Szacuny
20
Napisanych postów
1314
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30947
No cóż- kolejny posiłek w toku. Oczywiście bez tego miodu ale przypomniały mi się dobre czasy kiedy potrafiłem obrócić cały taki słoik w tydzień.
Doszedłem do wniosku ,że mój organizm łatwo się zatłuszcza ale od węgli prostych. Te z wysokim IG nawet gdy teraz delikatnie jest zwiększona ich podaż to nie powodują u mnie zalewania. Odrzuciłem też słodziki i wywaliłem twaróg przed snem a za jego miejsce wstawiłem białka jaj. Dodatkowo zwiększyłem aeroby więc może też dlatego
Szacuny
2
Napisanych postów
1866
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25068
Wyciskanie na połaskiej moimm zdaniem ok, ostatnia seria była dosyc niebezpieczna, nie masz nikogo kto by mogl ci pomagac?>
Wyciskanie od czubka glowy: sprobuj spiac miesnie brzucha (wtedy bedziesz bardziej pochylony do przodu i bie obciazysz takj kregoslupa) a zobaczysz roznice w cwiczeniu..
Szacuny
60
Napisanych postów
20426
Wiek
35 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
84647
To samo miałem rzec.
Kiedyś sztanga Cię przyciśnie. Poczujesz, jaka to radość przetaczać coś, co jest dla Ciebie bardzo, bardzo ciężkie, po jajach, albo próbować zrzucić krążki.
Szacuny
20
Napisanych postów
1314
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30947
Witam!
ramboszcza saib_: Dzięki za rady ale ja naprawdę nie mam z kim ćwiczyć ( tzn. może się by ktoś znalazł ale taki to więcej mi będzie przeszkadzał niż pomoże: "A na co to, a jakie partie się ćwiczy, a ty ile ćwiczysz razy w tygodniu"- do dupy z taką pomocą. Jutro 5-tki i jeśli mnie pamięć nie byli to poleci 85 na klatę ( jak Bóg da ).
Wpadłem do domu bo muszę mięso wytargać do babci z zamrażalki bo ta nie mam miejsca a przy okazji powrzucać filmiki na youtube.com jednak przycięli coś w ch... i nie da się nic zrobić:
This functionality is currently not available. Please try again later. We are currently performing site maintenance. While some functions of the site -- such as commenting on videos, video uploads, and new user registration -- are temporarily disabled, the basics of the YouTube site are still available.
.... niestety ale będę to musiał zrobić po południu. Nic się nie stanie oczywiście ,bo dzisiaj zostaję w domu na noc. Mam nadzieję ,że jutro już będzie ładnie i słoneczko przygrzeje bo na chwilę obecną to ***ie deszczykiem i jest dosyć pochmurno a ja jutro mam zamiar pierwszy raz pobiegać
Dzisiaj środa- ostatni dzień szkoły przed świętami . Ja jednak idę tylko na 3 lekcje (w dodatku kartk. z Ewolucji <f***> ) a później zmywam się bo idę na pogrzeb sąsiada.
Wczoraj po treningu byłem strasznie zmachany i ledwo po schodach wszedłem do góry. Czwórki bolały jak cholera- między seriami coś kolano pobolewało ale dzisiaj jest już wszystko ok.
Wysączę kawkę do końca i zmywam się do babki bo muszę choć coś wpoić do łba z tej Biologii.
EDIT: fotka przedtreningowego. Potreningowy wyglądał tak samo tylko lepiej smakował więc nie muszę chyba wrzucać fotki.
Zmieniony przez - juby5_89 w dniu 2007-04-04 08:04:59
Już po szkole i pogrzebie.W szkole elegancko ( tylko 2 lekcje a kart. poszła całkiem elegancko mimo ,że babka nie miała dobrego humoru to dała nam tylko 2 pytania... Z pochówku sąsiada wróciłem do babci aby zjeść obiad ( identyczny jak zdjęcie powyżej ) i zebrać rzeczy bo do świąt będę urzędował w domu. Pogoda w dalszym ciągu nie ciekawa ale lepiej niż rano bo troszkę się rozchmurzyło i na dodatek przestało lać także jutrzejsze aeroby są aktualne ( już mnie jajka bolą od jeżdżenia 45 min. na rowerze).
Jedzonko jest ale będę musiał pokombinować z posiłkami bowiem całkiem możliwe ,że dzisiejszą noc przesiedzę przed komputerem ciupając w Vietconga z kumplami .
W tej chwili wrzucam filmiki i za niedługo pojawi się wypis. Z
Powoli się zastanawiam jaką ławeczkę kupić.
Albo od tego użytkownika. Muszę coś wybrać. Zastanawiam się która by była lepsza. Nie wiem jak jest ze stojakami przy tej drugiej jak będę odkładał sztangą czy czasem nie polecą do tyłu z rozpędu...
Muszę się zastanowić ale może wy też coś doradzicie.
Komentarz: - Przysiady ze sztangą- a więc starałem się "być prostopadłym do podłogi" jednak w ostatniej serii mi się to nie udało co już widać na pierwszym powtórzeniu. Generalnie to jestem z siebie zadowolony bo moim zdaniem technika się polepszyła no i starałem się bardziej dynamicznie wykonywać to ćwiczenie tak jak mi to ktoś zarzucił ,że za wolno - Martwy ciąg- no powiem szczerze ,że było ciężko już przy 85 powt. Tutaj mi bardzo zależy na ocenienie techniki. OD RAZU SIE USPRAWIEDLIWIAM ,ZE CIEZAREM NIE RZUCALEM NA ZIEMIE BOWIEM SASIADKA SKARZYLA SIE NA HALASY ITD. WIEC PRZEPROSILEM I POWIEDZIALEM ZE SIE TO NIE POWTORZY. Generalnie to nie wiem czy dupskiem schodzić jeszcze niżej bo wygląda w ostatniej serii na koci grzbiet ale naprawdę ciężko było o czym świadczy ból przedramion - Wspięcia na palce- w planie treningu jest dorzucenie 10-15 kg z przysiadów jednak przy 100- 110kg to robie mizianie deski a nie wspięcia. Po prostu mam słabe łydki a przy tym ciężarze wiem co to znaczy palenie - Przedramiona (superseria- pochwyt i nachwyt sztangą)- jak już wcześniej, przy treningu 15-tek wspomniałem to niestety ale ten ciężar jest dla mnie za duży toteż nachwytem zdaje robić do 20 powt. a pochwytem raz więcej a nawet i dwa przy dobrych wiatrach - Brzuszki z obciążeniem na karku- no muszę przyznać ,że poszło elegancko, jak wcześniej opisywałem to robiłem jakby je w 45 stopniach ale starałem się schodzić niżej niż poprzednim razem i czwarta seria to już walka o powtórzenia
Generalnie trening udany. Kolanko nie boli na szczęście (gdyby mój lekarz wiedział ,że przysiadam z ~100kg to by mnie chyba wyrzucił w gabinetu a dzisiaj tylko dają znać o sobie przedramiona i delikatnie prostowniki które już wczoraj popuszczały w osatniej serii ale nie dałem za wygraną
Rano oczywiście pojeździłem na rowerku 45 min. - fotkę z mojego wyczynu wrzuciłem wczoraj.
No już mam za sobą 21 odcinek Prisona. Fantastycznie się ogląda zajadać najpierw jajecznicę z 5 żółtek i 2 całych jaj oraz płatków owsianych (80g) z łyżką otrąb na wodzie.
Dziś piękna pogoda także, ja tylko wrócę z zakupów od babci to śmigam na stadion pobiegać sobie ~30min.