Wcozraj (wtorek) odbył się trening 5-tek.
WYPIS Z TRENINGU:
- Przysiady ze sztangą- 5x40kg, 5x50kg, 5x60kg, 5x70kg, 5x80kg, 5, 90kg, 2x99kg
- Martwy ciąg- 5x50kg, 5x60kg, 5x70kg, 5x80kg, 5x90kg, 5x100kg, 5x108kg
- Wspięcia na palce- 4s. x max - 100kg
- Przedramiona (superseria) - pochwyt-nachwyt - 4s. x max x 20kg
- Brzuszki- 5s. x 10powt- 10 kg na karku
Komentarz:
- Przysiady ze sztangą- ogólnie z tego treningu to jestem bardzo zadowolony. W przysiadach niestety między seriami kolano dawało znać o sobie- zginałem je i czułem jakby kości się przesuwały po sobie
- Martwy ciąg- jestem bardzo zadowolony z siebie. Żałuje tylko ,że nie mam większego gryfu i więcej obciążenia bo targał bym się na 120 kg
- Wspięcia na palce- bez zarzutu
- Przedramiona- także bez zarzutu- waliłem "ile wlezie" w 4 seriach i nie mogłem dosłownie zamknąć drzwi- spuchły bardzo ładnie
- Brzuch- najpierw sobie dałem 15kg na kark ale powtórzenia nie były pełne i nie zdołałem zrobić nawet tych 10powt. Dałem sobie 10 kg i już poszło elegancko w 5s.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wrzucę jeszcze filmiki z przysiadów bo cholerstwo się nie wgrało .
Teraz idę szamać obiadek - makaron z serem i zaraz napiszę co nieco o diecie bo się zmieniła .