Początek treningów w wieku 16lat (obecnie 27).
Początkowo nakierowane głównie na zrzucenie tłuszczu (w 1ej licealnej byłem strasznym tłuściochem) oraz zrobienie jakiejś siły.
Pamiętam, jak na początku walczyłem na płaskiej ze sztangą, na którą założone było po jednym krążku 2.5 kg...
Efekty sylwetkowe po 3 latach były naprawdę niezłe, ale biorąc pod uwagę liczbę treningów i staż, gorzej niż nędzne.
Waga zatrzymała się w okolicach 90kg przy wzroście 189cm, z wyraźnym brzuszkiem (na szczęście pod koszulką już niewidocznym).
Później przyszła praca, 3 lata całkowitej przerwy w treningu oraz wystrzał tłuszczu windującego wagę do rekordowych 106kg w lutym 2005r.
Z początku, nowy trening znowu nastawiony był na danie sobie porządnie w kość i zrzucenie tłuszczu. Walka była zacięta i okraszona wyraźnym, chociaż nie całkowitym sukcesem.
Drugiego czerwca 2006 na wadze wybiło 81,7 kg i w tym momencie stwierdziłem, że wystarczy.
Sukces był jednak jedynie połowiczny - stan wychudzenia na twarzy był już dramatyczny (powszechne były pytania, czy nic mi nie jest), otłuszczenie klatki, rąk itp oscylowało w okolicach 10%, a tej choler*ej kostki na brzuchu zza ok 2cm grubości warstwy tłuszczu oczywiście nie było widać.
Wykres wagi do dzisiaj wygląda tak:
http://img404.imageshack.us/img404/7671/wagadeleteuk8.jpg
Zmiana diety i podkręnie ilości węgli zaowocowało lekkim wzrostem mięśnia i siły, ale głównie podbiciem tłuszczyku.
Generalnie, masakrycznie łatwo łapię tłuszcz, a złapanie choćby kawałka mięśnia to dla mnie nie lada wyczyn.
W styczniu tego roku przypomniałem sobie o czymś takim, jak kreta i zacząłem cykl na Ultimate Nutrition Creapure (czyli mono).
W ciągu miesiąca działy sie piękne rzeczy - max na prostej wzrósł z 90~95 do 105~107.5, w innych partiach ciała było podobnie lub nieznacznie gorzej.
Niestety, po cyklu spadło ok 50% na sile, podobny spadek był na optyce (jakoś nigdy nie pamiętam, żeby centymetrem się pomierzyć).
Kolejny cykl (kwiecień), na creapure Treca nie dał już w zasadzie żadnych widocznie zauważalnych efektów. Do wakacji była stabilizacja formy i wyglądu (czyli zastój).
Wakacje i wrzesień to, niestety, ze względu na zawirowania w robocie, bardzo nieregularne treningi (1~2 razy w tygodniu) i ogólny spadek formy połączony ze wzrostem fatu.
No i teraźniejszość :
Od zeszłego tygodnia od nowa porządnie zabieram się za siebie, a celem jest zrobienie w końcu jakiejś porządnej siły, a zaraz potem czegoś na kszałt masy - tym razem mięśniowej.
Plan treningowy (na przykładzie tego tygodnia) wygląda tak (waga hantli jest sumaryczna dla dwóch):
Poniedziałek:
Klatka:
Wyciskanie sztangi skos do góry, suwnica:
12x50kg, 12x60kg, 12x65kg, 10x70kg, 10x75kg
Wyciskanie hantli na prostej z obrotem nadgarstka:
12X40kg, 11x50kg, 11x50kg, 12x50kg
Rozpiętki siedząc na maszynie:
10x50kg, 9x55kg, 8x55kg, 9x50kg
Biceps:
Równoczesne uginanie ramion z hantlami z obrotem nadgarstka, stojąc:
12x20kg, 12x25kg, 12x25kg
Równoczesne uginanie ramion z hantlami chwyt młotkowy, stojąc:
12x25kg, 9x25kg, 12x20kg
Środa:
Plecy:
Ściąganie linki z przodu do klatki, szerokim nachwytem:
12x48kg, 12x54kg, 12x54kg, 11x60kg
Przyciąganie 1 hantli do boku, w podparciu na ławce prostej:
12x25kg, 12x27.5kg, 12x27.5kg, 12x27.5kg
Ściąganie linki z przodu do klatki, wąski podchwyt:
12x48kg, 12x54kg, 12x54kg, 9x60kg
Wzruszenia ramion stojąc, trzymając sztangę:
20x60kg, 20x65kg, 20x70kg
Wyprosty tułowia z opadu:
12xbez obciążenia, 12x z krążkiem 5kg za głową, 12x z krążkiem 5kg za głową.
Wyprosty głowy pod obciążeniem:
12x6kg, 12x6kg, 11x6kg.
Piątek:
Naramienny i triceps.
Szczegóły wpiszę jutro po treningu ;)
Da się zauważyć brak ćwiczeń na nogi i przedramię oraz dziwny zestaw na plecy.
Niestety, ze względu na rotację jednych kręgów (lędzwiowe) i stożkowatość drugich (piersiowe) mam surowy zakaz ćwiczeń z obciążeniem działającym prostopadle do osi kręgosłupa, a zalecenie generalne unikania także wzdłużnego obciążania kręgosłupa.
Dlatego obciążam go jedynie unoszeniem ramion w opadzie (tyl barku) i wzruszeniami (na kaptur - tutaj to jest przyczyną dużej ilości ruchów, a mniejszego obciążenia. Inna sprawa, że więcej ruchów lżejszym ciężarem jakoś mi lepiej wchodzi na kaptur).
Brak nóg i przedramion to z kolei wina braku czasu - jakoś nie mam opcji na razie na ćwiczenie 4x w tygodniu.
Co do diety - tutaj mamy przykładowy dzień (akurat wczoraj):
http://img380.imageshack.us/my.php?image=dietadelete2ei6.jpg
Z Ostrowią jest lekkie oszukaństwo (=lenistwo, nie chce mi się wpisywać).
Do niedawna faktycznie jechałem po samej ostrowii, teraz mieszam tak:
Rano:
25g Ostrowii + 5g WPI activita,
Po treningu:
10g Ostrowii
10g WPI Activita
2g glutamina
20g Carbo
Na noc:
15g Ostrowii
15g Trec Night
Dodatkowo na noc łykam sobie jeszcze 1xSalfazin, 1xCentrum (mam też NOW, ale na razie czeka) i 0.5x Vitrium Calcium.
Jak wykończę te białka (za jakieś 2 tyg), planuję brać tylko Matrixa. Zobaczę, czy odczuję jakąś różnicę.
Dalej,
minęło już trochę czasu od ostatniego cyklu na krecie (pół roku), więc chyba będę ciut wrażliwszy na mono. Za tydzień zacznę więc sobie kolejny cykl.
Zaopatrzyłem się znowu w Ultimate Creapure i do tego CP.
Przez 1szy tydzień chcę brać :
DT: 5g mono+glukoza po przebudzeniu, 9g CP przed treningiem, 5gmono+caps tauryny+glukoza po treningu (a po kolejnych 20 minutach mój mix białkowo-carbowy)
DNT: 5g mono+gluk po przebudzeniu, 9g CP w porze treningowej.
OD drugiego tygodnia pewnie wywalę te 5g mono po przebudzeniu w DT.
Zobaczymy, czy pojawią się jakieś widoczne efekty (siła/obwody- może się dziś pomierzę...)
Postaram się wrzucać info o postępach raz na tydzień.
Wtedy chyba najwyraźniej widać, czy i jakie są zmiany.
No i motywacja się zwiększa, bo głupio tak przecież wpisywać kolejne takie same tygodnie
Będę też wdzięczny za wszelkie uwagi.
Zmieniony przez - grissley w dniu 2007-11-08 12:35:58
Zmieniony przez - grissley w dniu 2007-11-08 12:37:05
Zmieniony przez - grissley w dniu 2007-11-08 12:43:00
Zmieniony przez - grissley w dniu 2007-11-08 12:48:04
Zmieniony przez - grissley w dniu 2007-11-08 12:48:33
Zmieniony przez - grissley w dniu 2007-11-08 13:52:13