Cykliczność na NOGI od Czawaja- 7 cykli

Mowca wybacz, ze nie odpisywałem długo...

Progresję stosujemy w przedstawionych cyklach na masę (12 10 8 8 i 15 12 10 8 8). Progresji NIE stosujemy gdy mamy stała liczbe powtórzeń

Wodyn podeślij mi na maila linka jak napiszesz art, jeśli możesz Migawkami odwiedzam teraz forum więc mogę nie zauważyć Twojego tematu.

POZDRO

Przepraszam Wodyn za przekrecenie nicka... zwykla literowa, ostatnio cos czesto one mie sie zdarzaja . Z mila checia zapoznam sie z twoim artem.
A co do moich zalozen odnosnie treningu, to zalezy mi na masie miesniowej i na sile tez ale to pierwsze wazniejsze. Co do kontuzji to nie mam zadnych...

Czawaj: Dzieki.

pzdr.

CZAWAJ I MOWCA: nie wiem czy czesto na forum jestescie, ale zgodnie z obietnica o ktorej sobie dopiero przypomnialem:

https://www.sfd.pl/temat290861/ 

Cierpliwosci trzeba tu wiecej w czytaniu niz w czekaniu!

Pozdrawiam!

bro ja przymierzam się do hardcoru z nogami, tj pamiętne czasy przysiady na 1-2 powt pełne
Ostatnio lajtowo je traktowałem, kolano pobolewało.

mam nawet podobne zamiary treningu.
więc chyba skusze się na Twoją cykliczność, bo akurat pasuje mi wszystko, podobnie chciałem sam rozpisywać.
Przydałoby się z 10 cm w udzie

O to bedziesz mi Don pisał jak spisuje się moja cykliczność w Twoim wydaniu Wogóle to miło mi, że się nań decydujesz i życzę wytrwałości i efektów, oczywiście przy maksymalnym wkładzie bo inaczej...

Ja dość dobre zdjęcie sobie nóg strzeliłem (bez specjalnego napinania bo pozowałem najszersze przodem ), ale wyszły dość OK. Jak będzie kabelek do komórki to wkleje w tym temacie albo w Nogach Tytana. Aktualnie w udku cosik ponad 60 cm.

Wodyn- dziękuję, jak bedzie czas to przeczytam bardzo wnikliwie.

POZDRO

Wodyn napewno przeczytam.
Teraz robiel paln czawaja juz jestem w 2 cyklu. w Piatek bede robil 3 tydzien. Plan staram sie wykonywac jak najdokladniej... rezultatow jeszcze nie widac no oprocz tego, ze po pierwszym cyklu mialem zakwasy tylko na lydkach. W drugim cyklu juz nie mam :(. No ale mam nadzieje, ze na rezultat jeszcze przyjdzie czas.
Dodam jeszcze, ze troche mi malo jak na jeden trenig nog w tygodniu. Czuje jakis taki niedosyt.

Pociesze Cie ze zakwasy o niczym nie mowia a najwieksze przyrosty widzialem u ludzi ktorzy co prawda docierali do miesni, ale zakwasy mieli tylko od swieta!

Wykonales 2 lzejsze cykle, i to nie do konca. w tej chwili miesnie nabieraja wrazliwosci na bodzce. Owej wrazliwosci nie uzyskalbys cwiczac ta sama intensywnoscia, czyli niecyklicznie. Jesli masz duzo wlokien szybklokurczliwych to w cyklu na sile zaobserwujesz pierwsze przyrosty masy.
nastepnie w 4 cyklu zdobyta sila bedzie sila napedowa intensywnosci "na mase".
Jesli masz predyspozycje do wytrzymalosci itp to cykl na gestosc powinien dac dalsze przyrosty. Tak to dziala. Jednak jak wiadomo czynnikow jest wiele.

Jesli tobie lepiej dotychczas roslo gdy robiles nogi 2 razy na tydzien to nie widze przeszkod by robic to samo w cyklu, jednak zmniejsz ciezar o 10-20% przy tych samych powtorzeniach w 2 dniu.

EDIT: Moze to nieladnie, ale co mi tam..

Cykl na sile:
- przysiady ze sztangą na barkach 2x10 45%CM, 2x5 65%CM, 4x4 80%CM
- hack przysiady 4x5 65%CM

zmienilbm na:
- przysiady trojbojowe 5*5 i plus 2,5kg do 5kg na trening
- przysiady ze sztangą na barkach 5x5 65%CM

A w 4 "masowym"

-przysiady ze sztangą na barkach NA PRZYSIADY
-wykroki NA WYKROKI ZE SZTANGA NA BARKACH

Mam nadzieje ze nie zachowalem sie zle...

Pozdrawiam!



Zmieniony przez - WODYN w dniu 2006-10-16 20:06:19

Właśnie wróciłem z pierwszego treningu nóg. Ze względu na to, że nigdy dotąd ich nie ćwiczyłem, dzisiaj robiłem "wstęp" i muszę powiedzieć, że było to mało dla moich nóg. Przydiady z ciężarem ok 40 kg, bez problemu 12 powt wykonywanych powoli i bardzo dokładnie. Czułem jak się stopniowo rozgrzewały, ale bez żadnych sensacji. Wspięcia zacząłem z sztangielkami (2x6kg) i po 30 powtórzeniach znudziło mi się, bo nic nie czułem. Wziąłem sztangę z ciężarem ponad 30 kg i po wykonaniu ponad 30 powtórzeń czułem łydki, ale moje przedramiona były już za słabe i odłożyłem Zdesperowany wziałem plecak, naładowałem tam ciężarków (2x10 kg) i jade...po 40 powtórzeniach czułem, że mógłbym zrobić jeszcze conajmniej drugie tyle, więc odpuściłem i zrobiłem już wszystkie 4 serie na 40-50 powtórzeń.

W tej chwili nie odczuwam żadnego zmęczenia nóg. Co o tym myślisz Czawaj? Powinno tak być, czy może mam odpuścić fazę wstępu?

kieszko, jak nie zrozumiesz ze trening nie musi/nie moze byc zawsze z "sensacjami" to bedzie duzy krok do przodu

poza tym

moge Ci zaapodac taki trening nog ze biedzesz mdlal i rzygal i zobaczymy czy nie bedziesz narzekal bo przez tydzien sie nie ruszysz z lozka

Idea cyklicznosci treningu to wyzsza szkola jazdy w porownaniu ze zwyklym napi*przaniem

Wodyn - spokojnie. Jakbym chciał tylko się zajechać to bym poprostu to zrobił nie pytając tutaj o zdanie ekspertów, do których Ty z pewnością należysz. Zapytałem, dostałem odpowiedź i już wiem. Będą wszystkie cykle po kolei. Dzięki