Oczywiście byłem z tym u lekarzy. Miałem robione rtg bioder, na którym wszylo, ze jest wszystko w porzadku z budową krętaczy oraz panewek. Dopiero na USG wszylo, że mam przerosty i zwłoknienia tych powięzi, i dlatego mam problem z kopaniem oraz uczuciem przeskakiwania biodra. Chirurg wystawił mi skierowanie do szpitala na operacje tego. Operacja polega na nacieciu tych mięsni i puszczeniu ich jakoś bokiem, tak żeby nie blokowaly biodra. Szczerze powiedziawszy średnio, mi się uśmiecha iść na ta operacje, wszczegolnosci ze dlugo sie czeka na termin oraz pozniej nie mozna 2 miechy trenowac :/
Sądze, że przez te 3 lata trochę rozciąnałem te mięsnie. Bo napoczątku nie mogłem kopać low-kicka. Teraz po krótkiej rozgrzewce kopnę na wysokość ramienia/barków a po porządnej rozgrzewce na wysokość głowy.
Lekarz mi powiedział, że nie innego wyjscia niż operacja :/ Ale może, ktoś miałby pomysł jak rozciągnąć przerosnięte i zwłokonione mięsnie/scięgna (czymkolwiek jest ta powięź)
Czekam na wszelakie sugestie i propozycje jak rozciągnąć to cholerstwo...
Z góry dzięki