Do sklepu wchodzi typ.Placek,wygladający na kogoś kto sztangi nie widział na oczy,nie mówiąc o misce.W zasadzie niedożywiony na maks,ale typ "mądrusia książkowego",wiedzącego lepiej.Pada pytanie o Mega Mass 4000.Jako że nie mam w tej chwili tego produktu,proponuję mu Mega Mass 2000 tłumacząc,że różnice w składzie są tak niewielkie,że to w zasadzie bliźniacze odżywki,a 2 czy 4 tysiące,to tylko nazwa handlowa,bo nikt nie zjada kilograma czy połowy tego,żeby uzyskać żadaną liczbę kcal.Typ wyśmiał mnie twierdząc,że 4000 jest dwa razy mocniejsza.Pomyślałem,że zrobię mu psikusa,skoro nie słucha mądrzejszych.Nachyliłem sie do niego i powiedziałem,że mam coś specjalnego dla znawców,bo widzę,że nie z byle kim mam doczynienia i zaproponowałem mu Gain Bolic 6000.Oczy zaświeciły mu się jak lampki na świątecznej choince i zadowolony prawie krzyknął Biorę.W zasadzie mogłem już odpuścić ale pomyślałem o Was i robię sobie bekę dalej.Po cichu powiedziałem,że mam coś specjalnego dla zawodowców...Wyszedł szeroko uśmiechnięty z Magnum 8000 .
W sumie dobrze na tym wyjdzie
Zmieniony przez - BodyLine w dniu 2007-12-06 19:00:59
Wróć do podstaw...
http://www.sfd.pl/Z_Bodym,do_świetnej_sylwetki!-t443588.html
http://www.sfd.pl/temat226776/ -artykuł dla każdego