Buby niefajnie :( Planujesz znowu próbować? Na tym samym czy innym kierunku?
Oto obiecany omlet w promieniach słońca
Wygląda może niepozornie, ale chyba miał w sobie jakąś tajemniczą kosmiczną energię, bo trening miałam po prostu REWELACYJNY. Obawiałam się, że ze względu na przeziębienie może być słabiej, a tymczasem jeszcze nigdy mi się tak dobrze nie ćwiczyło. Prawie we wszystkich ćwiczeniach zwiększyłam obciążenie. A żeby Wam najlepiej zobrazować całą sprawę dodam, że z własnej inicjatywy zrobiłam dodatkową serię wznosów tułowia
Normalnie dostałam skrzydeł
A że po treningu wsunęłam tatara z razowcem, to już w ogóle jestem w wyśmienitym humorze. Czego i Wam życzę
UWAGA! KOBIETA NA DIECIE! NIE DRAŻNIĆ! NIE DOKARMIAĆ!
http://www.sfd.pl/bree/_blog/_redukcja_forever_:]-t335245.html