I zonk, utopić się nie utopie ale trudno to nazwać pływaniem.
Niestety byłem zupełnie jak Fedor w dzieciństwie :D
No ale dokokńczenie nauki pływania to pierwsza rzecz którą dokończę jak tylko zrobi się trochę cieplej bo nie wyobrażam sobie taplać się w basenie przy mrozach :P