Cutler vs. Coleman - Dyskusje na argumenty!!!

Dyskutujemy.. argumentujemy.. spieramy sie.. Zapraszam do dyskusji i do przedstawiania swojego zdania na temat rywalizacji Cutlera i Colemana w latach przeszlych i obecnych.. mam nadzieje ze bedziemy dyskutowac i spierac sie kulturalnie na argumenty i nie unosic sie emocjonalnie tak jak w innych tematach

Pozdrawiam

osobiscie sylwetka Cultera nie bardzo mi sie podoba , nei lubie tego zawodnika

krotkie nogi do tego bardzo rozbudowane szczegolnie czworoglowe uda przez co imo nie wyglada najlepiej

co do Colemana zastanawiam sie jaka forme uda mu sie osiagnac na tegoroczna Mr.O. na poporzedniej forma byla w bardzo duzym stopniu uzalezniona od jego kontuzji. Zastanawiam sie wlasnie czy jest w stanie w tym roku zdobyc Mr.O. (tym bardziej biora pod uwage polityke jaka jest wlasnie na tych zawodach) czy juz jego czas panowania sie skonczyl

Moim zdaniem Coleman wygra, choćby z racji Front dubel biceps (chyba tak to sie pisze). Tez uważam, że Cutler ma za krótkie nogi i bardzo długi brzuch. Coleman ma lepszą separacje mięsni.
Pozdro

dzieki bogu nie tylko "front double biceps" sie liczy... bo to chyba ostatnia rzecz ktora moze gorowac nad Jayem, nie przecze ze najlepsze front DB w historii..

Zmieniony przez - nr.1 w dniu 2007-07-05 22:06:33

W latach poprzednich imo nie ma dyskusji o jakiejkolwiek rywalizacji tych zawodnikow, bo kiedy Ronnie zdobywal swoje pierwsze tytuly Jay mogl jedynie pomarzyc o top10 Mr. Olympia. Moje zdanie jest takie, ze jezeli Ronnie jest w formie to nie ma lepszego zawodnika niz on.

Cutler nie ma tak dobrej genetyki jak Coleman i nigdy tez nie bedzie wygladal tak wspaniale jak Ronnie. Ciezko tutaj o argumenty bo kazdy na zdjeciach widzi w tych kulturystach co innego. Nie wspominajac o definicji/wielkosci zawsze widzialem u Rona niesamowita plastycznosc miesni, to jest to czego brakuje Jayowi. Po prostu, gdy Coleman sie napina to wszystko staje sie twarde jak skala, a Cutler czy sie napnie czy nie, to wyglada tak samo.

przez 8 lat panowania rona nikt nie byl wstanie go pokonac , w 2006 ron przegral i choc nie przychodzi mi to łatwo slusznie choc na pierwszy zut oka ron miazdzyl jaya(bicepsy przodem zreszta caly przód mial lepszy) to lydki, plecy, nogi i niesamowite ramiona i barki w pozie "rear double biceps", sprawily ze wygral, ale teraz mamy rok 2007 i król powruci na tron, mam przeczucie ze to bedzie ostatnia olimpia rona ale wygra ja z tak formą jakiej jeszcze nie bylo.

forma jakiej nie bylo juz byla :D 99 rok, teraz moze najwiecej wazyc najwyzej przy odpowiednich proporcjach, ale bez takich szczegolow jak w 99

Coleman już swoje lata ma, jeśli naprawde się postara to myśle że jeszcze raz uda mu się odzyskać tytuł, ale już chyba tylko ostatni raz zdobędzie statuetke Sandowa.

Ale najbardziej mnie zawsze bawi porównanie talii Colemana i Jaya, przecież Coleman ma bardzo wąską talie, co nie zmienia faktu że brzuch wywalony strasznie... nie wiem, czy jest możliwość żeby choć po części taka talia wróciła do dawnego rozmiaru?

Za to Jay ma bardzo długi i szeroki brzuch czego już zmienić nie można tyle na ten temat

Scr z calym szacunkiem ALE argumenty zle przytaczasz , tak samo moge Ja powiedziec. Gdy Yates wygrywal Coleman mogl pomarzyc o top10 - to zaden argument.

Druga sprawa co do formy ogolnie kulturystow , wedlug Was ,Ciebie forma jest wtedy gdy dany zawodnik ma sylwetke przygotowana do zawodow czy ,jesli ma zyciowa forme ?

W moim mniemaniu zyciowki sa "formami" , gdy kondycja miesni jest gorsza niz przy formie zyciowej to jest to zadna forma ... i to sie tyczy wlasnie Colemana , zatracil symetrie , proporcje i to go zgubilo to juz nie jest FORMA gdzie polozyl na deski samego wheelera w 99r.-->



Nie piszczie ze mial kontuzje etc. kazdemu sie to zdaza , ryzyko zawodowe i to znowu zaden argument.

Kolejna sprawa Jay nigdy nie bedzie mial tak zwanej plastycznosci miesnia bo taka jego genetyka poprzez srodki i inne sposoby tego nie zdobedzie teraz tak jest bylo i juz zostanie .

Pamietacie twardosc wizualna miesni Yatesa ? To geny tego sie nie zdobywa.

Osobiscie sylwetka Cutlera Mi sie nie podoba mam inne typy na MR.O , ale to nie znaczy ze Ron jest lepszy , bo nie jest.
Generalnie chcialbym aby Martinez wygral , w tamtym roku wygladal fenomenalnie a w tym juz miazdzy.

Slabe co poniektorzy maja te argumenty, dobierajcie je logicznie , bo logika sie zatracila.

zdr.

To nie byl argument na udowodnienie jakiejs mojej konkretnej tezy, ale po prostu odnosze sie do wczesniejszych lat, gdzie rywalizacji miedzy tymi zawodnikami nie bylo i to jest fakt. O takiej rywalizacji mozna mowic od 2001, chociaz tez nie do konca bo Cutler startowal troche w kratke.

Mowiac forma, nie mam na mysli zyciowki, wtedy bym napisal forma zyciowa. Mam na mysli forme startowa. Tyle tylko, ze w przypadku Colemana za jego zyciowke kazdy moze uznac zupelnie inny rok, bo zawsze byl swietnie przygotowany.

Co do kontuzji to dosc powazna sprawa, ktora w znaczacy sposob wplywa na forme startowa zawodnika.

Tak, wiem, ze Jay nie bedzie mial plastycznosci miesni Colemana i to jest wlasnie jego problem.. Ronnie juz nigdy nie bedzie wygladal tak jak w 1999, czy 2001, ale wedlug mnie jezeli osiagnie taka forme jak w 2005 roku, to powinien wygrac Mr. O. Bo nie ocenia sie na zawodach z perspektywy tego jak dany kulturysta wygladal wczesniej i czy ma podobna forme, tylko jak wyglada teraz. I tak jak napisalem wyzej, Ronnie 2005 -> i nie widze tutaj zadnych konkurentow.

Zmieniony przez - scR w dniu 2007-07-06 08:47:43

Jeśli mogę coś delikatnie wtrącić, to moje zdanie jest następujące:

Obaj mają nierówno pod sufitem, by tak się koxować.

P.S:

Wersja dla bardziej inteligęntnych:

Pyrrusowe zwycięstwa i tyle.