Progresja produktów kreatynowych?!

Ja jakoś nie odczułem działania mono na którymś z kolei cyklu, nawet z bardziej dopracowaną dietą. Sięgnąłem wtedy po CP o od razu Przyszły kolejne kilogramy. Tak więc nie dam sobie wmówić, że efekty po mono i stackach są podobne. Stosowałem opisaną przez Ciebie "piramidę" i jestem zadowolony z efektów.

ale tu moze byc roznica miedzy mono/jablczan a mowa o bajerach typu aakg itd

Zgadzam sie, ze fajnie sie cwiczy, ale nie wszystkim ten komfort jest potrzebny, np. poco zaczynajacy przygode z odzywkami wazacy 70kg ziom potrzebuje masakrycznej pompy? I tak dzieki samemu monno osiagnie wiele.
Wygode treningu raczej doceniaja ci ktorzy dzien w dzien laza na silownie i cwicza, cwicza... ;] Co do efektow to jestem zdania, ze stacki sa gora, lecz nie ma co spieszyc sie z ich braniem

co do no boosterów nie mogę się zgodzić w 100% z tym co piszecie.
myślę, że jest tu pewne niezrozumienie co do ich działania, otóż one regulują cykl mocznikowy, pomagają pozbyć się amoniaku z organizm i innym substancji przemiany materii, regenerują układ krążenia. Ich działanie na przyrost masy myślę, że ogranicza się do lepszej regeneracji i zachowania organizmu w zdrowiu czyli skuteczność na poziomie glutaminy.
Moją główną dziedziną jest kolarstwo górskie (na siłowni spędzam ok 3 miesiące roku) powiem wam że po wielogodzinnym treningu na rowerze boostery w znaczącym stopniu wpływają na uspokojenie tętna po treningowego i oczyszczenie organizm z syfu.
Sadzę ze podobne korzyści odczują np ludzie będący na redukcji gdzie dieta niskoweglowa i ciężki trening wpływają na ogólne osłabienie organizmu.
także jak na no boosterze pisze anabolic extrime to trzeba mieć na uwadze że dużo w tym PR

Być może faktycznie koncowe rezultaty (wymiary/waga/siła) po zwykłym mono/jabłczanie i po zaawansowanym stacku będą podobne (ja miaem lepsze po stackach), ale nie można moim zdaniem mówic, że te produkty są generalnie porwnywalne. KOmfort, pompa, pobudzenie, regeneracja, wytrzymałosc, unaczynienie, koncentracja - to z pewnoscią przemiawia na rzecz stacków. Jesli chodzi o stopniowanie sobie przyjemnosci i zalecenie piramidki w doborze poszczególnych produktów wraz z nabywaniem doswiadczenia - uważam to nie tyle za konieczne, co za rosądne. Pewnie, można dać porsche kursantowi prawa jazdy/lub nawet swiezo upieczonemu kierowcy i puscic go na miasto, ale bez odpowiedniego doswiadcznia ani nie wykożysta w pełni mozliwosci tego pojazdu, a nie daj bóg jeszcze - zrobi sobie krzywdę. NIe łatwo tez bedzie mu sie przesiąśc później na cos mniej odjechanego. MOim zdaniem mozna zaczynac od xp od storma czy np efedrynowych spalaczy - są to dobre produkty i na pewno spełnią swoje zadanie, ale człowiek ma taką naturę, że na kolejny raz chce zazwyczaj cos jeszce mocniejszego, zwłaszcza młody człowiek bez doswiadczenia, jest tez ryzyko, ze nie nauczy sie pokory i cieprliwosci i za 4 - 5 cyklem znudzony zakupi odżywki drugiego obiegu, w ampułkach, z napisem omnadren. Nie mam monopolu na rację, ale jakos na pytanie "co zapodac sobie na początek" nie umiem powiedzieć xp, hp, storm. Czy autor z czystym sumieniem postąłpiłby inaczej?

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2007-03-29 18:13:36

Tylko, że ja biorę jedynie pod uwagę sytuację, taką jaką zauważył fukinhot, czyli mamy doczynienia z człowiekiem, który jest obyty z techniką, dietyką itd. a nie napalonym na wiaderka nastolatkiem. Jakiś czas temu, temat o poradę co kupić, założył człowiek, który miał chyba do wydania 600zł i dobre kilka ładnych lat obycia z żelastwem, wymiary słuszne, ale nie stosował wcześniej suplementów. Kwota pozwalała na zaszalenie, także pierwsze pomysły oparły się o zaawansowane stacki kreatynowe, ale zaraz pojawiło się pełno głosów, nie to głupota, pierwszy cykl, musi być mono. W tym wypadku nie miałbym, żadnych oporów żeby polecić drogi stack.

a więc zważ na to, że bierzesz pod uwagę sytuacje zdecydowanie rzadszą. w takiej sytuacji tez poleciłbym stack - bez namysłu.

faftaq: MOim zdaniem mozna zaczynac od xp od storma czy np efedrynowych spalaczy [...] ale człowiek ma taką naturę, że na kolejny raz chce zazwyczaj cos jeszce mocniejszego, zwłaszcza młody człowiek bez doswiadczenia, jest tez ryzyko, ze nie nauczy sie pokory i cieprliwosci i za 4 - 5 cyklem znudzony zakupi odżywki drugiego obiegu, w ampułkach, z napisem omnadren

Tak czy siak, czeka go doping jak przekroczy pewną granicę. Jeśli ktoś OD RAZU nie jest zdecydowany na stosowanie SAA, to nie widzę jakim cudem miałby nagle zacząć to stosować. Na siłowni była dyskusja o stackach i ja zasugerowałem (prowokacyjnie ), że bardziej kalkulowało by się zrobić cykl na SAA zamiast wydawać pieniądze na takiego stacka. A tutaj zaraz pojawiły się głosy, że oni cenią zdrowie (w szczególności to, że im staje hehe) itp. itd. Jak widać przejście na, jak to ująłeś, "odżywki drugiego obiegu" (hehe) wcale nie jest takie proste. Wbrew pozorom jakaś tam świadomość zagrożeń istnieje. BA, znam człowieka co nie tyka nawet kreatyny - bo ... się boi

A i tak będą dziesiątki małolatów co od razu sięgną po koks. BEZ SENSOWNEJ DIETY, bez znajomości techniki ćwiczeń, bez suplementów. Sezon - panownie - sezon. Tak samo jak na drogach giną dziesiątki młodych ludzi co 3 miesiące po zdaniu prawka stają się królami szos w brykach od rodziców lub złomach importowanych zza granicy.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2007-03-30 08:08:00

"Jeśli ktoś OD RAZU nie jest zdecydowany na stosowanie SAA, to nie widzę jakim cudem miałby nagle zacząć to stosować."
Knife, nie do końca się z tym zgadzam. To jest trochę jak argumentacja, że jak ktoś pali trawkę, to na pewno skończy ze strzykawką. Że jest to bzdura nie muszę wspominać nikomu, co sprawę zna z autopsji
Z SAA jest tak, że ja np na początku nie wyobrażałem sobie w ogóle takiej możliwości, ale nie wykluczam, że kiedyś po to sięgnę. Cholera wie

No widzisz- sam przyznajesz, że to jest PERSPEKTYWA LAT ("KIEDYŚ"). A 5 "cyklów" ma kreatynie to perspektywa miesięcy. I po kilku latach na siłowni to kto będzie takiemu człowiekowi bronił. I tak pewnie sięgnie po SAA (choć jak mówię, znam ludzi z wieloletnim stażem co nigdy nie tykali dopingu i nie mają najmniejszego zamiaru). Co do trawki i alkoholu - to znam zbyt wielu ludzi co się stoczyli, aby to bagatelizować - ale to nie jest na temat.

Czyli w perspektywie miesięcy jest mało prawdp. sięgnięcie po SAA jak ktoś od razu nie jest na to zdecydowany. Ale co prawda to prawda - problem zbyt złożony, żeby wysuwać wnioski

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2007-03-30 08:53:53