everr // dziennik - masa, zdrowie, zycie... - foty strona 4

spoko tylko ze brak warzywow i owocow moze po pewnym czasie sie objawic, zreszta jeden bedzie zarl tony koksu i bedzie zdrowy a drugiemu po 100 mety watroba pojdzie die dupczyc

jem teraz wiecej miecha i to na co mam ochote i dzisiaj tak sie przyokazji pomierzylem zeby zobaczyc co bedzie. wyniki pieknie pokazuja co moge osiagnac w tym sporcie

z bica spadlo pol centa, z klaty i ud 1 cent, brzuch 1,5cm do gory, a na silowni nie bylem od poprzedniej niedzieli, nie pijem nic ani nie cpalem, a wymiary jak widac. wyniki wrecz rewelacyjne ze tylko sie w****ic.

i co na to tez masz rade ?

Wiesz everr - Ty to jednak powinieneś się wyszumieć. Bo bez tego ani rusz.

A tak serio:

Masz wewnętrzną potrzebę dołowania się. Taka natura. Dodatkowo (na mój gust) rzutuje tu decyzja zerwania z nałogiem. Rzuciłeś palanie. A to nie pozostanie bez echa.
Raz na jakiś czas ośrodek odpowiedzialny za przyjemność w Twoim OUN zastrajkuje. I będzie się domagał nikotyny.
Ta sytuacja plus naturalna skłonnośćdo dołowania owocuje cyklicznym zrzędzeniem.

I teraz kolejna ważna sprawa. Musisz to sobie uświadomić. Zaakceptować gdzie tkwi źródło problemu. W przeciwnym razie nigdy nie bedziesz zadowolony. Będziesz zrzędził, że na siłce Ci nie idzie. A jak Ci pójdzie masa - zaczenisz narzekać, że Cię ludzie biorą za koksa.
Narzekasz na ascezę, ale jak zaczeniesz balować - problemem będzie kac. No i brak dziewczyny. Znajdziesz sobie kogoś i dopiero się zacznie, że "dupa truje mi na kwadracie" itd.

Biblijnie powiem, że po 7 latach tłustych nadejdzie 7 lat chudych. Będziesz miał tydzień super treningów i już wtedy powinieneś się przygotować na nadchodzące doły.

Co do postępów. Te wcześniejsze zdjęcia były lepsze (tzn.te sprzed kilkunastu dni). Ale masz całkiem fajnie atletyczną sylwetkę. W pasie może i dużo, ale powiem uczciwie, że na zdjęciach tego nie widać.
Twój (czy też Wodyna) plan treningowy jest całkiem niezły na siłę. Ale jak chcesz przymasować to pomyśl czy czegoś nie zmienić.

everr tak sie wczytalam w ten twoj blog i faktem jest ze marudny ostatnio jestes. Nie da sie ukryc ze efety widac, sila poszla, wyglad masz niczego sobie
A jak wlasciwie chcialbys wygladac? Zapatrzyles sie na ta mase i zapomniles ze trening ma ci sprawic radosc, jeszcze masz tam zdrowie i zycie w tych celach
Tak mi przyszlo na mysl, gdyz jestem zwolenniczka "zaskakiwania organizmu"
1. czy ty nie za dlugo trzymasz sie wciaz i wciaz tego samego treningu? Uwazam, ze powinienes zmienic go w tej chwili zupelnie. Jestes znudzony i twoj organizm jest znudzony. Nic sie nie stanie z miesniami jak pocwiczysz nagle na wytrzymalosc np czy co tam wybierzesz, a moze ci to wyjsc na dobre.
2. co do ilosci spozytych suplementow to fakt, ze duzo tego poszlo i pewnie dlatego oczekujesz ze powinno sie "zwrocic" w masie, to moze teraz warto by sprawdzic jakie zmiany w przyroscie masy mialbys zmniejszajac ilosc tych dodatkow np. o polowe
A tak na marginesie moze bys sprobowal tez innej rozgrzewki przed cwiczeniami np na klatke:
ten dzien z n=5 gdzie robisz 3 powtorzenia na 100kg to zamiast takiego stylu rozgrzewki jak teraz zrob cos takiego:
52,5 12x 2 min odpoczynku
52,5 10x 2 min odpoczynku
75kg 6x 2 min odpoczynku
85kg 3x 2,3 min odpczynku
90 1x odpoczynek
i na serie cwiczen wez 102,5kg powinienes podobno po takiej rozgrzewce zrobic pare ruchow na wiekszym ciezarze niz dotychczas :).

zgodzę sie z przedmówczynią że trzeba urozmaiciac sobie trening zmieniając ćwiczenie przez to organizm nie przyzwyczai sie wykonywania tych samych ruchów ja co srednio 3 tygodnie zmienia diametralnie wszystkie ćwiczenia na każdą partie ciała

wobec tego jesteś ewenementem

normalny organizm przystosowuje sie do treningu i diety - wzrostem.

zajmij się kręglami i klubem samotnych serc.

zdr.

mietki nie ma mozliwosci by maksymalizowac wyniki wykonujac w kolko ten sam zestaw cwiczen. Wszyscy sportowcy stosuja zmiany. Dotyczy to rowniez kulturystow i dobrze o tym wiesz, ze pracuja oni w systemie cyklicznym, zmieniajac co jakis czas: ilosc serii, powtorzen, rodzaj cwiczen, obciazenie, dlugosc odpoczynku miedzy cwiczeniami i seriami, czy czestotliwosci treningu. A idea zmian (periodyzacja) pochodzi wlasnie od teorii adaptacji, ktora mowi, ze system adaptuje sie do wymagan. I wlasnie priodyzacja daje dodatkowego "kopa" miesniom poprzez wymuszenie adaptacji do nieznanych im dotychczas wymagan.

ale to chyba oczywiste dla każdego kto cokolwiek liznął treningu więc nie wiem co chcesz tłumaczyć.

zdr.

Kuro - hmm Wodyn mowil zebym przy tym planie pozostal wiec nie decyduje tu sam. co do reszty racja, ale z tym szumieniem to i tak juz sadze ze za duzo bylo btw. wczoraj pierwszy raz bylem na karate, dosc fajnie bylo, tyle ze wyszlo jak slabo jestem rozciagniety. aa i dosc meczaco, bedzie ciekawie na kolejnych

Obliques - hmm monotonia zycia mnie dopadla i jakos tak sie poskladalo. tak za dlugo juz tym planem jade, chcialem zmienic ale mr Wodyn stwierdzil zebym dalej nim cwiczyl a ze to moj opiekun niejako to sie go slucham chodz zmiana mysle ze tylko na plus by zaowocowala. Hmm co do tego treningu klatki to cwicze fbw wiec to by sie klocilo z tym planem co robie bo tam w danym dniu jest stala ilosc powt moze kiedys wyprobuje to dam znac

Mietki - ofcorse najlepiej zrezygnowac i dac dupy. to ze zrzedze nie oznacza ze ide na trening, nic nie robie tylko patrze sie na sztange i placze jaka jest ciezka. mam ****owa genetyke nic nie poradze ale moze lepiej bys cos doradzil bo obydwaj wiemy ze i tak sie da moja obecna sytuacje poprawic, a nie pisac zebym rezygnowal. Rownie dobrze Ty mogles zrezygnowac jak miales kontuzje plecow a tego nie zrobiles, wiec wiesz do czego pije teraz ja

jak teraz odpuścisz, to za 3 lata pomyślisz sobie,
kur.wa a mogłem mieć teraz 45 w łapie
no ale to twój wybór
kropla drąży kamień, ale nie siłą, lecz częstotliwością uderzania.
czy jakoś tak.

nie odpuszczam tylko bede cwiczyl dalej

karate + silownia ale chce cos zrobic zeby wreszcie jakies efekty dobre byly. bo gadanie zebym dal se siana to dzieki