Tu moge cos dodac... otoz ja zaczynalem silke w wieku 14 lat... czyli 1,5 roku temu, za 2 miesiace koncze 16. i co?... i nic. Nic mi sie nie dzieje, normalnie uroslem (juz jestem wyzszy od rodzicow). A wszyscy wokolo plakali ze nie urosne, bede mial zj***y kregoslup, bla, bla, bla... i co? i wała! Uroslem i pozbylem sie wady postawy (od 9 roku mialem poglebiona lordoze). W te poltora roku przybylo mi ok. 13kg masy miesni- jestem na diecie, wzialem jeden
cykl kreatyny... i do tego zero tluszczu- dobra rzezba i definicja.
Oczywiscie nie zaczynalem na hama- z poczatku malutkie hantelki, czysta sztanga i takie pykanie. Stopniowo coraz wiecej, i doszedlem do tego, ze wyciskam wiecej niz sam waze (waze 70, wyciskam 80)... I nie mam zadnych problemow ze stawami, koscmi...
Kolejny problem- oczy. Mam duza wade wzroku (-3, -4). Okulistka, jak uslyszala ze trenuje, to malo nie spadla z krzesla... "Synku, siatkowka ci sie odklei, oslepniesz, bla, bla, bla"i co? i nic! oczy maja sie dobrze. Inna sprawa, ze nigdy nie laduje tych 80- bo to bez sensu. Lepiej zrobic 8 pelnych powtorzen na 65 kg, niz sie dusic 80-tka...
Kolejna sprawa- sztuka walki. od 2 lat Muay-Thai. Znow okulistka- "A jak cie ktos uderzy to ci sie odklei... bla, bla, bla..." i co? i nic. Leje sie regularnie na sparingach, czasami mocniej oberwe jak z kims bardziej doswiadczonym walcze, i nic sie nie dzieje...
Oczywiscie, przy wzroscie jaki podaje autor tematu, trzeba uwazac. Ale co mu zaszkodzi jak zacznie "pykac" na malych ciezarach?- Moze przeciez wzmocnic miesnie, co mu pomoze z postawa ciala...
Moze mam chore poglady na cala sprawe, jesli tak to prosze o komentarz... z gory dziekuje...
"Tylko mądry jest dobry,
tylko głupi jest zły"
Seneka